Szesnastu niemieckich ministrów spraw wewnętrznych, reprezentujących wszystkie landy, zwróciło się z prośbą do Bundestagu o wprowadzenie przepisów zakazujących produkcji oraz sprzedaży "brutalnych" gier. Ministrowie chcą by propozycja ta weszła w życie jeszcze przed wyborami 27 września.
Pomysł ten jest owocem nagonki na gry, która rozpoczęła się po marcowej strzelaninie w jednej ze szkół. Jeżeli zakaz zostanie wprowadzony, uderzy nie tylko w sprzedawców i rynek oryginalnych gier, ale również w developerów takich jak Crytek. Będą musieli oni zrezygnować z utrzymywania swoich studiów na terenie Niemiec, a może nawet pomyśleć o przeprowadzce do innego kraju.