"W grach nigdy nie zetkniesz się z prawdziwym wyborem moralnym, ponieważ nie będziesz musiał dalej żyć z decyzją którą podjąłeś. Nie wydaje mi się, żeby gry pozwalały nam dokonywać prawdziwych decyzji tego typu. Oczywiście pozwalają być złym, robić złe rzeczy. W GTA wsiadam do samochodu i rozjeżdżam ludzi, ale - zgadnij co - nie robię tego w prawdziwym życiu. W kontekście gier, podejmowanie tak ważnych decyzji wydaje mi się dziwną ideą. Mają (gry) za to coś innego, są to na przykład wybory strategiczne, czy takie, które oddziałują jedynie na sam świat gry. Dla mnie wybór moralny to coś, co ma wpływ jedynie na rzeczywistość."
Faliszek zwraca uwagę na ważny fakt - wybory dokonywane w nawet najbardziej realistycznych grach nie mają tak naprawdę zbyt dużego wpływu na nasze życie - takiego, który byłby w stanie złamać psychikę, czy wpędzić w poczucie winy.
Czy nadejdzie dzień, w którym decyzja podjęta w wirtualnym świecie będzie miała nieodwracalny wpływ na rzeczywistość i otaczających nas ludzi?