» Wieści » Beta-test Diablo III otwarty na weekend

Beta-test Diablo III otwarty na weekend

|

Beta-test Diablo III otwarty na weekend
Zgodnie z pogłoskami, które można było usłyszeć w tym tygodniu Blizzard zamierza otworzyć tylko na ten weekend beta-test Diablo III dla wszystkich posiadaczy (darmowego) konta Battle.net. Producenci chcą w ten sposób przetestować serwery gry, która będzie wymagała stałego połączenia z internetem nawet w przypadku samodzielnej zabawy.

Test rozpoczyna się dziś o 21:00 a zakończy się w poniedziałek o 19:00. Można będzie zagrać wszystkimi pięcioma klasami i osiągnąć poziom 13. Premiera tej najbardziej oczekiwanej gry 2008 roku już 15 maja.
Źródło: vg247
Tagi: Diablo III


Czytaj również

Komentarze


~Fein

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
D2 absolutnie nie było prostackie, po wyjściu patcha 1.10 gra nabrała zupełnie nowego wymiaru. I trzeba rownież powiedzieć, że prawdziwe diablo zaczynało się od dwóch wyższych poziomów trudnosci a i tak pełen potencjał osiągało dopiero na Hellu. Było trudno, cieżko i nieraz trzeba było sie mocno nagłówkować jak przejść przez jakiegoś Bossa. Trzecia część zapowiada sie fajnie, o ile będzie bardziej wymagająca niż beta, bo ta aktualnie jest dramatycznie latwa.
22-04-2012 14:15
~Fein

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
-Harmankardon

Niestety ale bardzo sie mylisz, wynika to z tego że grałeś tylko i wyłącznie casualowo, to jest zupełnie inny poziom gry niż ten gdzie jest się nastawionym na maksowanie potęgi postaci i ewentualna rywalizację z innymi graczami.
22-04-2012 14:18
Llewelyn_MT
   
Ocena:
0
@banracy: "Minimalna obsługa klawiatury i myszki" oznacza, że producentowi się nie chce. Grałem w jedną grę, która była "wiernym portem z konsoli" -- Dungeon Siege 3. Jeśli gra nie ma przystosowanego do PC sterowania (co często się dodatkowo wiąże z brakiem możliwości indywidualnego przypisania klawiszy), to w taką grę najzwyczajniej w świecie nie da się grać.

W beta-test do tej pory nie udało mi się zagrać. Wybierałem wszystkie 3 strefy i na przemian mam błędy 37 lub 3003. No ale próbowałem najwyżej dziesięć razy każdą z opcji od soboty rano do niedzieli wieczorem. Dziwię się, że są ludzie, którzy nie mają problemu z tym "zabezpieczeniem" wymagającym stałego podłączenia do sieci.

Chyba, że akurat ja (nie posiadający gier na Battle.net) miałem jedynie zapewnić im darmowy stress test procesu logowania.
23-04-2012 09:01
~Proteusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja wystąpię w obronie nowego dziecka Blizzarda.

@Vermin: "W Diablo 3 właśnie tego brakuje. Tam mas zpo prostu na dany level odblokowany dany typ czaru/umiejętności i co najwyżej możesz go wzmocnić runą, która tez odblokowujesz z wyższym poziomem"

Brakuje Ci po prostu przydzielania punktów w drzewku umiejętności? Bo to dla mnie jedyna różnica i ciężko nawet powiedzieć czy in minus, czy in plus. Diablo w sumie nigdy nie był rpgiem, więc rozwój postaci ma tu mniejsze znaczenie. Znaczenie ma natomiast "build" i tutaj moim zdaniem D3 kładzie poprzedników na łopatki. Customizacja postaci została znacznie rozbudowana, czego nie widać niestety po becie, gdyż jest to sam początek gry. W D2 na początku bohater też nie władał wieloma umiejętnościami, a jeśli nawet, to nieefektywnie. Grając monkiem w betę D3 zwróciłem uwagę, iż jego build będzie można zbudować z klocków: umiejętności główne, drugorzędne, pasywne, techniki, a wszystko to okraszone różnymi skillrunami, co moim zdaniem daje dość dużą kombinację możliwości.

Jeżeli chodzi o trudność gry, to po osiągnięciu 10 poziomu doświadczenia można od razu przesiąść się na hardcore. Nie miałem przyjemności grać w tym trybie, ale ponoć trzeba się nieźle nabiegać i schlać potów, aby rozwalić tam prostego bossa.
23-04-2012 16:20
Radnon
   
Ocena:
+2
@ Proteusz

Wydaje mi się, że właśnie dlatego, że Diablo nie jest klasycznym erpegiem to potrzebuje rozbudowanego systemu rozwoju postaci, bo obok "lootu" jest to główna cecha tej gry. W produkcjach, które stawiają na inne rzeczy rozwój może być pretekstowy, bo i tak nie zwraca się na niego uwagi.

Oczywiście bardzo możliwe, że mechanizm zaprezentowany w trójce okaże się na dłuższą metę dobrym rozwiązaniem. Na pewno jest wygodny i dość wyrozumiały dla gracza (umiejętności wymienia się w locie i nie da się niczego zepsuć na dobre). Przypomina to sytuację z pierwszym Dungeon Siege gdzie automatyzacja została posunięta tak daleko, że po pewnym czasie człowiek łapał się na tym, że gra sama się "gra". Po prostu brakuje mi trochę tego bardziej klasycznego rozwiązania gdzie mogłem sobie wybrać jaką umiejętność chcę wykupić a następnie rozwijać.
23-04-2012 22:22
Llewelyn_MT
   
Ocena:
+1
@Proteusz: Popieram Radnona. Spróbuj hardkorowemu graczowi D2 powiedzieć, że w D3 nie ma już rozwoju atrybutów. (Ja dziś jednego tym faktem zasmuciłem.) O tym, których i ile trzeba brać na poziom napisano całe tomy i buildy różniły się właśnie tym. Teraz nie dość, że nie ma wcale atrybutów, to jeszcze jest mniej umiejętności. Liczba możliwych buildów spadła drastycznie. Każde dobre sieciowe action RPG czy MMO tym stoi.
24-04-2012 00:36
~Proteusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Radnon i Llewelyn_MT

Jeżeli chodzi o skille:
Demon hunter ma 23 skille aktywne oraz 15 skilli pasywnych, co już przewyższa liczbę skilli w D2 (po 30 na łebka było). Do każdego z aktywnych skilli można dodać jedną z 5 run, z których każda posiada odrębny efekt. Daje to de facto 23x5 = 115 umiejętności.

Być może Wasze wątpliwości co do braku rozwoju są zasadne. Kupię D3 aby się o tym przekonać ;) Mi w trakcie rozgrywki nie brakowało rozdawania punkcików. Ale wypowiadam się raczej jako każual, niż hardkorowiec.
24-04-2012 09:45
Vermin
   
