Czekając na Szanghaj i Atlantę

Autor: Gregory 'Grezul' Szymanski

Czekając na Szanghaj i Atlantę
DMF Antwerpia był ostatnim większym turniejem organizowanym przez Cryptozoic, w którym to rozgrywano format Core z udziałem Blocku Worldbreaker. Kolejne core'owe turnieje przez następny sezon będą rozgrywane kartami z Blocku Aftermath i Timewalkers. War of the Ancients jest pierwszym dodatkiem z tego drugiego i to z tego dodatku gracze będą szukać natchnienia do budowy nowych talii, jak i przekształcania starych.

Pierwsze wyniki testów z kartami z War of the Ancients będzie można zobaczyć już w najbliższy weekend. Wtedy właśnie odbędzie się DMF Shanghai. Turnieje w Azji przyciągają ostatnio coraz więcej graczy z całego kontynentu, więc należy się spodziewać, że znajdą się tacy, którzy starannie zbadali możliwości nowych kart i uraczą nas porządnie przygotowanymi taliami.

Kolejna okazja do dalszej analizy tego, jaki wpływ na metagame będzie miał War of the Ancients, nastąpi również niebawem, bo na początku listopada w Atlancie, gdzie odbędą się tegoroczne Mistrzostwa Świata. Będzie to wielka karciankowa uczta, ponieważ do USA zjadą się najlepsi gracze WoW TCG z całego świata, po których można się spodziewać znakomitego przygotowania.


Wyniki DMF Shanghai oraz Mistrzostw Świata 2012 będą doskonałą okazją, by ocenić, jakie archetypy i które karty będą królować przez najbliższe miesiące. Pewnie niewielu graczy z Polski wyjedzie, by wziąć udział w dalekich, zagranicznych turniejach, ale już z pewnością o wielu więcej będzie zmagało się w kwalifikacjach do Realm Championshipów, a tam przecież również będzie rozgrywany ten sam format Core. Informacje z Azji i USA pozwolą tym bardziej dociekliwym lepiej przygotować się do walki o lokalne trofea, dlatego właśnie z myślą o zbliżających się Realm Qualifiers postanowiłem już teraz dokonać wstępnej analizy tego, czego możemy spodziewać się na turniejach w Szanghaju i Atlancie.


Ja, gdy na rynek wchodzi nowy dodatek do WoW TCG, lubię swoje rozmyślenia na temat aktualnego metagme zacząć od oceny zmian, jakie nastąpią w taliach, które przed wyjściem najnowszego dodatku odgrywały najważniejsze role na scenie turniejowej WoW TCG. W przypadku Core wyliczam karty, które po zmianach muszą wypaść z danego archetypu i na ich miejsce staram się odszukać zamienników. Potem oceniam, czy dana talia nadal ma sens bytu.

Dzisiaj zacznę od ogólnej analizy najpopularniejszych talii ostatnich miesięcy. Podparty wynikami z Azji w kolejnych tekstach wezmę pod lupę już dokładne spisy decków.


Alliance Hunter z Viewless Wings

Jaral of the Gilneas z Viewless Wings przez ostatnie kilka miesięcy był tak zwaną "talią do pokonania". Jeśli ktoś marzył o dobrym wyniku na większym turnieju, musiał wiedzieć jak grać, by pokonać właśnie niebieskiego Huntera. Znajomość tego pojedynku była bardzo ważna, ponieważ pewnym było, że na każdym kolejnym turnieju będzie to jedna z najliczniej reprezentowanych talii.

Jednak czasy się zmieniły, przynajmniej w formacie Core, a ten rodzaj Huntera stracił wiele na swojej sile. W pewnym sensie talia, która siała trwogę na turniejowej scenie w ostatnim czasie, wraz z wyjściem War of the Ancients przestaje istnieć. Wypadły takie kluczowe karty jak Boomer, Avatar of the Wild i przede wszystkim Leader of the Pack. Nie oznacza to jednak, że ten rodzaj talii nie ma już racji bytu. Inna karta, która jest powodem stworzenia tego archetypu nadal jest w Core i ma się bardzo dobrze. Mam tutaj na myśli sam Viewless Wings. Mimo, że z powodu braku Leader of the Pack zadanie błyskawicznych 20 punktów obrażeń w najnowszym Core nie jest już możliwe, to Viewless Wings nadal jest bardzo mocną kartą. W puli ciągle istnieje wiele ally'ów, które mogą dobrze współpracować z tym kawałkiem ekwipunku. Nie zawsze gry opierały się na zagraniu w piątej turze Viewless Wings, by w kolejnej aktywować Leader of the Pack. Czasem rozbudowa armii od pierwszej do czwartej tury, by w piątej zagrać na pełny stół Viewless Wings wystarczała, by wygrać grę. Zagranie w pierwszej turze Furious George, w drugiej Darkstalker Soran, w trzeciej Lord Kur'talos Ravecrest, w czwartej Edwin Van Cleef, a w piątej Viewless Wings również wydaje się być bardzo groźne.

Poza Viewless Wings Hunter nadal posiada bardzo wiele innych silnych kart, które dalej pasują do archetypu opartego na tej karcie ekwipunku. Nadal w Core występuje Grumdak, Herald of the Hunt, który jest postrachem każdej talii, której granie opiera się na zyskaniu tempa. Grumdak w skuteczny sposób potrafi zniweczyć plan przejęcia kontroli nad grą, tworząc często wymiany 2 za 1.

