Battlefield Heroes

Autor: Janek 'ashmourne' Gruszka

Battlefield Heroes
Jakiś czas temu na łamach Poltergeista ukazał się obszerny beta test gry Battlefield Heroes. Autor artykułu, TommyGun, miał mieszane uczucia. Z jednej strony grało mu się przyjemnie, a z drugiej irytowały go błędy i nieprzemyślane rozwiązania.

Z ciekawości ja także postanowiłem spróbować swoich sił w Battlefield Heroes. W tym artykule opiszę wrażenia z gry w kilka miesięcy po premierze tytułu.


Początki


Zacznę od wyjaśnienia, czym właściwie Battlefield Heroes jest. Otóż to pewnego rodzaju eksperyment studia DICE. Heroes jest pierwszą w historii serii darmową produkcją, która w dodatku została umiejscowiona w nietypowych, komiksowych realiach. W przeciwieństwie do swoich poprzedniczek, gra nie jest typowym FPS-em, a sieciową strzelanką TPP.

Zabawę zaczynamy, ściągając z oficjalnej strony gry instalkę. Ta na szczęście waży niewiele. Co ciekawe, Battlefield Heroes jest zintegrowany z przeglądarką internetową. Choć produkcja zainstalowana jest na dysku komputera gracza, włącza się ją za pośrednictwem strony internetowej.


Zostań bohaterem!


Gdy już mamy pobraną grę i założone konto, przychodzi czas, by stworzyć własnego herosa. Proces kreacji i rozwoju postaci przypomina ten, który spotykamy w większości gier MMO.
Przede wszystkich, musimy wybrać stronę konfliktu, po której się opowiadamy. Do wyboru mamy wzorowane na aliantach Royal Army oraz przypominające nazistów National Army. Ja zdecydowałem się walczyć po stronie Royal Army, choć w rzeczywistości wybór frakcji nie ma niemal żadnego wpływu na rozgrywkę.

Kolejny wybór dotyczy klasy postaci. Tych są trzy: soldier, gunner i commando. Pierwszy z nich to zwyczajny żołnierz, korzystający z lekkich karabinów, gunner preferuje strzelanie z ciężkich karabinów maszynowych, natomiast commando to specjalista w cichym eliminowaniu przeciwnika za pomocą noża lub snajperki. W praktyce wygląda to tak: gra commando wymaga od gracza najwięcej opanowania i skupienia, gunner jest świetny w walce na bliskie odległości, natomiast soldierem gra się bardzo podobnie do gunnera, choć jest od niego chyba nieco słabszy.

Wraz z kolejnymi zabitymi wrogami żołnierze zdobywają kolejne poziomy, z czym wiąże się wybór nowych umiejętności, charakterystycznych dla danej postaci (np. zatruty nóż commando czy płonące pociski soldiera). Pod względem klas jak na tego typu produkcję nie jest źle, choć twórcy mogli bardziej zróżnicować sposób gry soldierem i gunnerem.


Wojenko, wojenko…


W Battlefield Heroes gra się dość charakterystycznie. Produkcja nie jest ani trochę realistyczna, ale także nie można powiedzieć, że jest w stu procentach zręcznościowa. Walka w BF:H, bardziej niż refleksu i zręczności, wymaga pewnego rodzaju intuicji. Wynika to z mocno uproszczonych modeli poruszania się i wymiany ognia. Prostota wyszła grze na zdrowie – zabawa z BF:H jest lekka i bezstresowa.

Żołnierze w Battlefield Heroes mają do dyspozycji kilka środków lokomocji, a dokładniej: samochód, czołg, samolot oraz działko przeciwlotnicze. Korzystanie z nich jest w zasadzie konieczne do zwycięstwa, a zarazem proste i intuicyjne – do ich obsługi wystarczą strzałki lub myszka.

Nic nam jednak po karabinach, działach, czołgach i samolotach, jeśli nie mamy gdzie ich używać.
Mapy, na których w Battlefield Heroes prowadzone są działania wojenne, są jedną z największych wad gry. Po pierwsze, jest ich karygodnie mało (tylko sześć!), z czego za warte uwagi można uznać tylko te opierające się na użyciu pojazdów (czyli trzy). Wszystkie dostępne mapy są typową dla internetowych strzelanek zabawą w zdobywanie baz (dominacja).