Ocena:
+1
@~Proteusz

Ilość nie znaczy jakość. Fakt w D3 masz 115 skilli aktywnych na łebka, ale:
- broń w D3 nie odgrywa znacznej roli, gdyż używami skilli, w D2 miała kolosalne znaczenie, tak samo pancerze itp, bo podpakowywała nam nieraz skille.
- w D2 każdy skill samodzielnie można było wpakować na 20 poziom, do tego po patchu 1.10 skille nawzajem się wzmacniały co pozwalało na jeszcze większą ilość prowadzenia taktyk i rozwoju postaci. W D3 tego brak i nie da się za bardzo tego zrobić, bo skilli nie można rozwijać.
- w D3 na jeden skill przypada na raz aktywna jedna runa, w D2 mogłeś w wyposażeniu układać słowa runiczne, które wzmacniały w określony sposób twą postać.
- w D2 można było żonglować skilami (np necro mógł mieć pod kontrolą całe zastępy minionów i jednocześnie walczyć w zwarciu lub na dystans lub bawić się czarami), w D3 tego nie ma, jest tylko combo dwóch skilli mających ewentualnie jakąś aurę i czar wspomagający.
- w D2 mana miała kluczowe znaczenie, w D3 nie ma żadnego bo błyskawicznie się ją regeneruje
- w D2 mogłeś sam przydzielać punkty atrybutów co bezpośrednio wpływało na efektywność znacznej części skilli (np. zwiększając ilość mana, mogłeś się bawić tymi bardziej mano żernymi, a zwiększając HP mogłeś stosować te które robiły ci drain life)
- w D2 wielkość ekwipunku miała kolosalne znaczenie, bo każdy przedmiot zabierał od 1 do 8 pół, w D3 można nosić co sie chce bo ekwipunek jest olbrzymi a sprzęt zajmuje maximum 2 pola
- w D2 mogłem zostawić sobie punkty umiejętności na potem i wykorzystać je na coś potężniejszego, w D3 nie ma to znaczenia bo odblokowuję skille wedle poziomu postaci, przez co te niższego poziomu z runami są bardziej efektywne od nowych wysoko poziomowych skilli.

To tak z grubsza. Do premiery 3 tygodnie, jeśli gra faktycznie bezie tak się prezentowała jak beta, to dla graczy zostanie ona skreślona i w zasadzie będzie to produkt tylko i wyłącznie dla facebookowych casuali.
24-04-2012 12:00
~Proteusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@ Vermin

Nie no, wiadomo, że gameplayowo D3 będzie się różniło od D2. Prawdę powiedziawszy, byłbym zawiedziony gdyby mi dali D2 tylko z lepszą grafą.

"broń w D3 nie odgrywa znacznej roli"

Ciężko mi powiedzieć, może tak być, może nie, są chyba skille, które dają %dmg od broni, nie?

"w D2 każdy skill samodzielnie można było wpakować na 20 poziom"

Tutaj z automatu wszystkie się dopakowują. Fajnie, nie?

"do tego po patchu 1.10 skille nawzajem się wzmacniały co pozwalało na jeszcze większą ilość prowadzenia taktyk i rozwoju postaci."

Nie jestem znawcą tematu, ale spotkałem się w sieci z przeciwnymi opiniami, że po patchu 1.10 liczba efektywnych buildów się znacznie zmniejszyła, gdyż trzeba było ładować punkty w skille synergistyczne, aby wycisnąć maksimum z danego buildu.

"W D3 tego brak i nie da się za bardzo tego zrobić, bo skilli nie można rozwijać."

Bo rozwijają się same.

"wyposażeniu układać słowa runiczne, które wzmacniały w określony sposób twą postać"

Runy w D2 były de facto systemem craftingu. W D3 też takowy istnieje, tylko już nie oparty na runach.

"w D2 można było żonglować skilami"

Rzeczywiście, gameplay D3 zdaje się być nastawiony na trzymanie się skilli z raz wybranego buildu. Co chyba nie jest złe, bo gra niejako od razu podpowiada Ci, jak zbudować dany, sprawnie działający build postaci. Zdaje się, że zatwardziali kombinatorzy skilli mogą włączyć sobie w opcjach "tryb elastyczny" czy jak tam zwał i wsadzić sobie na pasek zdolności dowolną posiadaną umiejkę.

"w D2 mana miała kluczowe znaczenie, w D3 nie ma żadnego bo błyskawicznie się ją regeneruje"

W D2 też błyskawicznie się ją regeneruje - łykasz płyn i po kłopocie. Zdaje się, że ukuto nawet na to nazwę "potion spamming". A płynów masz zawsze pod dostatkiem, może za wyjątkiem pierwszych kilku poziomów. W D3 pozbyto się tego elementu na rzecz ciekawszego moim zdaniem systemu źródeł mocy i różnego sposobu ich odzyskiwania.

