Life Is Strange

Trudne życie, dobra gra

Autor: Staszek 'Scobin' Krawczyk

Life Is Strange
Life Is Strange to nowoczesna gra przygodowa, której głównym składnikiem jest mechanizm cofania czasu. To również produkcja poruszająca trudne problemy społeczne.

W grze wcielamy się w Max Caulfield – osiemnastoletnią uczennicę elitarnej szkoły fotograficznej Blackwell w amerykańskiej miejscowości Arcadia Bay. Już w pierwszych scenach w życiu dziewczyny dokonują się dwie ważne zmiany: bohaterka odkrywa w sobie zdolność cofania czasu, a równocześnie nawiedza ją wizja trąby powietrznej, która może zniszczyć miasteczko. W pięciu odcinkach gry stopniowo poznajemy moce Max, towarzyszymy jej w relacjach z rówieśnikami i dorosłymi oraz dramatach życia szkolnego, a także staramy się rozwiązać zagadkę Rachel Amber, zaginionej przed pół rokiem uczennicy Blackwell Academy.

Cofanie czasu

Zgodnie z konwencją gier przygodowych świat Life Is Strange podzielony został na lokacje, w których rozmawiamy z innymi postaciami, eksplorujemy otoczenie i wchodzimy w interakcję z niektórymi jego elementami (np. otwierając drzwi, oglądając zdjęcia, podnosząc różnorodne przedmioty). Po przejściu do nowego miejsca automatycznie usuwany jest stary stan gry i zapisywany nowy, więc w trakcie rozgrywki nie mamy dostępu do opcji save/load. Jej funkcję pełni nadzwyczajna moc Max: dopóki nie zmienimy lokacji, możemy wielokrotnie cofać czas w obrębie danej sceny. Pozwala to m.in. na powtarzanie rozmów i sprawdzanie, jak mogłyby się potoczyć, gdybyśmy wybrali inne opcje dialogowe. Manipulowanie czasem jest też niezbędne przy rozwiązywaniu niektórych zagadek, a ponadto przydaje się w kilku sekwencjach zręcznościowych.

To nie przypadek, że zasięg zdolności Max został ograniczony do aktualnej lokacji (próba przekroczenia tej bariery skutkuje chwilowym zasłabnięciem i strumieniem krwi z nosa). Dalekosiężne cofanie czasu ciężko byłoby zaprogramować, a co więcej, gralibyśmy ze świadomością, że w razie potrzeby możemy zmienić wszystkie podjęte decyzje. Taka możliwość zmniejszyłaby wagę wyborów moralnych, których trzeba regularnie dokonywać w Life Is Strange (podobnie jak w wielu nowych przygodówkach, choćby w tytułach Telltale Games). Zwłaszcza w późniejszych odcinkach decyzje te niosą ze sobą pewien ciężar emocjonalny, tym bardziej że bohaterka ma zwyczaj zastanawiania się na głos, czy dobrze wybrała.

Nie jest lekko

Produkcja Dontnod Entertainment jest intrygująca pod względem mechanicznym, ale na uwagę zasługuje też jej tematyka. Nie dajcie się zwieść ciepłym scenom i momentom relaksu, w których Max przy akompaniamencie łagodnej muzyki leży na łóżku albo buja się na huśtawce – w tej grze przyjdzie wam się zmierzyć z nękaniem w szkole, długotrwałym obserwowaniem ludzi bez ich wiedzy, poważnym kryzysem rodzinnym i wieloma innymi trudnymi problemami. Jeden z najczęściej powracających tematów Life Is Strange to przemoc mężczyzn wobec kobiet; kilka ważnych dla fabuły postaci dopuszcza się fizycznej agresji lub w inny sposób narusza autonomię bohaterek. Z jednej strony mamy więc fantastykę, z drugiej – realistycznie ukazane problemy społeczne. W tym aspekcie produkcja przypomina grę przygodową Gone Home, która wykorzystuje tak konwencję opowieści o duchach, jak i wątki obyczajowe.

Osobna refleksja należy się zagadnieniu prywatności. Aby poznać prawdę o losach Rachel Amber, Max myszkuje po pokojach w internacie, łamie hasło do cudzego laptopa, a nawet stara się ustalić, kto w szkole kupował jakie narkotyki, kiedy i za jakie sumy. Być może dziewczyna ma dobre intencje, ale przecież, jak zauważa w grze Joyce Price, "wszyscy je zawsze mają". W dodatku Max może wkradać się w łaski pozostałych bohaterów i bohaterek, wydobywając od nich jakąś cenną informację, a następnie cofając czas i udając w ponownej rozmowie, że już wcześniej słyszała o modelu drona, pozytywnym wyniku testu ciążowego czy operacji matki. W ten sposób uczennica finguje zainteresowanie cudzym życiem, uzyskując korzyści, na które nie zapracowała. Łatwo to przeoczyć, ponieważ zaglądanie do każdego kąta i sprawdzanie alternatywnych wersji ważniejszych rozmów jest dość naturalną czynnością w grze z taką mechaniką. Kiedy jednak zwrócimy uwagę na te prawidłowości, miła, nieśmiała bohaterka zaczyna się jawić jako postać dość niejednoznaczna. Sama gra zresztą w końcowych odcinkach podsuwa tropy, które każą nam zastanowić się nad tym, czy w kategoriach moralnych zachowaniu Max rzeczywiście nie można niczego zarzucić.

Grać? Grać!

Life Is Strange jest tytułem niezwykle ciekawym. Mechanizm cofania czasu okazuje się świetnym sposobem na powiązanie zasad rozgrywki z fabularną warstwą gry. Tytuł Dontnod Entertainment porusza również ambitną, trudną tematykę społeczną. Gdybym miał wskazać jakieś jego wady, wspomniałbym o miejscami chyba zbyt wolnym tempie pierwszych części gry, ale to drobne zastrzeżenie. Jeśli cenicie sobie przygodówki, a nie graliście dotąd w Life Is Strange, najwyższa pora to nadrobić.

Plusy:

Minusy: