Carpio został oskarżony o dwukrotny strzał z bliskiej odległości do przesłuchującego go policjanta - Jamesa Allena. 16 kwietnia 2005 roku Carpio napadł z nożem w ręku na 84-letnią kobietę i tego samego dnia został schwytany przez policję. Podczas przesłuchania Carpio zabrał broń oficerowi Allenowi, po czym strzelił do niego, zabijając go na miejscu i wyskoczył z trzeciego piętra (ponad 20 metrów), na ulicę. Policja schwytała go dopiero po około 45 minutach i nawet wtedy Esteban Carpio gwałtownie stawiał opór.
W sądzie Esteban Carpio nosił białą maskę ochronną na posiniaczonej i poobijanej twarzy. Medycy sądowi orzekli, że oskarżony poranił się tak podczas brawurowego skoku z trzeciego piętra, jednak Carpio i jego rodzina próbowała udowodnić, że to policja zadała mu tak dotkliwe rany.
Podczas procesu członkowie jego rodziny, oraz bliscy znajomi zeznali, że niewiele ponad dwa tygodnie przed napadem Estebana na staruszkę jego osobowość zaczęła się zmieniać. Carpio zaczął utrzymywać, że rozmawia z diabłami i że został przeklęty. Miał paranoję, nie sypiał w nocy (z tego powodu był nawet kilkakrotnie hospitalizowany i dostał środki nasenne od lekarzy), pojawiły się u niego kompulsje w postaci ciągle powtarzanych tych samych słów. Matka oskarżonego powiedziała przed sądem, że często zdarzało się, że Esteban podczas rozmowy nagle zwracał się z pytaniem "What?", do wyimaginowanej, rzekomo siedzącej obok osoby. Twierdził, że jest przeklęty i że nawiedzają go złe duchy.
Lekarz badający Carpio podczas procesu stwierdził, że jest on psychicznie chory i cierpi na psychozę polegającą na błędnej, zniekształconej percepcji rzeczywistości. Prawdopodobnie z powodu na niezdolność psychiczną do uczestnictwa w procesie, postępowanie karne zostanie przerwane a oskarżony wyląduje w zamkniętej klinice psychiatrycznej.