Oprawa


Z oprawy audio-wizualnej Battlefield Heroes jestem zadowolony. Komiksowy styl grafiki spisuje się tutaj naprawdę świetnie. Jego dodatkowymi zaletami są małe wymagania i przedłużona żywotność wizualnej strony gry.

Modele postaci, pojazdów i elementów otoczenia zostały zaprojektowane z humorem. W połączeniu z trafnie dobranymi efektami dźwiękowymi, które bardziej kojarzą się Cartoon Network, niż z wojną, tworzą lekki, zabawny klimat.

Strzelanie do śmiesznych, kolorowych "adolfków" (bądź aliantów), wydających zabawne odgłosy, wprawia gracza w dobry nastrój.

Kiedy logowałem się do gry za pośrednictwem strony internetowej, zaintrygował mnie znaczek "+16" z podpisem naszej ukochanej instytucji – PEGI. Jakim cudem?! Przemoc w Battlefield Heroes jest bardzo, bardzo umowna. W dodatku w grze, jako symbol National Army ("adolfków") nie występuje nawet swastyka, a jedynie przypominający ją krzyż. Całość bardziej przypomina zabawę ołowianymi żołnierzykami niż wojnę.


Mikropłatności


Battlefield Heroes to teoretycznie gra darmowa. Jest jednak pewien haczyk – jeśli chcesz stworzyć naprawdę "wypasionego" żołnierza, musisz płacić prawdziwą forsę. "Elitarna" część graczy, która zdecydowała się dofinansować twórców gry, ma wyraźną przewagę nad szarymi wojakami.

Niektóre, lepsze od standardowych, przedmioty dostępne są dla zwykłego śmiertelnika na określoną ilość czasu (jeden lub trzy dni) za Valor Pointy (te zdobywa się, wykonując misje typu: "Przejedź czołgiem pięciu wrogów"). Jednak 90% dodatkowych itemów jest dostępnych tylko za dopłatą.

Jak dla mnie – przegięcie. Rozumiem, że wiele freeware'owych produkcji utrzymuje się właśnie z mikropłatności, ale twórcy takich gier muszą potrafić zachować umiar, ponieważ tak duża różnica między graczami płacącymi i niepłacącymi źle wpływa na grywalność.


Battlefield Heroes i Przyjaciele


W Battlefield Heroes najlepiej gra się ze znajomymi, jednak twórcy produkcji postarali się, aby to graczom utrudnić.

Przede wszystkim nie ma dedykowanych serwerów. Należy wcisnąć "PLAY NOW", aby gra automatycznie przydzieliła nam hosta. Ma to plusy i minusy. Choć działa szybko i bezproblemowo, wolałbym mieć przeglądarkę serwerów, dającą mi możliwość wyboru, gdzie i z kim będę grał.

W Battlefield Heroes wyjątkowo uciążliwym jest system znajomych, który w połączeniu z automatycznym wyborem serwera, może zmienić grę w koszmar. Jedynym sposobem, aby zagrać z kumplem, jest użycie opcji "JOIN FRIEND", jednak serwery są praktycznie zawsze pełne i nici ze wspólnej gry.


Podsumowanie


Battlefield Heroes jest grą, która ma wiele zalet, ale także sporo wad. Grało mi się naprawdę przyjemnie; podobała mi się prostota rozgrywki, humor i ładna grafika. Z drugiej strony irytowała mnie dostępność zdecydowanej większości przedmiotów i możliwości tylko za opłatą. Beznadziejny system znajomych i wybierania serwera mocno mnie zirytował, natomiast mała liczba map sprawiła, że gra znudziła mi się bardzo szybko.

Mimo wymienionych powyżej uciążliwych wad, uważam, że grę warto ściągnąć, choć nie należy nastawiać się na długie godziny emocjonujących rozgrywek, a na krótką, bezstresową zabawę.



Plusy:


Minusy:

Zapraszam do obejrzenia gameplay'a: