Premiera najnowszego filmu wytwórni Disneya zaplanowana była na 31 grudnia. Jednak ze względu na ogromne zainteresowanie publiczności i świetne wyniki otwarcia filmu w Stanach Zjednoczonych, polski dystrybutor zdecydował się pokazywać Tron: Dziedzictwo przedpremierowo już od 25 grudnia. Dzięki temu, obejrzało go do tej pory już 122 602 widzów.
"Film budził wielkie emocje szczególnie wśród internautów. Zarówno na portalach informacyjnych, jak i na Facebooku i innych serwisach społecznościowych, widać było ogromne oczekiwanie widzów. Emocje wzbudzała przede wszystkim nowoczesna technologia, która umożliwiła rozwinięcie efektów zastosowanych w Avatarze i wprowadzenie 3D w kolejny etap. Ważne było także nawiązanie do pierwszej części kultowego TRONa z 1982 roku i pojawienie się w sequelu Jeffa Bridgesa, który grał głównego bohatera także ponad 30 lat temu" – mówi Paweł Mrugacz z firmy dystrybucyjnej Forum Film Poland.
Wytwórnia Disneya rozpoczęła nowy rok doskonałym wynikiem w Polsce, a TRON: Dziedzictwo jest jedną z kilku pozycji 3D, które legendarna wytwórnia wprowadzi w tym roku na ekrany. W marcu zadebiutuje animowana komedia Matki w mackach Marsa, a pod koniec maja czwarta część osławionej sagi – Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach. 1 lipca do kin wejdzie kontynuacja animowanego hitu – Auta 2 w 3D.
O filmie:
Sam (Garrett Hedlund), syn Kevina Flynna (Jeff Bridges), poszukuje przyczyny nagłego zniknięcia swego ojca. Zostaje wciągnięty do cyfrowego świata, w którym Kevin żył przez ostatnie 25 lat. Wraz z lojalną powierniczką Kevina, Quorrą (Olivia Wilde), ojciec i syn wyruszają na wyprawę przez wizualnie olśniewający, cybernetyczny wszechświat, który rozwinął się w niewyobrażalny sposób i stał się nadzwyczaj niebezpieczny.