» Recenzje » Alien Rage

Alien Rage

Alien Rage
Alien Rage to FPS przygotowany przez polskie CI Games. Studio kojarzone jest głównie z produkcjami ze średniej półki, chociaż na arenie międzynarodowej zasłynęło pierwszą i drugą częśćią Snipera. Do której grupy zalicza się ich najnowsze dzieło?

Drogi surowiec, obcy i my

Fabuła w Alien Rage niczym nie zaskakuje, ale to raczej nie dziwi. Ludzie odkrywają w kosmosie pewien cenny minerał i oczywiście chcą zająć się jego pozyskiwaniem. Jak jak to zazwyczaj bywa, inni też mają chrapkę na nowe złoże. Tak oto bezimienny bohater, o którym nic właściwie nie wiemy, zostaje jednoosobową armią rzuconą do walki z obcymi. Standard. Fabuła, oprócz nielicznych rozmów z kolegami siedzącymi przed komputerami na Ziemi, jest przedstawiana głównie w porozrzucanych po mapach dziennikach audio.

Szybka akcja i twarda walka

Tytuł miał być w założeniu bardzo dynamiczny i tego faktycznie mu nie brakuje. Na ekranie mamy licznik punktów, które zyskujemy za zabicie wrogów. Dorobek punktowy znacząco zwiększyć można oczywiście bardziej wyrafinowanymi akcjami jak headshoty, seria zabójstw z tej samej broni czy wyeliminowanie wrogów wybuchem. Nie jest to niestety tak widowiskowe jak w rodzimym Bulletstormie. Wrogowie nie odznaczają się zbyt dużą inteligencją, często pchają się pod lufę, a nieraz czekają na nas, zamiast samemu się wychylać.

Mamy kilka typów oponentów – od zwykłych wojaków, przez gości z minigunami czy jetpackami, aż do niewygodnych i ogłuszających niewidzialnych żołnierzy. Do tego prawie co etap czeka na nas potężny boss. Sama gra już na najniższym poziomie trudności jest wymagająca, a starcie z bossem oznacza kilka podejść.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Słowo wypada też wspomnieć o broniach, wszak Alien Rage to shooter. Pukawek mamy w sumie niecałe dziesięć, ale co ważne, każda jest na tyle odmienna od pozostałych, że nie da się jej zastąpić. Wszystkie posiadają też potężniejszy alternatywny tryb ognia, który ładujemy poprzez znajdowanie wzmocnień. Na raz możemy nieść dwie sztuki broni oraz zawsze dostępny pistolet z niekończącą się amunicją. Rozgrywka jest trudna, ale możemy ją sobie nieco ułatwić. Za zdobyte w walce punkty mamy możliwość odblokowania zdolności. Możemy w ten sposób zwiększyć maksymalny poziom zdrowia, magazynki, czy odporność na wybuchy. W sumie mamy dwanaście umiejętności.

Nuda razy dwa

Miejscem akcji jest rozbudowana kopalnia, a same poziomy choć również rozległe, są jednak ograniczone. Skazani jesteśmy na podążanie jedyną właściwą drogą. Przeszkody takie jak beczki czy murki są dla bohatera barierami nie do przejścia. Naprawdę nie wiem, po co dano mu w ogóle możliwość skoku, bo jest on wysoki na może dwadzieścia centymetrów, a na dodatek nigdy się nie przydaje. W oczy rzuca się monotonność lokacji. Każda wygląda niemal tak samo – szara, ponura i zbudowana z ton stali, gdzieniegdzie tylko rozjaśniona substancjami wybuchowymi. Do tego mapy wczytują się na bieżąco, zazwyczaj gdy otwieramy jakieś drzwi, co skutkuje znaczącym spadkiem wydajności i często po prostu trudną walką lub zgonem. Od strony graficznej jest w porządku. Grę napędza Unreal Engine, wiadomo więc czego się mniej więcej spodziewać. Muzyka także nie jest najgorsza, w klimatach techno i elektroniki.

Kolejnym po lokacjach niezbyt udany element to multiplayer. Niby obecny, ale tak, jakby go jednak nie było. Do wyboru mamy dwa(!) podstawowe tryby: Deathmatch i Team Deathmatch. Map jest sporo, są całkiem dobre, ale znalezienie kogoś do wspólnej gry graniczy z cudem. Zazwyczaj lista serwerów ogranicza się do około dziesięciu, a grających na nich w sumie zoabczymy nie więcej niż pięciu, sporo zależy też od pory dnia.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Alien Rage to średniak pełną gębą. CI Games nie udało się wybić ponad standardowo prezentowany poziom. Jeśli ktoś chce po prostu postrzelać, nie zważając na nic innego, ta pozycja dobrze się sprawdzi. Akcja jest w miarę szybka, a rozgrywka trudna, co zaliczyłbym na plus. Za grą przemawia także cena, chociaż i sama kampania trwa krócej.

Plusy:

  • trudna
  • różnorodne bronie
  • walki z bossami
  • tania

Minus:

  • około 5–6 godzin kampanii
  • martwy multiplayer
  • liniowe poziomy
  • nudna fabuła
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Alien Rage
Producent: CI Games
Wydawca: CI Games
Dystrybutor polski: CI Games
Data premiery (świat): 24 września 2013
Data premiery (Polska): 26 września 2013
Wymagania sprzętowe: Core 2 Duo 2 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB (GeForce GTX 460 lub lepsza), Windows XP/Vista/7/8, połączenie z Internetem
Strona WWW: alienragegame.com/
Platformy: PC, PS3, X360



Czytaj również

Sniper: Ghost Warrior 3
Pora wrócić do gry
- recenzja
Lords of the Fallen
Polskie Dark Souls
- recenzja
Lords of the Fallen
Nowa podróż starymi korytarzami
- recenzja
Enemy Front
Dobry pomysł nie wystarczy
- recenzja

Komentarze


realll
    W Alien Rage nie grałem ale demo Enemy Front powala mnie jako fana MOH:)
Ocena:
+1

​W Alien Rage nie grałem ale widziałem demo nowej gry CI Games tj. Enemy Front i trzeba przyznać że powala.
Dawno nie było takiej oferty dla fanów Medal of Honor czy innych gier osadzonych w realiach 2 wojny światowej. Dużo jest gier gdzie gania się terrorystów albo futurystycznych ale porządnego następcy MOH było brak.
Osobiście z wieeeeelką niecierpliwością czekam na Enemy Front a jak kogoś interesuje to podaję link do demo.
Klimat jak w znanych hitach o 2 wojnie św. ale jakość nieporównywalnie do przodu:)

Uważam że to zajeb... jak 'polskie' gry leżą na półkach sklepowych całego świata:)
link-demo Enemy Front: http://www.youtube.com/watch?v=4KD8YXuqmJA

25-11-2013 13:25
Alamo
   
Ocena:
+1

Enemy Front jest o tyle fajne, że daje też pewną swobodę w tym co robisz, a poziomy są w znacznej mierze otwarte i można przechodzić je na kilka sposobów. Co prawda ostatecznie wszystko sprowadza się do strzelania, ale można się też trochę skradać walcząc z ukrycia czy wykorzystywać elementy otoczenia.

25-11-2013 21:40
szafer
   
Ocena:
0

W sumie.... typowy średniak. Nic odkrywczego, oklepany schemat, niska cena i oprawa która nie obrzydza. Nie najgorzej. 

27-11-2013 15:19

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.