Jak wyjaśniają zarządcy więzień, skazani mogą ją mieć jedynie po dostaniu zezwolenia (które otrzymuje się za dobre zachowanie) i pod warunkiem, że konsolę zdobywają we własnym zakresie (więzienie im tego nie funduje). Dodatkowo, cały sprzęt i oprogramowanie musi być oryginalne.
Philip Davies z Brytyjskiej Partii Konserwatywnej jest przeciwny temu pomysłowi. Stanowczo stwierdza, że więzienie to miejsce resocjalizacji i odbywania kary, a nie " kurort wypoczynkowy". Obawy również budzi fakt, że więźniowie wykazują się niesamowitą kreatywnością jeśli chodzi o produkcję broni i innej kontrabandy z bardzo ograniczonych zasobów.
Cóż, miejmy nadzieję że nie pozwolą im grać w GTA...