Sapkowski żąda 60 milionów od CD Projektu
02-10-2018 11:55 | Jan 'gower' PopieluchCD Projekt w dzisiejszym raporcie bieżącym poinformował o otrzymaniu od prawników Andrzeja Sapkowskiego wezwania do zapłaty opiewającego na co najmniej 60 milionów złotych. Twórca Wiedźmina uważa, że kwota wynikająca z zawartej przez niego umowy ze studiem jest nieadekwatna do zysków osiągniętych z trzech gier wideo.
Zgodnie z relacją Sebastiana Zielińskiego, byłego szefa studia CD Projekt RED, prawa do growej adaptacji książek zostały nabyte za 35 tys. złotych. Studio pod koniec zeszłego roku chwaliło się natomiast zyskami przekraczającymi miliard złotych. W zeszłorocznej rozmowie z Eurogamerem Sapkowski przyznał:
Byłem na tyle głupi, że sprzedałem im prawa do całości. Zaoferowali mi procent zysków, ale powiedziałem "nie, nie będzie z tego żadnych zysków" – dajcie mi od razu wszystkie pieniądze! Całą sumę. To było głupie. Ja byłem głupi, zostawiając wszystko w ich rękach, bo nie wierzyłem w ich sukces. Ale kto mógłby go przewidzieć? Ja nie mogłem.
Prawnicy Sapkowskiego poza dysproporcją zysków wskazują również na rzekomą bezprawność rozpowszechniania drugiej i trzeciej gry o Geralcie z Rivii. Zawarta umowa miałaby ich zdaniem dotyczyć jedynie praw do pierwszej odsłony. Akcje CD Projektu po godzinie 11:00 traciły ok. 1,5%, jednak w perspektywie tygodnia wciąż są na plusie.
CD Projekt uznaje żądania Sapkowskiego za bezzasadne, ale wyraził gotowość do znalezienia polubownego rozwiązania. W raporcie bieżącym znalazł się następujący fragment:
W ocenie Spółki żądania są bezpodstawne zarówno co do zasady, jak i wysokości. Spółka w sposób ważny i zgodny z obowiązującymi przepisami, nabyła prawa do utworów Pana Andrzeja Sapkowskiego, m.in. w zakresie niezbędnym do wykorzystania ich w ramach tworzonych przez Spółkę gier, regulując uzgodnione w umowach wynagrodzenia.
Wolą Spółki jest utrzymywanie dobrych relacji z autorem dzieł, które stały się inspiracją dla twórczości zespołu Studia CD PROJEKT RED. W związku z tym, Zarząd Spółki dołoży szczególnych starań w celu polubownego rozwiązania sprawy, jednakże rozwiązanie takie winno szanować wcześniej uzgodnione intencje stron i zawarte umowy.
Działanie Sapkowskiego spotkało się z negatywnym przyjęciem społeczności, zwłaszcza fanów gier studia CD Projekt RED. W przypadku złożenia pozwu ostateczna ocena sytuacji należałaby oczywiście do sądu, ale lektura ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wskazuje, że autor ma pewne podstawy do swojego żądania.
Art. 44. W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.
W komentarzu do tego przepisu prof. Barta i prof. Markiewicz piszą:
Dysproporcja między wynagrodzeniem a korzyściami [...] może istnieć zarówno już w momencie zawierania umowy, jak i powstać dopiero później. Nie jest przedmiotem badania dysproporcja wartości wzajemnych świadczeń stron, lecz istnienie dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami, jakie nabywca prawa autorskiego uzyskał z tytułu eksploatacji utworu.
Zdjęcie Andrzeja Sapkowskiego pochodzi z profilu ActuaLitté w serwisie Flickr, gdzie zostało udostępnione na licencji CC BY-SA 2.0.