Władca Pierścieni: Powrót Króla (Blu Ray)

Autor: Marigold

Władca Pierścieni: Powrót Króla (Blu Ray)
"Skoro możesz zrobić wszystko, co sobie tylko wyobrazisz, to czemu nie?" Peter Jackson Jestem fanem Władcy Pierścieni, toteż z wielką ciekawością śledzę wszelkie nowinki związane z kolejnymi wydaniami tej produkcji. W kwietniu tego roku na polskim rynku, dzięki firmie Galapagos, Trylogia po raz pierwszy pojawiła się na BluRayu. Kiedy pozostawiono mi wybór, którą część chciałabym zrecenzować, nie wahałam się długo – wybrałam ulubioną. Postaram się zbytnio nie rozwodzić na fabułą Powrotu Króla, jej jakością i dokładnością w stosunku do książki, gdyż na ten temat powstało wiele recenzji, felietonów czy analiz. Słowem wprowadzenia: bitwa o Śródziemie dobiega końca. Frodo i Sam, w towarzystwie Golluma, kontynuują drogę ku Górze Przeznaczenie, by zniszczyć Jedyny Pierścień. Aragorn i pozostali członkowie Drużyny Pierścienia stają do walki z przerażającą siłą wroga, by odnieść ostateczne zwycięstwo bądź zginąć. Oglądając Powrót Króla na BluRayu, żałowałam tylko jednego – tego, że dystrybutor zaprezentował nam kinową wersję filmu. Co chwilę brakowało mi jakiegoś ujęcia, kwestii bądź sceny, toteż z wielką niecierpliwością czekam na wydania rozszerzone na BluRayu. Firma Galapagos do każdej płyty z filmem dołożyła drugą, pełną dodatków. Największym plusem najnowszego wydania Władcy Pierścieni jest to, że widzom zaproponowano inne dokumenty czy wywiady, nie powielając materiałów chociażby z rozszerzonej edycji DVD. Postaram się nieco przybliżyć ich zawartość.
Wyprawa zakończona – wizja reżysera
Przygodę z materiałami dodatkowymi do Powrotu Króla rozpoczynamy od krótkiego streszczenia tego, co działo się w poprzednich częściach. Mniej zaznajomionym tak z książkową, jak i filmową Trylogią widzom przypomniano, dokąd zawędrowali poszczególni bohaterowie i na jakim etapie znajdują się w chwili obecnej. W krótkich wywiadach członkowie obsady i ekipy opowiadają o tym, czym jest dla nich Powrót Króla, kim jest Peter Jackson i jak zaczęła się filmowa przygoda. Reżyser wypowiada chyba najważniejsze zdanie podsumowujące celowość powstania ostatniej części Trylogii: "Drużynę Pierścienia i Dwie wieże robisz po to, żeby zobaczyć Powrót Króla". Władca Pierścieni sprawił, że Peter Jackson stał się znany. Kiedy w 1995 roku rozpoczęła się jego przygoda z ekranizacją powieści Tolkiena, wiele osób pytało: "Kto reżyseruje? Peter jaki?". Wielki entuzjasta Śródziemia chciał obejrzeć Władcę Pierścieni od chwili, kiedy jako nastolatek przeczytał książkowy pierwowzór. Nie spodziewał się, że to na jego barkach spocznie ciężar tak stworzenia scenariusza, jak i wyreżyserowania filmu. Znając ograniczenia, jakie panują w Hollywood, początkowo zamierzał nakręcić dwa filmy. Jednak na krótko przed rozpoczęciem zdjęć okazało się, że producenci są gotowi sfinansować tylko jeden. Peter Jackson wyruszył więc na poszukiwania kogoś, kto wyłoży brakujące pieniądze i pozwoli mu zrealizować stworzoną przez siebie wizję Śródziemia. Wędrując z demo od studia do studia, trafił do New Line Cinema. Kiedy jeden z właścicieli, Bob Shaye, obejrzał materiały przygotowane przez powołane przez Jacksona do życia WETA, zaproponował: "Zróbmy trzy części!". Dzięki tym właśnie słowom dane nam było obejrzeć Władcę Pierścieni na ekranach kin.
Podróż twórców: Jak powstawał Powrót Króla?