"w D2 mogłeś sam przydzielać punkty atrybutów co bezpośrednio wpływało na efektywność znacznej części skilli "

Racja, tego w D3 nie ma, ale jak powiedziałem, nie potrafię zawyrokować czy to dobrze, czy źle.

"w D2 wielkość ekwipunku miała kolosalne znaczenie, bo każdy przedmiot zabierał od 1 do 8 pół, w D3 można nosić co sie chce bo ekwipunek jest olbrzymi a sprzęt zajmuje maximum 2 pola"

Owszem, miała znaczenie mocno wkurw..ające. Trzeba było po kilka razy wracać do miasta z jednego punktu żeby sprzedać sprzęt (o, kolejne usprawnienie w D3 to nielimitowany town portal!). Teraz można zebrać więcej ekwipunku, zanim będziesz zmuszony go shandlować, a zatem więcej porzezać potworów, a przecież o to w Diablo chodzi.

"w D2 mogłem zostawić sobie punkty umiejętności na potem i wykorzystać je na coś potężniejszego, w D3 nie ma to znaczenia bo odblokowuję skille wedle poziomu postaci, przez co te niższego poziomu z runami są bardziej efektywne od nowych wysoko poziomowych skilli"

Tego nie wiem. Przy dobrym zbalansowaniu gry (a wierzę, że Blizzard jak żadna inna firma to potrafi) taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i każdy ze skilli, czy ten otrzymany wcześniej, czy ten wysokopoziomowy, powinien być dobrym wyborem.

Poczekamy, zobaczymy. Ja jestem dobrej myśli.
24-04-2012 13:22
Vermin
   
Ocena:
+3
@~Proteusz
Powyższym postem właśnie udowodniłeś że jesteś casualem - bez urazy, ale taka jest prawda.

Dla ciebie Diablo 3 ma być grą która nie zmusi cię ani do myślenia ani do szansy przegranej, tylko będzie nieskończonym pasmem sukcesów - bezsens. Gdzie frajda z gry, jeśli nie narzuca ona mi wyzwania i nie zmusza do wyciśnięcia potu.

Tutaj z automatu wszystkie się dopakowują. Fajnie, nie?

Błąd. Skille w D3 nie zwiększają swej wartości bojowej, poza możliwością odblokowania do nich pojedynczej runy. Po prostu są odblokowane i na tym się kończy ich rozwój.

Ciężko mi powiedzieć, może tak być, może nie, są chyba skille, które dają %dmg od broni, nie?

Bardzo marny procent takich skilli jest u Barbarzyńcy łowczyni demonów, reszta kompletnie nie używa broni.

Bo rozwijają się same.
Kolejny błąd. Skille w D3 się nie rozwijają, je się tylko odblokowuje. Atrybuty wpływają na kilka cech typu HP.

Rzeczywiście, gameplay D3 zdaje się być nastawiony na trzymanie się skilli z raz wybranego buildu. Co chyba nie jest złe, bo gra niejako od razu podpowiada Ci, jak zbudować dany, sprawnie działający build postaci. Zdaje się, że zatwardziali kombinatorzy skilli mogą włączyć sobie w opcjach "tryb elastyczny" czy jak tam zwał i wsadzić sobie na pasek zdolności dowolną posiadaną umiejkę.

I to jest tragiczne zło. W efekcie gra narzuca jak ma grać gracz a nie pozwala mu samodzielnie myśleć i tworzyć buildy dostosowując je nie tylko do placu walki i poziomu trudności ale również preferencji gracza. Tryb elastyczny nie ratuje sytuacji.

W D2 też błyskawicznie się ją regeneruje - łykasz płyn i po kłopocie. Zdaje się, że ukuto nawet na to nazwę "potion spamming". A płynów masz zawsze pod dostatkiem, może za wyjątkiem pierwszych kilku poziomów. W D3 pozbyto się tego elementu na rzecz ciekawszego moim zdaniem systemu źródeł mocy i różnego sposobu ich odzyskiwania.

