» Artykuły » Publicystyka » Gamescom 2023 – Część I

Gamescom 2023 – Część I


wersja do druku

Święto gier w Kolonii

Redakcja: Jan 'gower' Popieluch

Gamescom 2023 – Część I
Emocje po intensywnych dniach, które skupiły wzrok milionów miłośników elektronicznej rozrywki na Kolonii w Niemczech powoli opadają. Sierpniowy tydzień, który do hal centrum konferencyjnego Kolnmesse na devcom i gamescom sprowadził ponad 320 tysięcy gości już się zakończył, warto więc przejść do podsumowania.

Podmiotowość graczy i sztuczna inteligencja

Zwyczajowo już zanim na hale wkroczyli gracze spragnieni informacji o najnowszych i przyszłych tytułach od swoich ulubionych twórców, developerzy wymieniali się doświadczeniami na branżowej konferencji devcom. Od 2017 roku ta impreza przyciąga twórców gier, wydawców oraz studentów aspirujących, by zacząć pracę w branży gier wideo. Uczestnicy mogą brać udział w wielu panelach przewidzianych dla poszczególnych grup i ról w zespołach developerskich, a twórcy tytułów indie mają okazję zaprezentować swoje prototypy, szukając wydawcy, finansowania lub nowych rąk do pracy. Tegoroczna edycja wiele miejsca poświęciła roli narzędzi AI takich jak ChatGPT w pracy nad tworzeniem gier i w prowadzeniu studia developerskiego.

Konferencja rozpoczęła się od doskonałej prezentacji Anny Brandberg z Funcomu – The Psychology of Play: The Power of Understanding Your Players czyli "Psychologia Gry: Moc wynikająca ze zrozumienia swoich graczy". W świecie, gdzie branża gier to wielomiliardowy biznes, a tytułów które próbują przyciągnąć nowych odbiorców pojawia się tysiące dziennie, czasem można zapomnieć że gracze to nie tylko cyferki w arkuszu kalkulacyjnym. Na przykładzie mobilnej wersji gry Sims i echa, jakim wśród fanów tytuły odbiło się wprowadzenie w niej koncepcji śmierci, prowadząca starała się przedstawić wyzwania stojące przed osobami projektującymi doświadczenia użytkowników (UX) oraz interfejs (UI) w dzisiejszych czasach. Zwracała również uwagę na konieczność upodmiotowienia graczy – prowadzenie z nimi dialogu za pośrednictwem community managerów, grup focusowych czy zwykłych ankiet. Podkreślała, że twórcy czasem zapominają, że nie tworzą wyłącznie dla siebie, ale dla osób które mają ostatecznie usiąść przed ekranami. Aspirującym twórcom wskazała również różnorakie źródła, z których mogą skorzystać, na przykład wprowadzając elementy interfejsu wspomagające doświadczenia z grania dla osób ze specjalnymi potrzebami.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W trakcie konferencji był też czas na panel mający podsumować obecny stan branży. Doświadczeni managerowie ze studiów 80 level, Keyword Studios, Deconstructor of Fun oraz Xsolla dyskutowali o tym jak przez ostatnich kilka lat zmienił się rynek i potrzeby graczy, a także co nas czeka w przyszłości. Tutaj zgodnie podkreślali jaką rolę może odegrać AI dla tworzenia i wydawania gier.  

Wśród wielu możliwych do odwiedzenia prezentacji, jedną z ciekawszych okazała się prelekcja poświęcona możliwościom dawanym branży gier wideo przez ChatGPT oraz Google Bard. Prof. Lutz Anderie z Frankfurt University of Applied Sciences omówił teoretyczne możliwości, jakie narzędzia tego typu mogą dać w zakresie zarządzania studiem developerskim, procesem produkcji gier oraz jej monetyzacji.

Praktykę zaprezentował zaś Cris Robson z 3D-Palace w postaci stworzonych przez siebie botów na bazie ChatGPT 4.0 do różnych zadań związanych z procesem twórczym – marketing, uzupełnianie strony internetowej czy odpisywania na maile. Na konkretnych przykładach pokazał, jak wykorzystać te narzędzia w roli asystentów, którzy odciążą twórców od żmudnych i powtarzalnych czynności, a w przyszłości wraz z rozwojem tych usług będzie jeszcze lepiej.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Właściwa zabawa

Głównym daniem graczy był z pewnością właściwy Gamescom. Warto zaznaczyć, że w tym roku impreza prawie w całości powróciła do splendoru sprzed pandemii, o czym świadczyły liczne i piękne stoiska na strefie dostępnej dla wszystkich zwiedzających oraz masa spotkań w halach przewidzianych dla spotkań biznesowych i prasowych. Wspomnienie znacząco mniejszej zeszłorocznej imprezy roku zostało w pełni zatarte.

Organizatorzy w tym roku jeszcze bardziej postawili na bycie eko – poza zwyczajowym już sadzeniem lasu za część środków zgromadzonych z biletów, wprowadzono wiele ekologicznych rozwiązań na samej imprezie – ograniczono oświetlenie w postaci innej niż LED, wiele stoisk, szczególnie w strefie biznesowej składało się z elementów do ponownego wykorzystania lub przetworzenia. Przy imprezie o takim rozmachu każde działania tego typu przynoszą spore efekty.