Dla Petera Jacksona i jego ekipy Władca Pierścieni to osiem lat ciężkiej pracy, ale historia Trylogii zaczęła się ponad pięć dekad wcześniej. Małe biurko w zadymionym i pełnym książek gabinecie w Oksfordzie, a przy nim profesor John Ronald Reuld Tolkien, który na karty powieści przelał całą miłość do przedmiotu swoich badań i pasji, tworząc język właściwy dla każdej z ras zamieszkujących Śródziemie, ich kulturę, tradycje i zwyczaje. Z pozostawionych notatek i wypowiedzi tak Tolkiena, jak i jego przyjaciół wynika, iż pisarz chciał ekranizacji Władcy Pierścieni. Nie przypadła mu jednak do gustu animacja, nie udzielił także zgody zespołowi The Beatles, który chciał nakręcić własną wersję. Kiedy Peter Jackson podjął się nakręcenia Trylogii, miał już na swoim koncie między innymi Przerażaczy i Niebiańskie stworzenia, które zdobyły uznanie i wąską grupę fanów, ale jego nazwisko pozostawało nieznane szerokiej publiczności. Podobnie było z obsadą, mało kto był znany. Seana Astina i Elijah Wooda część widzów kojarzyła z dziecięcych produkcji, zaś Viggo Mortensena – z drugoplanowych ról w kilku głośnych filmach.
Specjalny dokument National Geographic: Władca Pierścieni: Powrót Króla
Dokumentaliści z National Geographic postawili sobie za cel znalezienie analogii pomiędzy stworzoną przez Tolkiena fikcyjną historią a rzeczywistością. Wskazali liczne związki pomiędzy Władcą Pierścieni a historią. Siła Władcy Pierścieni tkwi między innymi w tym, że opowiadana historia opiera się na najbardziej podstawowych wartościach. W jednym z wywiadów Viggo Mortensen mówi, iż za kilkadziesiąt lat efekty będą przestarzałe, ale sens opowieści się nie zmieni. Żaden z bohaterów nie zaszedłby tak daleko bez pomocy przyjaciół. Twórcy filmu wielokrotnie podkreślają fakt, iż najważniejszą postacią we Władcy Pierścieni jest Samwise Gamgee – prosty człowiek, który dla przyjaciela jest gotowy na wszelkie trudy, poświęcenia i nie opuszcza go nawet, gdy przyjaźń zostaje wystawiona na ciężką próbę.
Lord of the Rings Net – Dodatki
Zwiastuny kinowe, reklamy telewizyjne, Władca Pierścieni: Super zwiastun Trylogii i zapowiedzi gier z EA
W dodatkach znajdziecie dwa zwiastuny kinowe. Pierwszy trwa ponad dwie i pół minuty i jest zmontowany z fragmentów filmu, prezentujących niemal wszystkich bohaterów. Nie pamiętam go z kina, być może dlatego, że nie jest zbyt dynamiczny, by nie rzec, że pod koniec wręcz nużący. Drugi jest o ponad połowię krótszy, pełen akcji, toteż ogląda się go dużo ciekawiej. Na płycie znajdziecie także trzynaście reklam telewizyjnych, skupiających się na różnych elementach – są sceny tak tyczące się poszczególnych bohaterów, jak i obejmujące całość fabuły. Bardzo ciekawy jest super zwiastun Trylogii, który w sześciu minutach opowiada całość fabuły i zrobiony jest tak, że natychmiast nabrałam ochoty na powtórkę każdej części. Dla fanów gier przygotowano zapowiedzi The Battle for Middle-earth i Return of the King. Jak widać, dodatków jest bardzo dużo, niektóre z nich niezwykle ciekawe, inne mniej, ale na pewno nie warto obok tego wydania przejść obojętnie. Kilka godzin świetnej zabawy gwarantowane. Szkoda tylko, że kilka wywiadów się powtarza, ale nie jest to niedogodność, która wpływa na odbiór. Pozycja nie do przegapienia dla fanów Śródziemia. Z zakupem Władcy Pierścieni na BluRay wstrzymam się jednak do wydania Trylogii w wersji rozszerzonej. Firmie Galapagos dziękujemy z udostępnienie egzemplarza do recenzji.