Równocześnie z premierą twórcy sami udostępnili piracką wersję gry na torrentach. Z małym haczykiem – po kilku godzinach rozgrywki w darmowej edycji zaczynały się problemy z piractwem, co doprowadzało kierowane przez gracza studio do bankructwa.
Na forach internetowych błyskawicznie pojawiły się zapytania związane z tym komunikatem. Piraci zastanawiali się, czy jest możliwość wprowadzenia w swoich grach DRM-u (sic!) lub innego zabezpieczenia się przed stratami.
Z jednej strony, to zabawna anegdotka i okazja do śmiechu. Z drugiej jednak – to poważny problem, przed którym stają dzisiaj deweloperzy, także ci najmniejsi. Gra Game Dev Tycoon kosztuje 8 dolarów i jest pozbawiona zabezpieczeń. Tymczasem, zgodnie z danymi zgromadzonymi przez twórców, na 214 legalnie zakupione kopie przypadły 3104 spiracone wersje. To więc ponad 93% wszystkich egzemplarzy.