» Recenzje » Królewna Śnieżka i Łowca

Królewna Śnieżka i Łowca


wersja do druku

Uroda to nie wszystko

Redakcja: Kamil 'New_One' Jędrasiak

Królewna Śnieżka i Łowca
W ubiegły weekend na ekranach naszych kin zadebiutowała kolejna, po Mirror, Mirror, wersja historii o Królewnie Śnieżce. Tytułową kobiecą rolę w Snow White and the Hunstman gra Kristen Stewart, przez wielu ostatecznie znienawidzona za brak zdolności aktorskich, który ujawniła wielokrotnie – między innymi w Sadze Zmierzch. Wprawdzie nie udało jej się zatrzeć złego wrażenia swoim najnowszym występem, jednak po seansie można z całą pewnością stwierdzić, że obiektyw kamery bardzo lubi jej twarz skąpaną w promieniach słońca.

Jeżeli ktoś liczył na bajkę lub film jedynie nieco poważniejszy niż Królewna Śnieżka Tarsema Singha, która również niedawno gościła na ekranach, to się zawiedzie, gdyż wersja Ruperta Sandersa jest znacznie bardziej mroczna i niejednoznaczna, a do tego niestety niezbyt dobra.

Śnieżka w wydaniu z Kristen Stewart próbuje być ponurą baśnią, za pomocą której twórcy starali się przemycić wątki w ich rozumieniu feministyczne. Najwyraźniej uwierzyli, że przebranie księżniczki w zbroję i jedna przemowa wystarczą do zbudowania podstaw dla emancypacyjnego charakteru opowieści. Niestety, w starciu z takim wyzwaniem, ponieśli porażkę. Zamiast wyzwolenia tytułowej królewny ze schematu, wyszedł im poemat o sile płynącej z piękna fizycznego, co znacząco spłyciło wydźwięk historii.

W prologu dowiadujemy się, że po śmierci matki tytułowej bohaterki król, jej ojciec, dość szybko wpada w sidła pięknej blondynki, która wkrótce zostaje jego żoną. W noc poślubną zostaje on zamordowany i władzę przejmuje nowa królowa Ravenna (Charlize Theron). Ta ostatnia wtrąca Śnieżkę do celi w wieży i trzyma ją tam przez długie lata. Kiedy starożytne magiczne lustro, które posiada królowa, ostrzega przed grożącym jej ze strony księżniczki niebezpieczeństwem, jednocześnie informując, że Śnieżka jest dla niej kluczem do nieśmiertelności, Ravenna decyduje się wykorzystać tę szansę i na zawsze zachować młodość i swoją moc. Księżniczce udaje się uciec, a jej śladem rusza wynajęty Łowca (Chris Hemsworth), który wkrótce postanawia przejść na stronę Śnieżki. Ich celem staje się obalenie Ravenny i uwolnienie kraju z mroku.

Można by sądzić, że zniesienie rządów złej królowej i koronacja królewny to wystarczający motyw do podkreślenia wątków feministycznych, ale w gruncie rzeczy to tylko najpłytsza warstwa. Twórcy starali się pogłębić wątek Ravenny przez częściowe wybielenie jej motywacji, ale nie wypadło to na tyle przekonująco, żeby czarno-biały podział na dobro i zło udało się przekształcić w odcienie szarości. Może celowi temu podołają twórcy alternatywnej wersji Śpiącej Królewny, czyli Maleficient z Angeliną Jolie, który to film skupiać ma się na postaci królowej.

Chyba największym zaskoczeniem w Królewnie Śnieżce i łowcy jest odkrycie, że wbrew obecnie panującym trendom w dziedzinie produkcji filmowej, tytuł ten nakręcono z użyciem dość tradycyjnych narzędzi. Po pierwsze, jest to jedna z niewielu wysokobudżetowych produkcji, których nie nakręcono w 3D ani nie zdecydowano się skonwertować do tego formatu w postprodukcji. W erze dość wyraźnie promowanej i powszechnej już cyfryzacji kina, ciężko uwierzyć, że można jeszcze nakręcić blockbuster na taśmie filmowej – a tu taka niespodzianka. Zabieg ten znacznie zwiększa walory artystyczne filmu, który dzięki temu w wielu momentach sprawia wrażenie niemal poetyckiego eseju o świetle słonecznym. Zachwyt nad plastycznymi właściwościami obrazu z celuloidu i odczuwalna miękkość konturów wynikająca ze specyficznych własności tego nośnika są chyba największym atutem Śnieżki.

Na szczególną uwagę zasługuje ścieżka dźwiękowa, pełna melancholijnych melodii współgrających z celebrującą magię światła i baśniowe realia warstwą wizualną. Autorem kompozycji jest James Newton Howard, który napisał muzykę między innymi do Igrzysk Śmierci, Mrocznego Rycerza, Wodnego świata czy serialu Ostry dyżur, a to tylko kilka tytułów z jego imponującej listy dokonań.

