Boss Monster: Następny Poziom

Boss Monster: Następny Poziom wyróżnia się przede wszystkim charakterystyczną oprawą graficzną – wszystkie komnaty i potwory zaprezentowane są w stylu przypominającym gry z komputerów 8-bitowych (Commodore, Atari czy ZX Spectrum) oraz solidną dawką humoru z wieloma odniesieniami do kultury. Czyż można się nie uśmiechnąć, dostając na rękę kartę „Klubokawiarnia goblinów” albo „Przedpokój dusz”? I to właśnie z takich miejsc budować będziemy podziemia, do których przybędą bohaterowie spragnieni skarbów i artefaktów.

W pudełku (postarzonym przez celowo dodane „zniszczenia”) znajdziemy podzieloną na trzy części wypraskę, w której znajdują się 42 karty bohaterów, 31 kart czarów, 75 kart komnat oraz 12 bossów. Gracze będą właśnie bossami – ich wybór odbywa się drogą losową i ma dwa znaczenia dla gry. Po pierwsze – każdy z nich dysponuje pewną ilością pedeków, czyli punktów doświadczenia. Podczas zabawy akcje wykonuje się w kolejności: od postaci z największą ich ilością po bossa z najmniejszą. Po drugie – każdy boss ma niepowtarzalną umiejętność, którą może aktywować w pewnym momencie rozgrywki.

Jak szkodzić bohaterom...

Przygotowanie do gry zajmuje kilka chwil – rozdajemy każdemu bossowi po pięć kart podziemi i dwie czarów, kładziemy na stole stos kart Typowych Bohaterów (a pod nimi Legendarnych Bohaterów), stos kart komnat do wykorzystania podczas zabawy, obok stos czarów i gotowe. Podczas swojej rundy boss może dobudować jedną komnatę do swoich podziemi lub też położyć na zwykłą komnatę jej „upgrade”, czyli komnatę „wypaśną”. Tu warto dodać, że komnaty dzielą się na dwa rodzaje: potworów oraz pułapek, a na każdej widnieje jeden z kilku symboli, np. krzyż Ankh. Każda z komnat zadaje określoną ilość obrażeń bohaterom, którzy do niej wejdą, może także mieć wpływ na sąsiednie. Wypaśne zadają najwięcej obrażeń, jednak aby położyć takie pomieszczenie, musi ono mieć chociaż jeden symbol, taki jak w komnacie podstawowej. Podziemia mogą składać się góra z pięciu komnat, obojętnie, czy będą to wypaśne, czy zwykłe. W momencie położenia piątej, podziemia uznaje się za kompletne, co pozwala na aktywację umiejętności władającego nimi bossa.

Po ułożeniu komnat i użyciu ich właściwości, przychodzi czas na bohaterów. Każdy z bossów wyciąga jednego, po nim kolejni, a następnie patrzymy na ich symbole. Np. mag pójdzie do tych podziemi, gdzie znajduje się najwięcej komnat z księgami, a złodziej – worków z łupami. Dlatego może się zdarzyć, że wszyscy bohaterowie pójdą do jednych podziemi, a także sytuacja, w której postać wyciągnięta przez pierwszego bossa pójdzie do podziemi drugiego. Droga bohaterów jest zawsze taka sama – idą do bossa przez kolejne komnaty… póki sił im starczy. A ponieważ w każdej z komnat tracą określoną ilość punktów życia, należy tak układać podziemia, aby nie doszli do celu. Wspomniany mag ma 4 punkty życia, więc gdy trafi do komnaty zabierającej 2, a następnie do kolejnej, w której także traci 2 – umiera. Wówczas jego dusza trafia do bossa. Kto pierwszy zbierze 10 dusz pokonanych herosów – wygrywa. Jeśli zaś zdarzy się, że bohater trafi do bossa – oznacza to, że zadaje mu 1 lub 2 rany (Typowy/Legendarny). Po otrzymaniu pięciu ran boss ginie, a gracz odpada z zabawy.

...i rywalom

Choć wydaje się to proste, cały urok leży w negatywnej interakcji. Każdy boss nie tylko musi zadbać o to, aby zgotować gorące i bolesne powitanie bohaterom wchodzącym do jego podziemi, ale też i o to, aby pomóc herosom przemierzającym podziemia rywali. W tym celu przygotowano mnóstwo czarów, jak np. „Walka drużynowa”, która dodaje każdemu bohaterowi wkraczającemu do wybranych podziemi 1 punkt życia. Albo „Prezent-niespodzianka”, dający możliwość wybudowania komnaty w podziemiach przeciwnika. Boss Monster to nie tylko dbanie o swój interes, ale przede wszystkim szkodzenie rywalom tak, jak jest to tylko możliwe. Dlatego gra najlepiej sprawdza się przy 4-osobowym komplecie, a najmniejszą zabawę daje w dwie osoby. W pełnym składzie nigdy nie wiadomo, który z graczy popsuje nasze plany, przy dwóch osobach zawsze można przewidzieć, skąd spodziewać się ataku.

A tak w ogóle, to jak się gra?

A jak przebiega sama zabawa? Z jednej strony dużym plusem są bardzo proste zasady, ale z drugiej – nie ma tu zbyt wielu możliwości strategicznych. Ponieważ czary dociągane są losowo, sukces w szkodzeniu rywalowi zależy przede wszystkim od łutu szczęścia, co sprawia, że każda rozgrywka jest inna. Szczerze mówiąc, spodziewałem się czegoś o nieco większym stopniu komplikacji, jednak narzekać nie można – budowanie podziemi jest po prostu przyjemną czynnością, która przynosi sporo frajdy. Boss Monster: Następny Poziom określony jest jako „samodzielny dodatek”, zawartość pudełka może być wykorzystywana zarówno osobno, jak i w połączeniu z Boss Monster, co daje znacznie większe pole do popisu.

W skrócie: jest to przyjemna, prosta zabawa, przy której można miło spędzić pół godziny. Chętnie też rozgrywa się dwie partie z rzędu, jednak produkcja ta nie jest na tyle ciekawa, aby bawić się nią po raz trzeci. Dlatego też w dawkach 1-2 rozgrywki dziennie doskonale spełnia swoją rolę i pozwala na moment przenieść się w świat gier retro.

Plusy:

• Oprawa graficzna
• Humor
• Proste zasady
• Można łączyć z Boss Monster

Minusy:

• Nieduże pole do popisu

Dziękujemy Fabryce kart Trefl - Kraków za udostępnienie egzemplarza do recenzji.