» Wieści » The Shrine - horror o Polsce

The Shrine - horror o Polsce

|

The Shrine - horror o Polsce
W połowie sierpnia rozpoczęły się zdjęcia do kanadyjskiego horroru, zatytułowanego The Shrine, którego akcja toczyć się będzie w Polsce. Tutaj możecie obejrzeć zwiastun oraz pierwsze zdjęcia, które pokazują, jak twórcy widzą nasz kraj.

Akcja filmu toczy się w jednej z małych, polskich wsi umiejscowionej na wschodzie kraju, gdzie do dzisiaj "kultywowane są tradycje". Grupa młodych dziennikarzy prowadzi śledztwo w sprawie składania ofiar z ludzi przez fanatyków pewnego kultu.

The Shrine wyreżyseruje Jon Knautz, zaś zagrają między innymi Cindy Sampson (The Last Kiss, The Factory) i Aaron Ashmore (Tajemnice Smallville, Sekta 2).

Film, który powstaje w Kanadzie, wygląda na kolejny ociekający krwią horror. Amerykańskie portale filmowe piszą, że po raz kolejny amerykańskie nastolatki odwiedzają nasz region (wcześniej Hostel) i mają do czynienia z miejscowymi głupkami. Za oceanem film pojawi się bezpośrednio na DVD w 2010 roku.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: Stopklatka.pl
Tagi: The Shrine | Aaron Ashmore

Komentarze


~deathless

Użytkownik niezarejestrowany
    hhhhh
Ocena:
0
bardzo 'pozytywnie' rozsławią polskę
21-09-2009 16:05
~anna

Użytkownik niezarejestrowany
    okropne
Ocena:
0
Amerykanie sie smieja z polski to jest okropne jak oni ja przedstawiaja masakra szok
15-07-2010 12:33
~Pitter

Użytkownik niezarejestrowany
    Urzad skarbowy
Ocena:
0
Przeciez wiadomo ze w Polsce tak nie jest bo jakby bylo to urzad skarbowy by ich zamknal za nieplacenie podatkow :D W Polsce nic sie nie uchowa
03-08-2010 09:55
~Pliskin

Użytkownik niezarejestrowany
    Po troszku z Resident Evil 4, Silent Hill i Diablo..
Ocena:
0
Widziałem. Fajny film. Fakt, niski budżet i kiepska gra aktorska są jego bardzo słabą stroną. No i mocno razi to, że nie był kręcony w Polsce i zupełnie nie został skonsultowany z naszymi realiami.

Ale scenariusz, budowanie napięcia, ciągi przyczynowo skutkowe i spójność fabuły oraz klimat stoją na niezłym poziomie. Wiele głupot film próbuje wyjaśniać a dramatyzm sytuacji nie jest budowany poprzez nieustannie głupie decyzje bohaterów. No i stawia Polskę w bardzo dobrym świetle, choć skrajnie nieprawdziwym. :)

Na tle większości niskobudżetowych horrorów jest wręcz bezkonkurencyjny.

12-07-2011 18:08
~ShadowOfDeath

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Hostel wypada przy tym filmie blado - owszem, jego twórcy nie odrobili zadania domowego z researcha o tematyce której się podejmują (Alvinia to bardzo słowiańska nazwa, azaliż :) ) i poskąpili pensji na polskich aktorów (choć podejrzewam że gdyby wzięli jakiś amatorów z polonii kanadyskiej to raz że taniej by ich to wyszło niż niepolskich ;) a dwa że płynniej mówiliby po polsku [choć z tym to nigdy nic nie wiadomo])

Jedyny w tym filmie aktor płynnie mówiący po polsku jest chyba jakimś potomkiem imigrantów bo nazywa się Vieslav Krystyan i to jest chyba jedyny Polski akcent w tym filmie - choć osobiście ja się dałem nabrać kiedy pokazywali "Kozki" z lotu ptaka; no ten kościołek to już wyraźnie widać że jedzie irlandszczyzną - chyba że ten celtycki-para-krzyż-cośtam to miała być taka stylizacja myślowa, celowy zabieg scenarzystów - u widza wywołująca naturalne i bezwiedne skojarzenia z Silent Hill ;) z tym że bardziej uważni (bądź trzeźwi) widzowie ode mnie, z tego co mogłem się zorientować na różnych forach i komentsach od urywków na tubie, to od razu odkryli fałszerstwo podnosząc kwestie: "Gdzie tam w Polsce takie czyste lasy" albo "Gdzie tam w Polsce takie dobre drogi" - w ogóle pod względem sielankowości to ten film przedstawia obraz PL lepszy niż w rzeczywistości - polska wieś spokojna, wesoła (no może nie do końca) 0 kiczu, plastiku, wiochy, kwasu, disco polo i tylko ten Techno-Viking trochę psuje obraz - on akurat jest bardzo wiarygodnie sportretowany - taki typowy dresik wiejski, grzywka tleniona, pecik w pysku - i tu kolejna moja uwaga: za mało "k...a", k...a :-) paliaczky w ogóle nie klną na tym filmie LOL bardzo mało wiarygodne XD

