» Recenzje » Europa Universalis IV

Europa Universalis IV


wersja do druku

Wielki powrót serii

Redakcja: Staszek 'Scobin' Krawczyk

Europa Universalis IV
Europa Universalis IV jest kolejną odsłoną serii Paradoxu, w której można objąć stery niemal dowolnego istniejącego historycznie kraju pomiędzy latami 1444 a 1820 i doprowadzić go do mocarstwowości. Twoim marzeniem jest stworzenie Wszechrosji? Spełnienie snów Napoleona już w XVII wieku? A może utworzenie Świętego Cesarstwa Rzymskiego, gdy grasz jako Polska? W tej grze wszystko zależy od ciebie

Stare i nowe

Szeroki wybór możliwości startowych nie jest niczym nowym, był bowiem mocną stroną serii już od pierwszej części EU. Nowością jest za to liczba dostępnych sposobów kierowania państwem. Pomagają w tym między innymi rozwinięta dyplomacja (skupiona bardziej na relacjach między państwami, a mniej na osobistych relacjach władców, co ma miejsce w serii Crusader Kings) oraz mnogość technologii do opracowania. Z tymi ostatnimi wiąże się jedna z głównych nowinek EU IVmonarch power. To zdobywane co miesiąc punkty, podzielone na trzy kategorie (dyplomacja, administracja wojskowość). Ich liczba zależy od zdolności głowy państwa oraz zatrudnionych doradców – oczywiście im drożsi, tym więcej profitów dają. Każda technologia kosztuje określoną ilość monarch power z danej kategorii, a rozwijanie technologii administracyjnej pozwala odblokowywać idee. Te zaś, także kupowane za monarch power, pozwalają niemal dowolnie modyfikować charakterystykę państwa i skupiać się na rozwijaniu poszczególnych jego gałęzi (wojska, handlu, kolonializmu, dyplomacji, kwestiach powiązanych z religią). Ale to nie jedyne zastosowania wspomnianych wyżej punktów – są one potrzebne między innymi do konstruowania budynków, pertraktacji pokojowych, zarządzeń władcy (takich jak ustanowienie podatku wojennego i zmniejszanie ryzyka buntu w danej prowincji), zwiększania stabilności czy najmowania dowódców.

Brave New Trade

Duża zmiana dotyczy także systemu handlu. Świat podzielono na obszary centrów handlowych – całość każdego obszaru należy do jednego z nich, ale żadna z tworzących obszar prowincji nie jest samym centrum handlowym (co miało miejsce w poprzednich częściach). Do centrów wysyłani są kupcy, którzy mogą zebrać pieniądze przysługujące z aktualnej siły handlu państwa albo przesłać część siły handlu dalej. To ostatnie wyjście pozwala tworzyć olbrzymie szlaki handlowe (na przykład Australia–Azja–wybrzeże Afryki–Hiszpania) i generować niesamowite zyski, ale aby to osiągnąć, należy posiadać olbrzymią flotę lekkich statków zwiększających siłę handlu oraz stworzyć patrole zajmujące się piratami i wrogimi jednostkami pływającymi. Wadą tego systemu wydaje się skąpa liczba możliwych połączeń i zmarginalizowanie handlu niekolonialnego (choć już istnieją mody silnie ingerujące w ten element gry).  

Trudno być Napoleonem

W tej części serii (zwłaszcza po patchu 1.2) znacznie trudniej jest podbijać spore obszary terytorialne w krótkim odstępie czasu – a co za tym idzie, osiągnąć niebotyczne rozmiary imperium w kilkadziesiąt lat. Przyczyną tego jest wskaźnik overextension oraz obce core (rdzenność) większości prowincji na mapie świata; oba te elementy łączą się. Każda prowincja ma od jednego do kilku core, które oznaczają przynależność społeczną danego obszaru. Żądanie w trakcie wojny prowincji, która nie jest twoją prowincją rdzenną (lub do której nie masz praw), kosztuje znacznie więcej % zwycięstwa, a po wojnie jest ona niemal nieprzydatna, gdyż prawie nie dostarcza dochodów z podatków oraz nie można w niej budować ani rekrutować żołnierzy. Każdą z prowincji można oczywiście skonwertować, ale wiąże się to z wydatkiem punktów administracyjnych oraz długim czasem oczekiwania (zazwyczaj od kilku lat wzwyż). Dodatkowo każdy posiadany nierdzenny obszar zwiększa overextension wpływające na relacje z sąsiadami (mogą na przykład zawiązać koalicję przeciwko tobie, jeżeli okażesz się zbyt agresywny w podboju), a po przekroczeniu pewnej wartości grozi znacznymi minusami oraz zwiększonymi szansami na bunt. Imperialne zakusy przy użyciu militariów są w EU IV obłożone olbrzymimi kosztami i trudnościami.

