» Wieści » Zabezpieczenia antypirackie w Mass Effect

Zabezpieczenia antypirackie w Mass Effect

|

Zabezpieczenia antypirackie w Mass Effect
Piractwo jest bardzo niekorzystnym i rozpowszechnionym - najbardziej wśród posiadaczy PC-tów, choć nie tylko - zjawiskiem. Firmy wydawnicze starają się jak mogą, by ich produkty były jak najlepiej zabezpieczone przed kopiowaniem i "legalnym inaczej" graniem.

Studio BioWare postanowiło zadbać o stworzenie piratom jak największych przeszkód i - jak poinformował Derek French z BioWare - w swym najnowszym tytule, Mass Effect, zaimplementuje rejestrację kluczy online.

Na pierwszy rzut oka nie jest to nic nowego, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Otóż nie będzie to jednorazowa operacja, ponadto będzie ona potrzebna do zabawy nawet w trybie single. Po zainstalowaniu i uruchomieniu gry zostanie ona automatycznie zarejestrowana. Następnie proces ten będzie powtarzany co dziesięć dni. Ponadto, już po upływie pięciu dni program sprawdzi, czy CD-Key nie jest nigdzie indziej używany, co oznaczałoby, że pochodzi on z nielegalnych źródeł. Jeżeli gracz nie będzie mógł się połączyć z Internetem, a więc i program z serwerem, to próba będzie ponawiana przez kolejne pięć dni. Przez ten czas możliwe będzie bezstresowe granie. Jeżeli po owych pięciu dniach nie zostanie wykryte połączenie z siecią, a więc nie będzie możliwości sprawdzenia klucza, to możliwość zabawy zostanie zablokowana.

Co jednak z tymi osobami, którzy nie mają dostępu do Internetu? Czy BioWare przewidział coś w takiej sytuacji? Oby nie spowodowało to wręcz odwrotnego efektu.

Mówi się także, że tym sposobem zabezpieczona będzie także inna gra wydana przez Electronic Arts, a stworzona przez Maxis - Spore.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: IGN
Tagi: Mass Effect


Czytaj również

Komentarze


Llewelyn_MT
   
Ocena:
0
@Hekatonpsychos: Aha, czyli ME w Polsce został zlokalizowany... Bardzo frapujące. Czyli co? Akcja została przeniesiona na Warszawską Pragę, a bohaterowie mówią gwarą miejską?

No i wyjaśnijmy jedno, tej gry nie kupię. Nie używałbym jej nawet gdybym ją dostał za darmo. Komputer brata na którym czasem gram nie ma połączenie z internetem, by się syfy nie przyplątały do Windows. Ja wiem, że to nietypowa sytuacja, ale w związku z tym ta propozycja zwyczajnie nie jest dla nas. Do tego takie zabezpieczenia to obraza dla uczciwego klienta i nie mam zamiaru tego absurdu finansować. Jeszcze nie wymyślono zabezpieczenia, którego nie można obejść.

Ciekawe kiedy w licencji na gry pojawiać się zacznie domniemanie zgody na przeszukanie mieszkania i obowiązkowa instalacja trojanów dla "zabezpieczenia". Albo obcojęzyczne telefony zza oceanu w środku nocy w celu potwierdzenia numerów seryjnych. Nie pamiętasz kodu aktywacyjnego? Deaktywujemy twoje konto prewencyjnie na 3 miesiące, piracie!
12-05-2008 11:37
Chavez
    Llewelyn_MT
Ocena:
0
Ja odpowiem - niestety w branzy gier komputerowych przyjelo sie blednie stosowac zwrot "lokalizacja".

"Ciekawe kiedy w licencji na gry pojawiać się zacznie domniemanie zgody na przeszukanie mieszkania i obowiązkowa instalacja trojanów dla "zabezpieczenia"."
Juz bylo cos podobnego, bodaj rootkit ;)
12-05-2008 12:20
Llewelyn_MT
   
Ocena:
0
Ty lepiej zmoderuj mojego newsa, a nie kłóć się. ;-P
12-05-2008 12:35
~Hekatonpsychos

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Słowo "lokalizacja" jest oczywiście kalką językową z angielskiego. Za jej użyciem przemawia jednak fakt, że nie istnieje dobry odpowiednik. Słowo "przetłumaczenie" w żadnym wypadku tego nie wyczerpuje. Jeślibym miał wymyślać jakieś bardziej adekwatne słowo byłaby nim "adaptacja". Ale wówczas nikt by mnie nie zrozumiał ;-)

Zresztą, posiłkowanie się SJP przy określeniu raczej specjalistycznym, fachowym a w dodatku niszowym, ma się raczej średnio. Przykład z erpegowego podwórka:

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=kol or

Gdzie jest definicja koloru jako niewpływających na istotę rozgrywki elementów sesji?