Tak że generalnie pomijając takie zgrzyty to film nie jest zły - jak na pół-amatorską produkcję i porównując go do podobnych filmów tego gatunku (a Shrine jest bardzie filmem z gatunku Hellboy, Omen, Egzorcysta, Ostatni Egzorcyzm - niż czystej wody gore ala Piła, Kolekcjoner Kości czy nadmieniany Hostel) to wiele nieamatorskich i często mainstreamowych produkcji ma większe problemy z logiką i zdrowym rozsądkiem niż Shrine. Ja nastawiłem się na szit kompletny - a okazało się że film nawet niezły, nie arcydzieło ale ma pewien zalążkowy potencjał - może nie da się go przyrównać do viralności pierwszej części Paranormal Activity (który przecież na początku też był czysto amatorską produkcją) ale gdyby np. za tą historię wziął się np. Del Toro to mogłoby z tego wykwitnąć fajne kino rozrywkowo-grozowo-fantastyczne i to z ktultystycznymi mackiema ;-) bo film ma fajny potencjał jako niezły scenariusz do opowieści z Archiwum Cthulhu :) Na zagramanicznych internetach Shrine otrzymało noty w granicach 5-6, a więc całkiem nieźle...

Wielu ludzi się obraża nań - no ale cóż - jeśli ktoś ma pretensje że Polskę się tak stereotypowo pokazuje i tak gównianie postrzega za Oceanem to niech ma pretensje do różnych prawicowo-bogoojczyźniano-narodowo-oszołomowych ekstremistów-krzykaczy, którzy potrafią przekrzyczeć swoim radykalizmem normalnie myślącą większość moralną (w sumie to do tej "większości... phi moralnej" można mieć też pretensje że pozwala się przekrzyczeć oszołomstwu). Wpadnie takie gówno w wentylator, no i cóż - cuchnie na cały świat. Można się jedynie pocieszać że nie tylko my mamy z takimi ludźmi problemy.

A katole i chrystki jak sie obrażają to niech idą leżeć krzyżem w kruchcie a nie filmy oglądają i internety czytają bo im Czarny odgryzie łeb od tego oglądania i czytania. ;-)

Szczególnie że istnieją pewne uzasadnione wątpliwości czy kult przedstawiony w filmie w ogóle jest chrześcijański (mnie oni Delta Green bardziej przypominali niż Watykan albo Ortodoksję ;) ) i czy RZECZ Z LASÓW w ogóle ma coś wspólnego z obrządkiem chrystkowym, ja odniosłem wrażenie że to COŚ jest starsze od chrystusiowa i że oni kontaminują to COŚ z pokolenia na pokolenie od niepamiętnych czasów przed nadejściem chrystostanu (pomyślcie tylko: 1000 lat katolstwa, 95% społeczeństwa zadeklarowanych jako katolowo i jednego głupiego czarta nie mogą się pozbyć z lasu - to by sugerowało że ta istota jest potężniejsza od żydowskiego bożka - zresztą ostatnie sceny w filmie dosyć dobitnie pokazują ile warte przeciwko niej są standardowe rytuały egzorcystyczne (te krucyfiksy, k...a, nawet 2 nie pomogły XD )) i że trafne okazują się dopiero metody mało chrześcijańskie (nie żeby chrystki nie czyniły podobnych rzeczy zaprzeszle - no ale jednak standardzik to to nie jest).

Za ten motyw z ofiarami z ludzi też należy się plus - fajnie jest to zrobione pod względem narracji że widz najpierw odruchowo nabiera odrazy do "tych wstrętnych katoli morderców" - a potem pod wraz z rozwojem fabuły okazuje się że nic nie jest takim jakim by się na pierwszy rzut oka wydawało (tak jak pisałem - to nawet nie wiadomo czy to są katole). To znaczy to co robią jest Zueee, i oni są moralnie Zli i upadli... ale w sumie to są jak Batman Mroczny Rycerz... robią co muszą :)

They are... they are like a Gray Wardens,

They protect the Land...

...from the Blight

XDDDDDDDDDDD
17-08-2011 00:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.