Częścią gry, która najbardziej irytuje, są bitwy. Zdarzają się walki, w których armia walcząca na uprzywilejowanej pozycji z porównywalnym dowódcą przegrywa z dwukrotnie mniejszą armią na tym samym poziomie technologicznym, względnie przeciąga walkę na tyle długo, że nagle docierają wrogie posiłki. Te ostatnie to druga drażniąca wada – wydaje się, że komputerowy gracz jest w stanie niesamowicie szybko uzupełniać braki w ludziach, i to pomimo niskiej liczby rekrutów (chodzi o ilości przekraczające liczbę dostępnych oddziałów najemników).

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

You shall not cheat!

Ciekawym rozwiązaniem wprowadzonym na Steamie jest tryb gry Ironmode. Włączając go, gracz traci możliwość wykonywania dość popularnej taktyki w serii EU, czyli "save & load", ponieważ gra automatycznie zapisuje się na jednym slocie po ważnych momentach (podpisanie traktatu, decyzja w wydarzeniu, nowy król i wiele innych). Tylko w tym trybie gry możliwe jest odblokowywanie osiągnięć na Steamie, co może okazać się niedogodnością w przypadku korzystania z bardziej rozbudowanych modów, bo nie wszystkie z nich są kompatybilne z Ironmode.

Piaskownica dla fanów

Choć upłynęły zaledwie dwa miesiące od premiery gry, doczekała się ona już licznego i aktywnego środowiska moderskiego. Na Steam Workshop codziennie pojawia się co najmniej kilka wartych uwagi prac, które są niezwykle różnorodne – od graficznych paczek mundurów dla żołnierzy, przez poprawione tłumaczenia poszczególnych języków i rozszerzenie możliwego czasu gry, aż po bardziej ambitne mody mocno ingerujące w podstawową mechanikę dotyczącą na przykład wiary, handlu czy core i overextension.

EU IV to niesamowicie wciągająca i złożona odsłona serii, znacznie lepsza niż EU III. Paradox po raz kolejny pokazał, że wciąż jest liderem rozbudowanych strategii historycznych – udało mu się odświeżyć znaną mechanikę i sprawić, aby nie tracąc nic ze swoich olbrzymich możliwości, stała się przystępna dla nowych amatorów serii.

Plusy:

  • uproszczenie interfejsu w porównaniu do EU III
  • wprowadzenie monarch points
  • podatność na modowanie

Minusy:

  • czasami nielogiczne wyniki bitew
  • dla niektórych: ograniczenia dotyczące ekspansji militarnej

 

Trochę osobnego miejsca chciałbym poświęcić patchowi 1.2, którego ukazanie się wywołało sporo emocji w środowisku fanowskim EU IV. Poprawka ta bardzo mocno ingerowała w mechanikę gry, szczególnie w kwestii core i podboju militarnego, zmieniono także sporo w dziedzinie relacji dyplomatycznych. Znalazłem sporo wypowiedzi, które sugerowały, że obecnie niemożliwe jest podbicie świata (jedno z osiągnięć na Steamie) ani ekspresowy podbój większych imperiów (ograniczenie anektowania oraz liczby prowincji do zagarnięcia w ciągu jednej wojny). Sam jednak zacząłem grać w wersję już po patchu, więc nie mogę tutaj przedstawić własnej oceny.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.5
Ocena recenzenta
9.25
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Europa Universalis IV
Seria wydawnicza: Europa Universalis
Producent: Paradox Interactive
Wydawca: Paradox Interactive
Data premiery (świat): 13 sierpnia 2013
Data premiery (Polska): brak
Wymagania sprzętowe: Pentium IV 2.4 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 512 MB (GeForce 8800 GT lub lepsza), 2 GB HDD, Windows XP/Vista/7/8, łacze internetowe
Nośnik: wersja cyfrowa (Steam)
Strona WWW: www.paradoxplaza.com/
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 129,90 zł
Wersja demo: dostępne



Czytaj również

Europa Universalis IV: Conquest of Paradise
Nowy Zbugowany Świat
- recenzja
Surviving Mars
Tak blisko, a tak daleko
- recenzja
Stellaris
Space opera w trzech aktach
- recenzja

Komentarze


Merlin
   
Ocena:
0

Kolejna wspaniała gra Paradoxu. Kiedy w nie wszystkie pograć? :) Zdaje się, że jest możliwa konwersja save'ów z CK2? 

26-10-2013 20:35
baczko
   
Ocena:
0

Tak, konwertowanie save'ów z CK2 jest jak najbardziej możliwe :)

27-10-2013 18:13
szafer
   
Ocena:
0

Ekipa z Paradoxu chyba jeszcze mnie nie zawiodła, tak jest i tym razem :D

27-10-2013 22:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.