Trzecia relacja z beta-testów Darkspore

Autor: Tomasz 'arakin' Czajka

Trzecia relacja z beta-testów Darkspore
W dniach 4-6 marca po raz trzeci uczestniczyliśmy w beta-teście Darkspore. Z bardzo ambiwalentnymi uczuciami, jakie wywołała u mnie poprzednia faza, zasiadłem przed komputerem by przekonać się, jakich zmian dokonało EA, z cichą nadzieją, że tym razem będzie lepiej.

Z pewnością jest szybciej. Twórcom udało się rozwiązać problem ślimaczego tempa działania niektórych modułów gry. Znacznie przyspieszono jeden z ważniejszych elementów Darkspore, a mianowicie edytor. Zmiana ubarwienia naszego bohatera i zapisanie ustawień skróciło się do 2-3 sekund. W końcu z czystą przyjemnością mogłem dostosować moją Żywą Broń do własnych upodobań, bez pomijania tego etapu ze względu na czas oczekiwania na podgląd rezultatu. Poprawki nie ominęły także sklepu dzięki czemu handel wyposażeniem działa jak należy, czyli błyskawicznie.

Niestety, odniosłem wrażenie, że te wszystkie poprawki wpłynęły na stabilność gry. Znacznie częściej niż w poprzednich etapach zaliczałem zawieszenia programu i wyrzucenie do Windowsa, natomiast Llewelynowi, który testował Darkspore razem ze mną, dwukrotnie wyłączyła się gra i kilkakrotnie wyświetlił się komunikat o zerwaniu połączenia. Oby do następnej bety udało się programistom znaleźć rozwiązanie łączące optymalizacje i stabilność rozgrywki.

Przed trzecim etapem nastąpił reset postaci, więc swój arsenał Żywych Broni musiałem skompletować od nowa. Zmusiło mnie to również do ponownego przejścia wszystkich etapów, dzięki czemu mogłem zauważyć kilka poprawek graficznych. Szczególnie urokliwie prezentują się plansze wśród bujnej, bioluminescencyjnej roślinności. Usunięto z nich również większość teleporterów i zastąpiono je wejściami do jaskiń – takie rozwiązanie wygląda znacznie lepiej.


Poprawiono także rozmieszczenie potworów. Nie są to już pojedyncze osobniki rozrzucone po całej mapie, ale większe skupiska. Nie utrudnia to zbytnio rozgrywki (kombinacja dwóch-trzech umiejętności ofensywnych zwykle masakruje około 10 przeciwników), lecz przynajmniej zwiększa radość z masowej eksterminacji pokracznych stworów.

Dziwnym rozwiązaniem, tudzież błędem, było podzielenie graczy na kilka różnych poczekalni. Z tego powodu nie mogłem dodać przyjaciół do listy znajomych, co z kolei utrudniało zorganizowanie drużyny. Prawdopodobnie dlatego nie działała także wyszukiwarka, jeśli znajomy został gdzie indziej przydzielony. Co ciekawe, nadal można było do nich szeptać na czacie lub zapraszać ich do drużyny. Liczę, że poprzednia wersja lobby zostanie przywrócona.

Podsumowując, można dostrzec wysiłki EA w celu ulepszenia Darkspore. Z pewnością biorą też pod uwagę opinie graczy, choć większość nadal oczekuje większego urozmaicenia rozgrywki. Warto jednak docenić dotychczasowe starania i liczyć na efekty dalszej pracy.