Disciples III: Wskrzeszenie - megazapowiedź

Autor: Artur 'Vermin' Tojza

Disciples III: Wskrzeszenie - megazapowiedź
Kiedy latem 2010 roku na polskim rynku pojawiła się trzecia odsłona świetnej strategii turowej Disciples, gracze oczekiwali na mocny powrót jedynego realnego konkurenta sagi Heroes. Niestety, tak się nie stało. Disciples III: Odrodzenie okazał się tytułem mocno przeciętnym, z całą masą niedoróbek, wyraźnie odstającym od drugiej części serii. Teraz natomiast powstał pierwszy samodzielny dodatek do tej gry, który już niedługo będzie miał swą premierę w Polsce. Nosi on podtytuł Wskrzeszenie, co jest bardzo wymowne, ponieważ dodaje on kampanię Hordy Nieumarłych, mnóstwo nowych jednostek, czarów oraz map. Dodatkowo sama kampania ma trwać około 80 godzin, co jest naprawdę olbrzymią ilością czasu, zwłaszcza jak na obecne produkcje.

Wszystko to brzmi zachęcająco, ale czy takie faktycznie jest? Po zagraniu w oficjalną betę Disciples III: Wskrzeszenie mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, że tym razem producent nie leje wody i mówi prawdę. Gracze dostaną zupełnie nowy arsenał czarów magii śmierci, która jest dosłownie zabójcza. Kilka czarów czwartego i piątego poziomu jest wręcz porażająca w swej sile, choć nowe jednostki niezależne również nie grzeszą słabością. Co do samej Hordy Nieumarłych, to powróciła ona w swej pełnej chwale, na czele z wilkołakami, które są odporne na wszelką broń białą. Jest to o tyle mordercze połączenie, że tym razem jednostka atakuje dwoma ciosami zadając niemałe obrażenia, a niemal dwie trzecie jednostek w grze używa w walce białej broni. Upraszcza to niesamowicie rozgrywkę, choć warto zaznaczyć, że koszt budowy budynku dla wilkołaków, jak i samej jednostki, do małych nie należy, więc z pewnością
za szybko po ten oddział nie sięgniemy. Jednak jeśli już posiadamy choć jeden, to w zasadzie wygrywamy każdą potyczkę. Oprócz nich ponownie spotkamy jednostki wszelkiej maści nekromantów, drakoliczy, upiorów czy mrocznych wojowników. Wszystkie te oddziały są w zasadzie nieco ulepszonymi wersjami tych, jakie przyszło nam poznać w drugiej części serii.

Inną zmianą jest oprawa graficzna. Poprawiono tekstury miast oraz postaci. Zmiany nie są wielkie, jednak zdecydowanie poprawiają wizualną część gry. Ciężko jest coś powiedzieć o polonizacji, gdyż beta była w wersji rosyjskiej i dopiero czekała na lokalizację polską. Poprzednie części serii były świetnie spolonizowane, więc sadzę, że i tym razem gracze na tym polu się nie zawiodą.

Disciples III: Wskrzeszenie może okazać się dosłownie wskrzeszeniem serii, co pozwoliłoby jej po raz kolejny stać się realną konkurencją dla Heroes i przykuć graczy do monitorów na dziesiątki godzin. Beta pokazała, że twórcy wzięli sobie do serca negatywne opinie i dodali to, czego przede wszystkim brakowało wcześniej. Dzięki temu 25 marca 2011 roku Disciples III: Wskrzeszenie zawita na półki polskich sklepów, stając ramię w ramię z innymi wartościowymi tytułami tego miesiąca.