"Twórcy takich hitów jak Syberia czy Post Mortem postanowili kiedyś stworzyć kryminał, który bazowałby na historii Kuby Rozpruwacza. Samo to imię budzi wśród ludzi ciekawość, ale co by było gdyby śledztwo w jego sprawie działo się w dwóch miejscach jednocześnie? A w zasadzie w dwóch epokach. Co więcej – co mogłoby się stać, gdyby obie te sprawy były ze sobą ściśle powiązane? Właśnie z takich pytań narodziło się Still Life, uznane przez olbrzymią rzeszę graczy przygodówek za jedną z najlepszych gier jakie wyszły spod skrzydeł francuskiej firmy Microids. "
Zapraszam do przeczytania recenzji autorstwa Artura 'Vermina' Tojzy.