W tym roku kalendarz pękał wręcz w szwach od spotkań z twórcami nadchodzących tytułów. Z ponad 40 prezentacji, w jakich miałem okazję uczestniczyć, wybrałem te najbardziej interesujące. Pierwszy zestaw wrażeń znajduje się poniżej. 

Zoria: Age of Shattering

Zaprezentowana już rok temu na Gamescomie Zoria tworzona jest przez niewielką grupę entuzjastów z Tiny Trinket Games, a wydawana przez rodzime Anshar Publishing (spółkę-córkę Anshar Studios znanych m.in. z Gamedec czy Telefrag VR). W ciągu ostatniego roku powodzeniem zakończyła się kampania kickstarterowa, gra została mocno rozbudowana, a niektóre elementy zupełnie przerobione. W tym turowym, klasycznym RPG-u będzie naprawdę dużo do zrobienia. Mnogość questów, dość wymagająca walka i ładna grafika nawiązująca rzutem izometrycznym do klasyków gatunku prezentują się bardzo obiecująco – aż trudno uwierzyć, że za grę odpowiedzialne są tylko 3 osoby. Początkowo zapowiadana na 5 października, premiera zostanie jednak lekko przesunięta. Team developerski chce poświęcić jeszcze kilka lub kilkanaście tygodni na dopieszczenie szczegółów oraz lepsze zbilansowanie walki, która obecnie może czasem wydawać się zbyt wymagająca. Jest to jednak tytuł, na którego dopracowaną wersję warto czekać.

Banishers: Ghosts of New Eden

Banishers to zdecydowanie jeden z najciekawszych tytułów prezentowanych na tegorocznych targach. Przygotowywana przez Don’t Nod (znanych wcześniej jako Dontnod twórców Remember Me, Vampyr czy Life is Strange) i wydawane przez Focus Entertainment action RPG zapowiada się dobrze nie tylko ze względu na interesujące mechaniki, ale również świetny scenariusz, pozwalający na głęboką immersję w świat gry. Kierujemy parą łowców duchów – Anteą i Redem mac Raithem. Ich zadanie to wyśledzenie nawiedzeń w małej społeczności New Eden w Ameryce Północnej na przełomie XVII i XVIII wieku, jednak już na początku misji sama Antea staje się duchem.

W rozgrywce łączymy umiejętności walki Reda i zdolności Antei, która w formie ducha może pomóc pokonać pozornie niemożliwe do przejścia miejsca. Kombinowanie różnych podejść dzięki prowadzeniu obu postaci jest bardzo ciekawie rozwiązane i wymaga od gracza czegoś więcej niż proste parcie naprzód. Świetnie napisane teksty oraz dialogi starające się oddać XVII-wieczny angielski pomagają się lepiej przystosować do świata New Eden. Fani gier action RPG na pewno nie powinni przejść obojętnie obok tego tytułu. Premiera zapowiedziana jest już na 7 listopada na PC oraz PlayStation 5 i Xbox Series. 

Air Twister

Tegoroczny Gamescom to również powrót jednej z legend branży – Yu Suzuki. Twórca Virtua Fighter czy Shenmue powraca na konsole z Air Twisterem. Jest to reedycja gry wydanej pierwotnie na Apple Arcade na iOS i macOS. 10 listopada 2023 r. będzie można zapoznać się z nią na Nintendo Switch, PlayStation 4/5 oraz Xbox One/Series. Air Twister to strzelanka nawiązująca do arcadowych tytułów z lat 90-tych, takich jak Panzer Dragoon. Nasza postać cały czas porusza się do przodu, a my staramy się tak kierować jej lotem i bronią, by pokonywać kolejne fale wrogów oraz potężnych bossów.

Na grę składa się 12 poziomów nawiązujących do różnych fantastycznych światów, w tym Alicji w Krainie Czarów. Klimat jest momentami naprawdę ciekawy – nie powinno dziwić mierzenie się z bossem, gdy nasza postać leci na wielkim łabędziu.W porównaniu do wersji mobilnej dokonano trochę ulepszeń, szczególnie w zakresie grafiki i sterowania. Planowana zawartość jest dość bogata – wiele trybów, w tym ultra trudny tryb turbo, boss rush i kilka innych, zapewni długie godziny gry. A możliwość odblokowania ulepszeń oraz zmiany wyglądu naszej postaci sprawi, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Asterix & Obelix: Slap Them All! 2

Ciężko znaleźć kogoś, kto nie słyszał o najsłynniejszej parze Gallów na świecie – Asteriksie i Obeliksie stworzonych przez René Goscinny’ego i Alberta Uderzo. Komiksy z ich udziałem przeniesiono już na duży ekran w postaci filmów animowanych i fabularnych. Lista gier z ich udziałem też ciągle się wydłuża. Tym razem zapowiedziano drugą część chodzonej bijatyki 2D Asterix & Obelix: Slap Them All! z 2021 roku. Fabuła nie jest specjalnie skomplikowana. Znany z albumu Asteriks i Normanowie Skandaliks wpada zziajany do wioski, informując, że jego ojciec został aresztowany za kradzież, której nie popełnił. Nasi bohaterowie ruszają, by wyjaśnić tę intrygę, ale by to zrobić, muszą przedrzeć się przez rzymskie legiony.

