Symulator Kozy będzie miał swoją premierę już niedługo. Czy może być coś bardziej absurdalnego od gry z kozą w roli głównej? Oczywiście - jej edycja kolekcjonerska.
Po wstępie chyba jest jasne, czego można się spodziewać po zawartości owej edycji... Jako że sama produkcja już wystarczająco łamie wszystkie standardy i reguły świata gier wideo, edycja kolekcjonerska powinna być również ''oryginalna''. Dlatego twórcy gry (nie wiadomo pod wpływem jakich środków) poważnie rozmyślali nad dodaniem do takowej edycji żywej kozy, która zostałaby dostarczona do domu każdego, kto zakupi grę. Cena wynosiłaby 500 dolarów.
Niestety (lub na całe szczęście), na drodze twórców stanęły problemy, o których mówił Armin Ibrisagic, producent gry.
Naprawdę rozmawialiśmy o edycji kolekcjonerskiej do Goat Simulator, w której za 500 dolarów dostalibyście żywą kozę dostarczoną do waszego domu.
Musieliśmy z tego zrezygnować, ponieważ ciężko znaleźć firmę, która podjęłaby się transportu kóz po świecie. Ponadto kontrola graniczna USA by oszalała.
Uważacie, że Goat Simulator to jest ten powiew świeżości, którego branża gier potrzebuje?