» Wieści » Podatek od "brutalnych" gier

Podatek od "brutalnych" gier

|

Podatek od
Diane Franklin, reprezentująca stan Missouri w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, złożyła projekt ustawy opodatkowującej sprzedaż gier wideo. Podatek w wysokości 1% miałby być pobierany przy sprzedaży gier oznaczonych jako Teen, Mature lub Adults Only przez ESRB. To, zgodnie z projektem ustawy, definiuje gry brutalne. Przypomnijmy, że do kategorii Teen należą między innymi The Sims 3, Tony Hawk's Pro Skater czy Rocksmith.

Inicjatywa jest konsekwencją tragedii z Newton, a uzyskane w ten sposób pieniądze mają być przekazane na badanie zdrowia psychicznego w celu zapobiegania masowym strzelaninom,
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: PC Gamer
Tagi: Diane Franklin | ESRB | Izba Reprezentantów | prawo | przemoc


Czytaj również

Komentarze


gower
   
Ocena:
0
Wciąż, mowa o zleconych badaniach, tak jak mówiłem:) I oczywiście, zgadzam się, że takich badań było już mnóstwo. Tylko że (jak pisze m.in. prof. Henry Jenkins) ich wyniki nigdy nie potwierdziły korelacji agresji w grach z faktycznymi agresywnymi zachowaniami. Może to po prostu nie są wyniki, jakich oczekuje Obama:p
18-01-2013 21:28
~Czytający ze zrozumieniem

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę gower na to co piszesz w pierwszym komentarzu (zaczynającym się od słów)
"Skoro mówimy o czytaniu ze zrozumieniem..."
Oznajmiasz w nim że nie spostrzegasz związku pomiędzy strzelaninami, badaniami, a grami wideo. Świadczy to o tym że nie zapoznałeś się z linkiem, który podano wyżej. Kiedy Borejko (domniemywam, że to Ty) podsuwa Tobie linki, erystycznym zabiegiem mówisz o badaniach i ich związku z zachowaniem agresywnym.

To teraz jako wytyczną kolejnego Twojego komentarza podam, że gdybyś przeczytał tylko kilka z przytoczonych przez Borejkę artykułów, wiedziałbyś iż wyniki nie są takie jakich oczekuje Obama, ponieważ nie chodzi o pieniądze a korelację pomiędzy zniżkowym przemysłem filmowym i wzrastającym rynkiem gier.
Reszty dowiesz się po kolejnym Twoim komentarzu, o ile doczytasz co to ECA, IGDA, jak nazywa się wiceprezydent USA i jaki list otrzymał od ww. organizacji (związany z grami, nie badaniami).
Przypomnę że na samym poczatku myślałeś, że Obama zlecił tylko badania.
"Masz oczywiście rację, że sprawa jest szersza i dotyka całych Stanów, ale o ile Obama jedynie zlecił badania, o tyle tutaj mamy projekt konkretnej ustawy. To trochę co innego jednak."
18-01-2013 23:38
gower
   
Ocena:
0
"Nie wiem czy zwróciłeś uwagę gower na to co piszesz w pierwszym komentarzu"
Zapewniam, że zwracam uwagę na to, co piszę.

Skoro lepiej ode mnie wiesz, z czym się zapoznałem, a z czym nie, to chyba nie mamy o czym rozmawiać jednak.

Co do ostatniego akapitu. Naprawdę, na serio myślisz, że mogę tego nie wiedzieć czy sobie kpisz po prostu? Ciekawe, że rościsz sobie prawo do mówienia, co myślałem (rozumiem, że teraz myślę co innego?), a nie potrafisz zrozumieć, że mówimy na zupełnie inne tematy. To, co dzieje się w administracji Obamy w związku z korelacją dzieł kultury z przemocą w społeczeństwie, to na razie kroki wstępne. Fundusze na badania, prośby o opinie, wnioski, listy, itp. Tymczasem przedmiotem tego newsa jest pójście o krok dalej – zaproponowanie przez reprezentantkę Missouri konkretnych rozwiązań prawnych uderzających w branżę gier wideo. Dla mnie to w oczywisty sposób "co innego", skoro dla Ciebie nie, to pozostaje nam rozejść się w różnym postrzeganiu świata. Dodam jednak, że o tym wydarzeniu pisał m.in. PC Gamer, GameSpot, a dzień później także Forbes i Gamasutra.
19-01-2013 02:06
~Larry

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
O już gower nie przejmuj się, każdy się myli a Borejko to tylko troll, tu zobacz filmik.
http://youtu.be/-ZZJOPpnxg4
A twój komć u Sejiego był nie potrzebny i takie słownictwo nie przystoi się mieszać z blogosferą.
19-01-2013 10:23
gower
   
Ocena:
0
@~Larry
Nie mam pojęcia, o czym mówisz, ale nie komentuję na zewnętrznych blogach mojej działalności na Polterze.
19-01-2013 12:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.