» Recenzje » Relicta

Relicta


wersja do druku

Zabawy z grawitacją

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Relicta
Łamigłówki od lat towarzyszą nam w grach przygodowych i logicznych. Czy połączenie manipulowania grawitacją z dystopijną wizją przyszłości wystarczy, żeby jeszcze raz rozpalić zainteresowanie odbiorców?

Na początku XXII wieku setki tysięcy ludzi żyją w pozaziemskich koloniach, rządy narodowe zostały zastąpione przez prywatne korporacje, a na południowym biegunie Księżyca działa baza naukowa. Głównym celem stacjonujących w niej naukowców jest zgłębienie możliwości tajemniczego artefaktu wpływającego na grawitację.

Kolorowe kostki

Wcielamy się w Angelikę Patel – naukowczynię badającą prototyp rękawic grawitacyjnych. Główną część rozgrywki stanowią tory testowe wypełnione łamigłówkami, które musimy rozwikłać, żeby przedostać się na drugą stronę. Podstawowym elementem zagadek i narzędziem do ich rozwiązywania są unoszące się w powietrzu kostki. Możemy zmieniać ich polaryzację (oznaczoną kolorami niebieski/czerwony) oraz włączać lub wyłączać grawitację. Zasady są bardzo proste: kostki tego samego koloru się odpychają, różnego – przyciągają. Dość szybko zauważymy jednak, że za pomocą tego prostego modelu przyjdzie nam pokonywać bardzo złożone plansze. Umieszczając kostki na przełącznikach, możemy otwierać drzwi, aktywować windy czy zmieniać położenie elementów toru. Nic nie stoi również na przeszkodzie, żeby wdrapać się na kostkę i – odpowiednio zmieniając jej polaryzację – zapewnić sobie powietrzną przeprawę na drugą stronę przepaści.

Pierwsze zagadki są bardzo łatwe, ale z planszy na planszę pojawia się coraz więcej elementów, takich jak bariery, przez które mogą przeniknąć tylko kostki (albo tylko bohaterka), wędrujące roboty resetujące mijane kostki do pierwotnego stanu czy przełączniki czasowo zmieniające układ planszy. Większość łamigłówek zapewnia rozsądną dawkę wysiłku intelektualnego i ich rozwiązanie daje sporą satysfakcję. Niestety, zdarzają się też plansze zmuszające do brzydkich rozwiązań, na przykład zahaczenia o kostkę pod specyficznym kątem, tak żeby przedryfowała w pożądane miejsce. Wymaga to czasem kilkudziesięciu prób, jest niezwykle irytujące, a na koniec i tak nie jesteśmy pewni, czy to faktycznie była zaplanowana przez projektantów strategia, czy też udało się przez czysty przypadek.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Księżycowa opowieść

Pomiędzy kolejnymi torami testowymi przemieszczamy się za pośrednictwem podziemnych pomieszczeń laboratoryjnych i kolejki magnetycznej. Ten sprytny zabieg pozwala odpocząć po wysiłku intelektualnym i zregenerować koncentrację przed kolejnym zestawem zagadek. Jest również doskonałą okazją do prowadzenia fabuły, dość szybko okazuje się bowiem, że w bazie dzieje się coś bardzo złego i cała załoga jest w niebezpieczeństwie. Oczywiście, żeby zaradzić tym problemom musimy pokonać kolejne tory testowe (słyszymy, że nie udało się ich wyłączyć). Ta wymówka wymaga poważnego zawieszenia niewiary, ale na szczęście jakoś szczególnie nie razi. Dużo gorzej jest z wiarygodnością głównej bohaterki. Intryga zarysowana w Relikcie nie jest szczególnie skomplikowana i dość szybko możemy rozwikłać, co się dzieje. Tymczasem dr Patel zdaje się nic nie zauważać i kontynuuje swoje zadania, jak gdyby nic się nie działo. Przybiera to czasem kuriozalne formy, ale jeszcze gorzej jest, gdy bohaterka już orientuje się w powadze sytuacji. W kontaktach z obcą istotą, która chce przejąć kontrolę nad bazą, Patel rzuca żartami i sarkastycznymi uwagami, całkowicie ignorując fakt zamordowania jej przyjaciół i współpracowników. Wygląda to tak, jakby scenarzyści chcieli się za wszelką cenę pochwalić własnym poczuciem humoru i uznali, że nie przeszkodzi im w tym taka błahostka jak spójność fabuły.

Wędrując korytarzami bazy, znajdziemy przedmioty kolekcjonerskie, a także notatki, informacje historyczne i wiadomości od innych naukowców. Rzucają one nieco światła na stan Układu Słonecznego oraz wyjaśniają kilka kwestii związanych z wydarzeniami w bazie. Niestety, ta zawartość wygląda na dodaną do gry w ostatniej chwili i niezintegrowaną z resztą rozgrywki. Przykład? Bohaterka odkrywa czasem wstrząsające informacje i nie komentuje ich nawet słowem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Krajobrazy Księżyca

Duże słowa uznania należą się osobom odpowiedzialnym za warstwę graficzną Relicty. Każdy z biomów, przez które podróżujemy na powierzchni Księżyca, charakteryzuje się innym klimatem, roślinnością i nastrojem. Na niektóre widoczki aż chciałoby się dłużej popatrzeć, a całość dobrze współgra z opisem świata, który odkrywamy w rozrzuconych po bazie dokumentach.

Rozgrywka przedstawiona jest z widoku pierwszej osoby, a rozmowy z resztą załogi prowadzimy radiowo. Przez całą grę ani razu nie widzimy więc na ekranie ani jednej osoby. Nie jest to jednak duży problem, bo charakterystyka poszczególnych postaci i relacje między nimi zostały bardzo dobrze zarysowane i dodatkowo uwiarygodnione poprzez sposób prowadzenia rozmów. Chwilkę może zająć tylko przyzwyczajenie się do tego, że wszyscy bohaterowie mówią z indyjskim akcentem – nie jest to wymowa często stosowana w grach czy filmach, więc początkowo nie jest przezroczysta. Z drugiej strony, daje nam to od razu dodatkowy kontekst do geopolityki XXII wieku.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Konstrukcja rozgrywki w Relikcie jest wyraźnie inspirowana Portalem, ale wprowadza mnóstwo własnych, oryginalnych elementów. To dobry sposób na spędzenie kilkudziesięciu minut dziennie i poćwiczenie szarych komórek. Dobre wrażenie z łamigłówek psują niestety absurdy fabularne i kuriozalne zachowania głównej bohaterki. Miłośnicy zagadek powinni być więc zadowoleni, ale graczy oczekujący ciekawej opowieści będą nieco rozczarowani.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Relicta
Producent: Mighty Polygon
Wydawca: Ravenscourt
Dystrybutor polski: Koch Media Poland
Data premiery (świat): 4 sierpnia 2020
Data premiery (Polska): 4 sierpnia 2020
Wymagania sprzętowe: Core i3 / Athlon 64 X2 6400; 4 GB RAM; NVIDIA GeForce GTX 560 / ATI Radeon HD 5770; Windows 7 64-bit; 12 GB wolnego miejsca na dysku twardym
Strona WWW: mightypolygon.com/relicta
Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One



Czytaj również

Graliśmy w Relictę
Księżycowe łamanie głowy
- pierwsze wrażenia

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.