W Core pozostały nadal Yertle oraz Concussive Barrage, które wciąż są bardzo uniwersalnymi kartami. Mogą one służyć do ataku, jak i obronny. To drugie wzmacniają też trapy, takie jak Obliterating Trap.

Uważam zatem, że mimo braku pewnych kart, możliwość kontynuacji niebieskiego Huntera z Viewless Wings nadal jest możliwe. Istnieje wystarczająco wiele kart, które pozwolą utrzymać szybkie tempo gry, które pozwala najlepiej wykorzystać siłę Viewless Wings.


Alliance/Horde Paladin z Grand Crusader

Paladin z Grand Crusaderem jakiś czas temu stracił wiele ze swojej popularności na rzecz Huntera. Ostatnie turnieje pokazały jednak, że jest to deck, z którym nadal należy się liczyć. Wraz z wejściem kolejnej odsłony formatu Core, archetyp związany z Grand Crusaderem, szczególnie po stronie Horde, utracił wiele ważnych kart. Wystarczy wymienić takie pozycje jak Cairne, Earthmother's Chosen, Dagax the Butcher, Bronze Drakonid czy Scimitar of the Sirocco. Mimo tego, fani tego rodzaju talii mogą mieć nadzieję, że nadal będzie on grywalny w nowym Core.

Istnieje kilka kart, które dają taką nadzieję. W War of the Ancients pojawiło się wiele horde'owych ally'ów z kosztem 1 lub 2, które idealnie pasują do talii opartej na Grand Crusaderze i Botlled Light. Już teraz wielu graczy widzi, że Bloodsoul, Vorgo, Timewalker Stormlord, Torzuk Soulfang czy Takara, Timewalker Warlord mogą być godnymi zastępcami kart z Worldbreaker. Dzięki tym kartom czerwony Grand Crusader ma nadal duży potencjał. Z pewnością nie będzie on taki wybuchowy jak stara wersja tego archetypu, w którym istniała możliwość połączenia Bottled Light z Dagax the Butcher, ale nadal może to być bardzo agresywna talia.


Horde Mage

W erze Worlbreaker i Aftermath rozwinął się Mage typu mid-range, który opierał się na przetrwaniu pierwszych kilku tur dzięki takim umiejętnościom jak Flame Lance, Overload i Frostblast, by w późniejszym etapie pojedynku wygrać dzięki takim kartom jak Mazu'kon czy Ice Barrier. W tym przypadku można śmiało powiedzieć, ze War of the Ancients jest dla Mage'a tylko wzmocnieniem. Większość kart, z których korzystał wcześniej, nadal będzie grana, ponieważ pochodzą one z Blocku Aftermath. War of the Ancients powiększa ten arsenał o takie karty jak Arcane Potency i Firestorm, które moim zdaniem są jednymi z lepszych kart ability, które wyszły w tym dodatku. Dodatkowo, nowy dodatek rozwiązuje w przypadku maga brak wcześniejszego sposobu na w miarę efektywne niszczenie kart ability, które nie są w zasięgu Miniature Voodoo Mask oraz kart ekwipunku. Burn Away może być odpowiednim wyborem w przypadku, gdy jakieś większe ongoingi będą często grane.

Wcześniej dla Mage'a Viewless Wings stanowił poważny problem. Teraz, dzięki Shattering Blow, nawet ten problem nie wydaje się być taki straszny. Mage posiada aktualnie również doskonały dociąg kart, co oznacza, że w połączeniu z resztą kart ability, kontynuacja znanego magowego archetypu jest bardzo realna.


Monster Hunter Grglmrgl

Murloc Hunter w Core nie zdołał osiągnąć zbyt wiele, ale już w Blocku Aftermath był to archetyp, który był jednym z najsilniejszych i najsolidniejszych. Flip tego bohatera nadal jest tak potężny jak i wcześniej. W War of the Ancients pojawiła się kolejna seria monsterowych ally'ów, co oznacza, że doszły kolejne jednostki, które mogą dobrze współgrać z Grglmrgl. Marzy mi się np. Neltharion, the Earth-Warder jako kolejny dodatek do talii opartej na murlocowym flipie. Na dodatek, ten archetyp zupełnie nie musi obawiać się wyrotowania Blocku Worldbreaker.


Powyższe przykłady są moimi kandydatami do tego, by dalej dzielić i rządzić na turniejowej scenie przez przynajmniej kolejne trzy miesiące. Należy również brać pod uwagę to, że pojawią się zupełnie nowe pomysły. Już raz w tym roku w trakcie Mistrzostw Azji pojawił się nowy archetyp w postaci Warlocka z Boundless Hellfire. Miejmy nadzieję, że i tym razem pojawi się nowa talia, który osiągnie sukces, bo teraz jest najlepsza pora, by zaskoczyć wszystkich nowymi rozwiązaniami. To, na ile moje przypuszczenia będą poprawne, będziemy mogli sprawdzić już 20 października. W ten dzień rozpocznie się DMF Shanghai i na stronie wowtcg.com powinna być prowadzona relacja z tego turnieju.