Najpierw musisz mieć mana potion, po drugie zajmuje miejsce na pasku, po trzecie regeneracja many nie jest tak błyskawiczna jak w becie D3, a tam mamy początek gry. Co dopiero będzie u postaci zaawansowanych. Przez prawie całą betę nie używałem heal potionów bo nie było potrzeby, gdyż wokoło walały się uzdrawiające kule. To też strasznie zaniża poziom trudności gry.

Owszem, miała znaczenie mocno wkurw..ające. Trzeba było po kilka razy wracać do miasta z jednego punktu żeby sprzedać sprzęt (o, kolejne usprawnienie w D3 to nielimitowany town portal!). Teraz można zebrać więcej ekwipunku, zanim będziesz zmuszony go shandlować, a zatem więcej porzezać potworów, a przecież o to w Diablo chodzi.

W D2 zbierałeś to co było potrzebne, bez zaśmiecania ekwipunku i opylałeś za dobrą cenę, po czym kasę przepuszczałeś na hazardzie dzięki czemu potrafiłeś trafić niezłe unikaty. W D3 kasy po dwóch kursach masz morze i ciągle rośnie. To sprawia że kupno czegokolwiek nie ważne ile będzie kosztowało nie sprawi nikomu problemu. czemu? Bo złom nie zajmuje dużo miejsca a teleport nic nie kosztuje - więc kasa produkuje się niemal sama. W D2 takie coś było niemożliwe i kasa miała swą wartość w trudzie jaki trzeba było włożyć w grę.

Diablo 1 i 2 stworzyli ludzie znający sie na rzeczy. Udowodnili to po odejściu z Blizzarda i zrobieniu Torchlight, który jest zajebisty. Diablo 3 wyraźnie robili laicy nastawieni na duży zysk z kompletnie niewymagającej publiki która jara się kolorowa grafika i zerowym poziomem trudności. Słowem grupy dla których cRPG i hack&slash to jedno i to samo a Mass Effect to strzelanka.
Dlatego Diablo 3 to dla mnie porażka roku już na starcie. Brak klimatu, brak poziomu trudności, brak wyzwania, brak tego wszystkiego co posiadały poprzednie części.
24-04-2012 14:20
~Proteusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Vermin

Urazy nie chowam, bo w rzeczy samej casualem jestem. Chyba, że na casuali się tutaj pluje i miesza ich z błotem, wówczas tupnę nogą w akcie niemego sprzeciwu wobec ucisku mas ;)

Odnośnie skilli, to nie wiem czemu miałem wrażenie, że one jednak dopakowują wraz z poziomem. Może to była informacja z jakiejś wczesnej wersji. Tak czy owak, ufam, że Blizzard da radę tak zbalansować umiejki, aby każda była atrakctyjną opcją. Poza tym nie zapominajmy o jednym - nadal w D3 masz 115 skilli + 15 pasywnych versus 30 skilli w Diablo 2. To moim zdaniem rekompensuje buildy stracone przez zmianę gameplayu i wyeliminowanie niektórych elementów obecnych w D2 (np. alokowanie atrybutów).

Co do poziomu trudności gry to się zgodzę i zgadzałem od początku - normal jest łatwy. Blizzardzi zresztą sami twierdzili, że na normalu nie trzeba się będzie specjalnie pocić. Bo od tego są wyższe poziomy trudności.

Mam odmienne doświadczenia z bety: potworki tak fajnie się wyrzynało, że nie chciało mi się wracać do miasta z każdym bylejakim sprzętem, dopiero po zebraniu kilku magicznych i lepszej jakości itemków wracałem, aby je opylić. Potem zaś magicznego sprzętu nie opylałem, tylko przerabiałem na składniki do craftingu, a całą kasę ze sprzedaży pozostałych przedmiotów wpakowałem w awans kowala. Te trzy elementy sprawiły, iż po ukończeniu bety miałem na koncie niewiele więcej ponad to, z czym zaczynałem grę. W D3 jest na co wydawać mamonę.

