» Wieści » Battlefield 3 na konsole wolniejsze

Battlefield 3 na konsole wolniejsze

|

Battlefield 3 na konsole wolniejsze
Ludzie z DICE w weekend potwierdzili, że Battlefield 3 w wersji konsolowej będzie obsługiwał 30 klatek na sekundę, czyli o połowę mniej niż wersja na PC. Według twórców pozwala to na osiągnięcie większej jakości grafiki podczas rozgrywek sieciowych oraz sekwencji z pojazdami.

W związku z tym nie trzeba było długo czekać na reakcję Infinity Ward i Sledgehammer, którzy zapewnili, że CoD: MW3 nigdy nie zejdzie poniżej 60 fps.

Co z tego wyniknie i czy rzeczywiście większa ilość klatek na sekundę da przewagę nowemu CoD nad B3? Na odpowiedz będziemy musieli poczekać do listopada.
Źródło: IGN
Tagi: Battlefield 3 | CoD: MW3 | Call of Duty: Modern Warfare 3


Czytaj również

Komentarze


kaduceusz
   
Ocena:
+2
Jak będzie konkretny klimat i solidny gameplay, to nikt nie będzie pamiętać o 720p.
20-06-2011 14:52
Kotylion
   
Ocena:
0
BF3 zniszczy nowe Call of Duty. Z odgrzewanego kotleta od Activision nie będzie co zbierać.
20-06-2011 19:34
malarz1989
   
Ocena:
+1
No niestety, nie ma co liczyć na to, że gra odpalona na mikrofalówce ... znaczy na xboxie będzie wyglądać i śmigać tak samo jak na PC, zwłaszcza taka gra jak BF3.

Ale to jakaś straszna wtopa nie jest, na konsole zdarzało się już i 25 klatek.

@Kotylion
Kibicuję BF3 i go na bank zakupię tak szybko jak będzie to możliwe, jednak większy komercyjny sukces odniesie CoD - taka mentalność "graczy".
20-06-2011 19:47
Balgator
   
Ocena:
+1
@malarz11989

Dlaczego tak uważasz? Wydaje się, że B3 pod każdym względem pretenduje do miana lepszej rozgrywki.

Ponadto, z tego co kojarze, oko ludzkie nie rozpoznaje różnicy od 24 klatek wzwyż...
21-06-2011 08:22
Dabi
   
Ocena:
+3
W jakieś tam animacji Disneya typu Król Lew to pewnie nie rozróżnia i mało go to interesuje.

Grając w grę fps różnicę między klatkami 24 a 60 zauważysz od razu.

Nie ma to znaczenia czy klatek jest 120 czy 90 ale różnica między tymi wartościami rzędu 24 a jest znacząca.

Zdecydowanie lepiej się strzela ;)

Kres możliwości konsoli został osiągnięty jakiś czas temu niestety.
21-06-2011 10:10
KFC
   
Ocena:
0
To że pretenduje, a ja rzekłbym nawet że prezentuje dużo ciekawszą i lepszą rozgrywkę, zwłaszcza w multi, nie znaczy że odniesie większy sukces komercyjny - bo niestety baza fanów czy klientów Coda jest dużo większa od BFowców.

7 mln sprzedanych Bad Company 2 (w ogóle) vs 5 mln MW2 sprzedanych w 24h od premiery mówi samo za siebie...(20mln ogólnie) ;)


p.s.

http://youtu.be/Gy1zDBW_UAw :P
21-06-2011 10:49
angel21
   
Ocena:
0
Wiecie co ...gdyby nie konsole to świat pecetów dzisiaj wyglądałby znacznie inaczej, czyli lepiej. PS3 i Xbox360 to tacy upośledzeni krewni komputerów. Wii jest całkiem wporządku i nie pędził tak za piękną grafiką a raczej za dostarczeniem masy rozrywki.
21-06-2011 12:08
KFC
   
Ocena:
0
Niestety popieram, zwłaszcza plaga DLC i uproszczania gier to imo "zasługa" konsol.. chociaż skoro to się sprzedaje za granicą, to nasze narzekania i tak nic nie dadzą, stare czasy minęły, kijem rzeki nie zawrócimy...
21-06-2011 12:54
Qrchac
   
Ocena:
0
@ angel i KFC
Bez przesady. Zarzucać konsolom zdegenerowanie rynku gier to tak samo jak zrzucać winę na mutipleksy, że większość filmów to komercyjny chłam. Gdyby to się ludziom nie podobało i nie chcieli tego kupować to nie produkowano by takich rzeczy. Ale to już bardziej zagadnienie dla socjologów i psychologów.
21-06-2011 13:35
angel21
   
Ocena:
0
Qrchac a dlaczego technologicznie wszystko jakby idzie ślamazarnym krokiem? Bo konsole mają swoje ograniczenia i niestety kilka lat muszą wychodzić na nie produkcje zanim pojawią się następne next geny, a komputery na tym cierpią. Jak jest jakaś dobra marka to najpierw tworzą grę na konsole potem porty na PC. Dowód? Gears of war, Halo. Miało być z DX11 i co? guzik z pentelką. Moge się założyć, że Battlefielda tak uproszczą by różnica między obiema konwersjami była jak najmniejsza.