> Nie używałbym jej nawet gdybym ją dostał
> za darmo. Komputer brata na którym czasem
> gram nie ma połączenie z internetem, by się
> syfy nie przyplątały do Windows. Ja wiem, że
> to nietypowa sytuacja, ale w związku z tym
> ta propozycja zwyczajnie nie jest dla nas. Do
> tego takie zabezpieczenia to obraza dla
> uczciwego klienta i nie mam zamiaru tego
> absurdu finansować. Jeszcze nie wymyślono
> zabezpieczenia, którego nie można obejść.

Nie przeczytałeś tego, co napisałem? :-)
Pozdrawiam!

12-05-2008 17:15
Llewelyn_MT
   
Ocena:
0
Nie chcę się kłócić, ale na czym polega różnica między wersją polską i oryginalną w tym przypadku, nie licząc przetłumaczenia tekstów i doboru aktorów? Specjalnie zatem podkreśliłem różnicę między tłumaczeniem a lokalizacją. Z lokalizacją mieliśmy do czynienia np. w przypadku filmów ze Shrekiem. Setting sci-fi w zasadzie implikuje zwykłe tłumaczenie.


>Gdzie jest definicja koloru jako niewpływających na
>istotę rozgrywki elementów sesji?

Niestety w języku potocznym to słowo uległo zniekształceniu, lecz mimo to znajduje się w tymże słowniku.


Nie wiem czego nie przeczytałem, bo czytałem wszystko. Gdyby miał pan konto na Poletrze to moglibyśmy tę fascynującą dyskusję prowadzić w bardziej odpowiednim miejscu, czyli na PW.
12-05-2008 23:08
~Hekatonpsychos

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
> Nie chcę się kłócić, ale na czym polega
> różnica między wersją polską i oryginalną w
> tym przypadku, nie licząc przetłumaczenia
> tekstów i doboru aktorów?

Animacje postaci dorobione do polskich dialogów, zmienione niektóre grafiki, dialogizacja tekstów w grze dokonana na innych zasadach i przy innych założeniach niż oryginał. Inne pudełko i jego zawartości dobrana na potrzeby wyłącznie polskiej wersji językowej.

Oczywiście nie wspominam o sprawach "warsztatowych", narzędziach programistycznych stworzonych do ułatwienia sobie pracy, innej "metodologii" nagrań i testów, generalnie innej "filozofii pracy". Ani o zmienionym zabezpieczeniu.

> Specjalnie zatem podkreśliłem różnicę
> między tłumaczeniem a
> lokalizacją. Z lokalizacją mieliśmy do
> czynienia np. w przypadku filmów ze
> Shrekiem. Setting sci-fi w zasadzie implikuje
> zwykłe tłumaczenie

Nie chciałbym porównywać skali zmian, bo nie ma czego, natomiast w przypadku ME nie mamy do czynienia ze zwykłym tłumaczeniem.

> Niestety w języku potocznym to słowo uległo
> zniekształceniu, lecz mimo to znajduje się w
> tymże słowniku.

To nadal nie jest to znaczenie, o którym napisałem. Kolor =/= klimat, nastrój.

> Nie wiem czego nie przeczytałem, bo
> czytałem wszystko.

Chodzi mi o zdanie, w którym jasno i wyraźnie dałem do zrozumienia, że zabezpieczenie polskiej wersji będzie inne. Właśnie ze względu na niedogodność związaną z koniecznością posiadania internetowego łącza.
Pozdrawiam!

PS. Dwie sprawy. Żaden Pan. I mam konto na Polterze, tyle, że nie loguję się do komentarzy w blogosferze.
13-05-2008 00:41
~

Użytkownik niezarejestrowany
    kod instalacyjny
Ocena:
0
ma ktoś kod instalacyjny do MASS EFFECT
05-04-2010 16:23

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.