Brak heal potionów zmienia gameplay, bo eliminuje bezsensowny potion spamming.

"I to jest tragiczne zło. W efekcie gra narzuca jak ma grać gracz a nie pozwala mu samodzielnie myśleć i tworzyć buildy dostosowując je nie tylko do placu walki i poziomu trudności ale również preferencji gracza"

Tak samo było w D2 po patchu 1.10. Chcąc stworzyć efektywny build, musiałeś inwestować w skille synergiczne. Gra narzucała schemat rozwoju.

"Diablo 3 wyraźnie robili laicy nastawieni na duży zysk z kompletnie niewymagającej publiki która jara się kolorowa grafika i zerowym poziomem trudności. Słowem grupy dla których cRPG i hack&slash to jedno i to samo a Mass Effect to strzelanka."

Nie poczuwam się do przynależności do tej grupy, a mimo to D3 mnie do siebie przekonało. :)

Brak klimatu - nie, wylewa się wręcz z ekranu
Brak poziomu trudności - nie, jest hardcore
Brak wyzwania - nie, jest hardcore
Brak tego wszystkiego co miały poprzednie części - a co miały? D1 i D2 też się znacznie od siebie różniły, jeżeli chodzi o mechanikę rozgrywki i rozwoju postaci.

My tu i tak sobie tylko gdybamy. Ocenić grę będzie można dopiero po tym, jak się ją raz przejdzie. Czyli na sąd ostateczny musimy poczekać.
24-04-2012 15:06
Vermin
   
Ocena:
0
Zgadzam się ze oceniać grę będziemy po uzyskaniu pełnej wersji. Ale jak testowałem betę DA2 to wszystkie moje obawy się sprawdziły. Pewnie niedługo na polterze pojawia się wrażenia z bety D3 to tam wtedy pospamimy na temat wyższości D1i 2 nad szmirą D3 :P
24-04-2012 15:57
~Proteusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Bo drzewiej trawa była bardziej zielona :) Nawiązując do tematu poziomu trudności to z łezką z oku wspominam pierwszą konfrontację z Butcherem w D1, która przyprawiła mnie palpitację serca. Takiego wyzwania w D3 na normalu pewnie się nie uświadczy. A może po prostu nasz skill jako graczy wzrósł od czasu tych pacholęcych lat?
24-04-2012 16:10
Malaggar
   
Ocena:
+5
Nie, to zmalał skill tworców do robienia trudnych gier.
Przecież nie może być tak, że gry nie da rady przejść człowiek w śpiączce, albo jednoręki ślepiec!
24-04-2012 16:19
~Proteusz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Malaggar

Zaplusowałbym Cię za dowcipną pointę, ale nie chcę mi się logować.
24-04-2012 16:35
~Brewer

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Atrybuty w D2 to był najprostszy środek to nieodwracalnej niemożności uczynienia swojej postaci efektywnej. A swoja drogą i tak w większości przypadków sprowadzał się do przydzielania 90% punktów w energię.
A co do używania broni, to każdy, kto grał barbarzyńcą na wyższych poziomach, wie, że naprawa broni u tej postaci pochłaniała potworne sumy i barb - jako chyba jedyna z postaci - był momentami zmuszony zbierać wszystkie te śmieci, których nikt nie podnosił, i - gdy reszta drużyny siekła bossów i zbierała wartościowe przedmioty - naginać do miasta, żeby sprzedać ten chłam i naprawić broń.
26-04-2012 10:38
~vramin

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
widze że do stołu zasiedli sami profesorowie diablo. Kicha na was. Mysle ze pozostaliscie jeszcze w latach 90 ubieglego wieku ( nie przecze że były złe).Ale..poczekajcie na gre..może okazac sie lepsza niż wszelkie wasze wywody..a jesli nie..to nie grajcie.
26-04-2012 21:30

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.