Największą bolączką Śnieżki i łowcy bez wątpienia jest scenariusz. Twórcy nie wykorzystali potencjału drzemiącego w materiale, który mogli zrealizować. Tytułowa królewna, odegrana przez Stewart, mogłaby z korzyścią dla historii pozostać elementem tła, podczas gdy ciekawsze postaci, takie jak Łowca, krasnoludy czy królowa Ravenna z powodzeniem sprawdziłyby się w roli bohaterów pierwszoplanowych. Można przypuszczać, że producenci uczą się na swoich błędach, gdyż niedawno świat obiegły informacje o planowanym sequelu, w którym ich wątki mają zostać rozwinięte.

Podczas gdy Chris Hemsworth kontynuuje w Śnieżce swoją karierę wymachiwania toporkami/młotami, Kristen jest niestety równie dziwaczna i drewniana jak w większości filmów, w których zdarzyło jej się grać. Fani jej charakterystycznej mimiki twarzy powinni być zadowoleni. Jest to o tyle frustrujące, że przy niewątpliwych wadach i porażkach scenariuszowych postać łowcy sprawia wrażenie dużo ciekawszej od samej Śnieżki, której głównym zadaniem jest w zasadzie obecność na ekranie – a i to głównie za sprawą gry promieni słonecznych na jej skórze.

Nie ulega wątpliwości fakt, że na uwagę zasługuje Charlize Theron, dla której w gruncie rzeczy większość widzów decyduje się obejrzeć ten film w kinie – i to zapewne ona jest główną przyczyną sukcesu finansowego produkcji. Niestety, nawet ta świetna aktorka nie była w stanie nadrobić potknięć scenariusza. Na szczęście jednak, pomimo braku możliwości wykorzystania pełnego potencjału swojej postaci, zdołała uchronić ją przed śmiesznością. Podobnie rzecz ma się z krasnoludami, których wątek fabularny sprawia wrażenie doklejonego na siłę i poza samą ich obecnością nie wnosi nic znaczącego do ostatecznego, całościowego odbioru filmu.

Dla osób, które widziały zwiastuny, efekty specjalne użyte w Śnieżce i łowcy nie będą szczególną atrakcją, gdyż większość scen z CGI została w nich już pokazana. Nie są też zbyt innowacyjne – nie wykraczają poza standard produkcji z gatunku fantasy. Ot, kilka potworów i istot magicznych, trochę postarzania Charlize Theron, pomniejszeni aktorzy grający krasnoludy i postać ze zwierciadła, której zarzucano podobieństwo do T-1000 z Terminatora 2.

Pozostaje pytanie: czy warto zobaczyć ten film? Niewątpliwym atutem jest strona dźwiękowa i wizualna filmu, a także fakt, że jest to pierwszy od dawna blockbuster na taśmie filmowej bez 3D, co dla wielu osób może stanowić miłą odmianę od dyktatu trójwymiarowości. Ponadto, warto zwrócić uwagę na wątki poboczne. Te wprawdzie zapowiadały się dużo ciekawiej niż wypadły, ale pozostając na chwilę obecną niewykorzystanymi, rokują dobrze na przyszłość, dla mającego powstać sequela. W gruncie rzeczy, Królewna Śnieżka i Łowca jako całość nie budzi może zachwytu, ale z pewnością nie można też tego obrazu całkowicie spisać na straty.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
Tytuł: Snow White and the Huntsman
Reżyseria: Rupert Sanders
Scenariusz: Evan Daugherty, Hossein Amini
Muzyka: James Newton Howard
Zdjęcia: Greig Fraser
Obsada: Kristen Stewart, Chris Hemsworth, Charlize Theron, Sam Claflin, Ian McShane
Kraj produkcji: USA
Rok produkcji: 2012
Data premiery: 1 czerwca 2012
Dystrybutor: UIP



Czytaj również

Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
Mielizny na nieznanych wodach
- recenzja
Thor: Miłość i grom
Ilu Thorów potrzeba, by uratować świat?
- recenzja
The Old Guard
Umiera się więcej niż raz
- recenzja
Thor: Ragnarok
Jesteś bogiem piorunów czy bogiem młotków?
- recenzja
Ghost in the Shell
Mocna ciałem i duchem
- recenzja
John Wick 2
Człowiek niezłomny, oddany i zdeterminowany
- recenzja

Komentarze


szelest
   
Ocena:
0
Cholera, kontroluj emocje Kirsten;)
12-06-2012 07:21
~vramin

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Film klasy sredniej. Dobra rola złej królowej- dobrze zagrame pragnienie niesmiertelnosci i wiecznego piekna.Super scenerie. Sniezka- jeju!!! Kto zatrudnił ta aktorke do tej roli- chyba jedziemy na popularnosci filmu z dobrymi wampirami. Ogólnie: nudnawy
- tylko na seans z dziewczyna
- wypij energetyka, mozna przysnąć
Ocena: 4/10
13-06-2012 14:41
chimera
   
Ocena:
0
WekT
   
Ocena:
0
Bardzo erpegowy film, właśnie obejrzałem i chętnie zobaczyłbym jeszcze raz. Ciekawe efekty scenografia i świetne krasnoludy :)
12-11-2012 11:45
Scobin
   
Ocena:
0
Bardzo erpegowy film

Ja już jakiś czas temu wysunąłem na Facebooku teorię, że scenarzystami były nastoletnie dzieci reżysera grające w RPG, które w wyniku nieszczęsnego zbiegu okoliczności musiały napisać scenariusz w ciągu jednej nocy. :)
12-11-2012 14:04

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.