W stosunku do pierwszej części poprawie uległy animacje i grafika. Dzięki temu jeszcze silniejsze jest wrażenie, że postacie z kadrów komiksu po prostu ożyły, a nasi dwaj Galowie pokonują tabuny rzymskich legionistów, często w dość zabawny sposób. Widać, że twórcy poświęcili sporo czasu na dopracowanie pewnych niedociągnięć oryginału, dzięki czemu gra jest nie tylko ładniejsza, ale też unika powtarzalności. Zagrać samodzielnie lub w lokalnym coopie będzie można już 30 listopada na PS4, PS5, Xbox One oraz Series, jak również na PC oraz Nintendo Switch.

New Arc Line

New Arc Line to produkcja czesko-ukraińskiego studia Dreamate, która zapowiedziana jest dopiero na 2024 rok. Będzie to RPG dla pojedynczego gracza osadzone w rzeczywistości, gdzie technika przeplata się z magicznym fantasy. Świat gry ma przypominać przełom XIX i XX stulecia nawiązujący do tzw. Wieku pozłacanego (ang. Gilded Age) z historii USA. Rewolucja przemysłowa stara się wypchnąć świat magii i to od decyzji gracza zależy, w którą stronę pójdzie społeczeństwo. Wybory, jakich dokonujemy w czasie rozgrywki, wpływają na otaczającą rzeczywistość. Informacje o tych konsekwencjach dostajemy w postaci lokalnych gazet, które możemy odnaleźć lub przeczytać na ekranach ładowania. Gra w założeniu opiera się o taktyczną walkę turową, a nasz bohater może być przedstawicielem jednej z 4 ras (człowiek, elf, krasnolud lub gigant) i reprezentować jedną z 6 klas. Dla każdej z klas dostępne są również 2 podklasy, więc wielbiciele wszelkiej maści tabelek i buildów znajdą coś dla siebie. Za rok zobaczymy, czy warto zainwestować w ten tytuł około 40 zapowiadanych godzin.

Dying Light 2

Dying Light 2 jest już na rynku ponad 18 miesięcy, ale wsparcie ze strony twórców szybko się nie skończy. Tegoroczny Gamescom to jeszcze nie moment na pokazanie ze strony Techland nowego tytułu, ale miejsce, gdzie mogli podzielić się tym, co jeszcze zobaczymy w DL2.

Lato powoli się kończy ale Summertime Update do DL2 ma jeszcze coś do zaoferowania. Po kooperacji z The Walking Dead teraz przychodzi nam zerknąć na pakiet dodatków z innej popularnej marki – Payday 2. W sam raz na 10-lecie tytułu. Poza nową skórką dla gracza, twórcy mocno napracowali się nad zupełnie nową i nietypową bronią – plikiem banknotów.

To jednak nie wszystkie zapowiedzi – od teraz bundle i skórki będzie można kupować bezpośrednio w sklepie gry, dzięki wprowadzeniu punktów DL, czyli wirtualnej waluty. Ma to, według zapowiedzi, ułatwić twórcom oferowanie nowej zawartości, która nie będzie już traktowana na równi z patchami. Ponadto we współpracy z mod.io wprowadzone zostaną mapy społeczności, które nieoficjalnie działały już od czasów Dying Light. Co ważne mapy będą dostępne również na konsolach, a Techland zapewni twórcom ograniczone wsparcie, tak by stworzone przez nich mapy mieściły się w możliwościach dzisiejszych sprzętów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

To zapewne nie koniec tego, co Techland szykuje dla swojego flagowego tytułu. W najbliższych tygodniach ma pojawić się pełna mapa drogowa zawartości do końca 2023 roku. Podobno szykują się kolejne ciekawe współprace.

Kolonia jak zwykle pokazała, że na kilka dni w roku staje się stolicą elektronicznej rozrywki. Devcom po raz kolejny stał się miejscem do networkingu i wymiany poglądów oraz wiedzy między twórcami. Gamescom za to staje się areną, gdzie w szranki o potencjalnego gracza stają autorzy tytułów z każdego możliwego segmentu – od najmniejszych gier indie po studia słynące z wysokobudżetowych pozycji oraz weterani branży. To dopiero pierwszy rozdział wrażeń z eksploracji największych targów gier w 2023 roku. Wkrótce opublikujemy kolejne części.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Dying Light 2: Stay Human
Znakomite deja vu
- recenzja
Relacja z Gamescomu 2018 Cz. I
Święto graczy w Kolonii po raz dziesiąty
Gamescom 2022
Prawdziwe perełki z Kolonii
Metro Exodus
Kiedy Metro przestaje wystarczać
- recenzja
Relacja z Gamescomu 2017 Cz. IV
Wysyp polskich gier
Relacja z Gamescomu 2017 Cz. III
Wirtualna i sprzętowa rzeczywistość na targach

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.