Oczywiście konsole mają swoje plusy jak np. wygoda, brak martwienia się o wymagania.
21-06-2011 16:08
Qrchac
   
Ocena:
0
Z tym ślamazarzeniem to też bym nie przesadzał, dopiero teraz konsole najprawdopodobniej osiągają szczyt swojej wydajności. Problem tkwi bardziej w różnicach działania i kodowania gier na poszczególnych platformach. Stąd też najczęściej gry dedykowane (exclusivy) prezentują się lepiej niż ich wieloportowa konkurencja, a różnica wynika z ograniczeniem kosztów produkcji. Pod tym względem zgadzam się, że konsole upośledzają rynek. Tak więc nie mówię, że konsole nie mają z tym nic wspólnego, bo oczywiście jakiś wpływ na niego mają. Nie zgadzam się po prostu z całkowitym przypisywaniem im tego, szczególnie jeśli chodzi o "uproszczenia" i mam wątpliwości co do DLC.

A wracając do B3 to ciekawe, czy też będzie możliwe to: http://www.youtube.com/watch?v=nY2 TcmzkJfU :D
21-06-2011 17:14
malarz1989
   
Ocena:
0
@Qrchac
Filmik rewelacyjny XD

Z tymi konsolami i PCami jest jak ze wszystkim - wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne :P

To, że konsole technologicznie stoją, to rzecz oczywista i oczywiście to spowalnia PCy. Jeśli gra ma być multiplatformowa to nie może technologicznie jedno od drugiego się bardzo różnić, więc obecnie równamy w dół. Z jednej strony szkoda, bo możliwości są na PCtach teraz takie, że szczęki by nam poopadały gdyby spuścić je ze smyczy. Minus tego byłby taki, że opadły by nam też portfele :P Dzięki zastojowi konsol nasze blaszaki można rozwijać raz na trzy lata za jakieś śmieszne pieniądze i cieszyć się lepszą grafiką niż na konsolach. Mi to całkiem pasuje i trochę się boję, jak mój portfel zniesie pojawienie się next genów.

Co do uproszczeń, to mi się wydaje, że faktycznie jest to wina konsol (i konsolowców). Możliwości pada są bardzo ograniczone, a jest to główny kontroler który trzeba mieć na uwadze robiąc grę na konsolę i jeśli gra nie jest z nim w pełni kompatybilna to na konsoli się nie pojawi. Trzeba więc czasem uprościć sterowanie, zmniejszyć poziom trudności i tak dalej i tak dalej. Do tego konsole są niesamowicie popularne (obecnie większość świata gra na nich), a im większa ilość odbiorców tym niższy ich poziom, więc i poziom gier trzeba obniżać, bo trochę głupi by było sprzedać tylko milion gier na konsolę, która ma 50 mln użytkowników, co?

A CoD sprzeda się lepiej właśnie dla tego, że jak już napisano, ma większą bazę fanów, jest idiotfriendly, bardziej plastikowy, mniej angażujący. Ludzie tego oczekują, ludzie to właśnie chcą kupować. I pasuje im też to, że gra zajmuje jedynie 4-6 godzin, na dłużej nie są w stanie się zaangażować, czy skupić - to już nie jest dla nich relaks.

To wszystko to oczywiście moje zdanie, nie tyczy się wszystkich konsolowców, czy graczy w ogóle i nie jest to poparte żadnymi badaniami a jedynie obserwacjami własnymi, więc "no war" ;)
21-06-2011 20:19
Qrchac
   
Ocena:
0
Dalej uważam, że zrzucanie uproszczeń i obniżenia poziomu trudności tyko na konsole jest niesprawiedliwe. Argument "im większa ilość odbiorców tym niższy ich poziom, więc i poziom gier trzeba obniżać" odnosi się również do pieców i ich użytkowników. A takie gry jak Demon's Soul, czy Catharie dobitnie pokazują, że na rynku konsolowym są ludzie starający się działać na przekór i robiących trudne gry. Choć pewnie tacy zdarzają się wśród twórców gier na PC.

Z tym, czy tym razem CoD pobije B można polemizować. Ludzie z DICE nakręcili naprawdę mocno hype na swoją grę i doszli do punktu w którym to MW3 będzie porównywane do, a nie odwrotnie. Daje to mocną pozycję wyjściową. Jest to jeszcze trochę na wyrost, ale zaczyna to przypominać sytuację w której CoD przejął pałeczkę od MoH.
22-06-2011 09:45
Llewelyn_MT
   
Ocena:
0
Co najbardziej nie podoba mi się na linii PC/konsole to podejście twórców gier, a zwłaszcza dwie rzeczy, które zabijają klasyczne serie PC. Gry w ogóle mogłyby być lepsze, ale w przypadku znanych serii twórcy nie mają wstydu. Mam dwa sztandarowe przykłady tytułów wyłącznych na PC, które trafił na konsole i do czego to doprowadziło.

Przykład nr 1: Crysis
Cztery lata po pierwszej części i na nowym silniku gra wygląda gorzej a jednocześnie na tym samym PC działa szybciej niż część pierwsza (bynajmniej nie dzięki optymalizacji kodu). Komputery przyspieszyły przez ten czas ponad pięciokrotnie, co zostało całkowicie zignorowane.

Przykład nr 2: Dungeon Siege
Trzecia część na PC ma absolutnie debilny system sterowania, całkowicie nieprzystosowany do klawiatury i korzystający z myszki jako joysticka. Ilość ataków specjalnych postaci została zredukowana z kilkunastu do trzech, bo pad nie ma dość przycisków. Postacie są tylko cztery, do tego predefiniowane, nie mają możliwości wyboru ścieżki rozwoju i nie można zmienić ich wyglądu ani nawet imienia.
22-06-2011 22:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.