Siege Survival: Gloria Victis

Czy zdołasz zapobiec oblężeniu?

Autor: Sara 'Kaelssi' Chojnacka

Siege Survival: Gloria Victis
W ostatnich latach studio Black Eye Games dało się poznać jako wydawca gry Gloria Victis, czyli MMORPG osadzonego w uniwersum inspirowanym średniowieczną Europą i Bliskim Wschodem. Ich najnowszy projekt powstał przy współpracy z FishTankStudio. Czy czymś zaskakuje?

Budujemy, budujemy, ale co dalej?

Siege Survival: Gloria Victis jest połączeniem strategii z survivalem, przeznaczonym dla jednego gracza. Przenosi nas do średniowiecznej osady położonej w realiach świata Gloria Victis, gdzie walcząc o przetrwanie, bronimy murów zamku. Oczywiście, żeby nie było za prosto, czeka nas szereg wyzwań i pułapek. Naszym zadaniem jest pokierować grupą osadników, którzy tak jak i my zostali uwięzieni w zamku, a także zadbać o niezbędne zaopatrzenie – również dla broniącego murów wojska. Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem, zapasy kończą się w zastraszającym tempie, a po niezbędne do przetrwania surowce trzeba zakradać się pod osłoną nocy. Ten wyścig z czasem sprawia, że angażujemy się w rozgrywkę już od samego początku.

Zastosowano tu standardowy system dnia i nocy. Rozgrywkę zaczynamy od jednej postaci i sterty drewna, za pomocą której budujemy ognisko do przygotowania posiłków. Wraz z zyskiwaniem nowych zasobów otrzymujemy nowych bohaterów, co zwiększa nasze szanse na szybką rozbudowę dostępnej przestrzeni i tym samym – przetrwanie. Dzięki pomocy samouczka zasady są proste i intuicyjne, choć rozgrywka systematycznie staje się trudniejsza i wymaga coraz lepszego planowania. Oprócz budowania i dbania o przybywające postacie musimy co jakiś czas przynosić czystą wodę, jedzenie, naprawiać bronie czy pancerze. Oczywiście liczba wykonywanych czynności jest ograniczona i niejednokrotnie trzeba wybrać obszar, na którym chcemy się skupić. Nawet najdrobniejsze decyzje wiążą się z różnymi konsekwencjami, a nawet przegraną. 

Noc przebiega nieco spokojniej, jako że głównym zadaniem jest wychodzenie poza mury zamku w poszukiwaniu potrzebnych rzeczy. Warto wspomnieć, że na czas eksploracji wpływa kilka czynników, takich jak zmęczenie bohatera czy miejsce w ekwipunku. Dodatkowym utrudnieniem jest patrolujące okolicę wojsko wroga, co wymaga ostrożnego przemieszczania się po mapce. Na wczesnym etapie gry każda wyprawa może zmniejszyć bądź zwiększyć nasze szanse na przetrwanie, w zależności od podjętych decyzji. Stratedzy będą mogli się wykazać.

Więcej fabuły, proszę!

Będąc na skraju wytrzymałości i pod ostrzałem wrogiego wojska, musimy szybko i odpowiednio reagować, aby zapobiec oblężeniu zamku. I choć sama rozrywka jest umiarkowanie dynamiczna, a miejscami wręcz monotonna, to potyczki dostarczają wielu emocji. Bywają jednak momenty, gdy naprawdę nie wiadomo, za co się zabrać, aby odnieść sukces. Tak naprawdę nigdy nie wiemy, kiedy przeciwnik znowu uderzy ani jakie straty poniesiemy. To wszystko sprawia, że chce się grać dalej. 

Siege Survival to w zasadzie klasyczna gra strategiczna z elementami skradanki. Mechanika przypomina tę z gier typu survival, gdzie głównym celem jest zbieranie surowców i przetrwanie w ciężkich warunkach. Zastosowany został widok izometryczny, czyli całą akcję możemy obserwować z góry. Grafika jest dosyć prosta i z ubogimi animacjami, przez co kojarzyć się może z tytułami z poprzedniej dekady i w rezultacie przeszkadzać graczom stawiającym na walory estetyczne. Z drugiej strony przez swoją prostotę i niskie wymagania sprzętowe gra jest w stanie dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Być może jest to celowy zabieg i ukłon w stronę fanów produkcji retro, którzy nie chcą wymieniać sprzętu, aby móc czerpać przyjemność z oferowanej rozrywki. Warto wspomnieć także o elemencie skradankowym, który w zakresie sztucznej inteligencji wrogiego wojska jest niestety słabo rozwinięty – podczas nocnego skradania uciec możemy z łatwością i czynność ta nie budzi większych emocji. Dodatkowo, dla niektórych zniechęcająca może być konieczność przechodzenia od nowa przez samouczek (w przypadku przegranej lub zaczęcia nowej rozgrywki). I choć kusi, aby spróbować jeszcze raz i jeszcze raz, to zapał ten trochę studzi dostępność tylko jednego scenariusza w wersji preview (pojedynczy tryb fabularny). Nadzieją może okazać się wprowadzenie planowanego trybu Scenariusze Własne pozwalającego na tworzenie własnej fabuły.

Sama fabuła, dynamika gry i przerywniki w postaci miniopowieści paragrafowych pozostawiają lekki niedosyt. Może to wpłynąć na sposób przeżywania gry i wczucia się w klimat. Oprawa muzyczna pomimo ciekawego dopasowania do wykreowanego świata, jest na ten moment dosyć uboga. Jednakowoż Siege Survival ma duży potencjał i w pełnej wersji ten nastrój może tylko zyskać. Na plus należy zaliczyć rozwinięty system budowania, zbierania i tworzenia nowych przedmiotów. Natomiast trudność gry może zadowolić graczy szukających wyzwań na poziomie wykorzystywania umiejętności analitycznych. Żadne decyzje, które podejmujemy w trakcie rozgrywki, nie są jednoznacznie dobre ani złe. Ta sama czynność na różnym etapie gry może przynieść inny efekt, a konsekwencje możemy odczuwać długofalowo. 

Pozostaje pewien niedosyt

Granie w Siege Survival: Gloria Victis było całkiem przyjemne pomimo kilku minusów. Gra została stworzona przejrzyście, a jej mechanika jest prosta i intuicyjna. Do dyspozycji mamy samouczek, który przeprowadza nas sprawnie przez różne etapy gry i pomaga we wdrożeniu się w rozrywkę. Miejscami gra wydaje się za bardzo powtarzalna, ale może to być cecha tego konkretnego scenariusza. Choć od strony graficznej mogło być lepiej, to nie odczuwa się tak tego ze względu na całkiem ciekawy klimat. Interesującym pomysłem jest eksploracja terenu poza murami zamku. Tytuł zapowiada się obiecująco, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że jest to dopiero wersja preview i sporo opcji zostało okrojonych lub wyłączonych z użytku. Jednakże ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy można polecić Siege Survival w obecnie dostępnej formie. Mała liczba lokacji i dosyć rozczarowujący finał mogą przełożyć się na mniejszą chęć powrotu. Najlepiej będą bawić się fani strategii – można tu się naprawdę świetnie wyżyć, planując i przewidując kolejne posunięcia. Na pewno będę wracać do tego tytułu i obserwować, jak się rozwinie, bo wizja stworzenia czy przetestowania scenariuszy innych graczy jest bardzo kusząca. 

Plusy:

Minusy: