» Wieści » Nowy zwiastun Gwiezdnych wojen

Nowy zwiastun Gwiezdnych wojen

|

Nowy zwiastun Gwiezdnych wojen

Opublikowany został drugi zwiastun Przebudzenia Mocy, czyli zapowiedzianej na grudzień bieżącego roku VII części Gwiezdnych wojen. Zapraszamy do obejrzenia.

 

Tagi: Star Wars | Gwiezdne wojny | Gwiezdne Wojny Epizod VII | the force awaknes | Przebudzenie Mocy


Czytaj również

Komentarze


Adeptus
   
Ocena:
0

@ Vukodlak

cały bagaż nowej trylogii

Tzn.?

18-04-2015 15:08
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

Jeśli interesują Was kulisy powstania i wykorzystania armii klonów sugeruję obejrzenie kilku odcinków 6 sezonu animowanych Wojen Klonów, gdzie ten wątek jest lepiej wyeksponowany. Podobnie jak kwestia uwarunkowania klonów (Rozkaz 666) i relacji pomiędzy klonami a ludzmi.

Nowy trailer spoko!

18-04-2015 16:13
-DE-
   
Ocena:
0

Jak na moj gust za duzo zerowania na nostalgii. Patrzcie! Pustynna planeta! Jak w epizodzie IV, ktory uwielbiacie! Patrzcie! Han Solo i Chewie! A tu Luke! A Leia bedzie Jedi! O, leci Sokol i X-Wingi, i TIE Fightery... I muzyka ta sama! Zupełnie jak IV!

 

Prequele moze nie byly zbyt udane (choc obejrzawszy je po latach ledwie kilka dni temu, stalem sie wobec nich sporo mniej krytyczny, nie liczac fatalnej I), to przynajmniej oferowaly cos nowego, paradoksalnie, bo to wszak prequele. A tu znowu to samo. Niby 30 lat pozniej, a technologia ta sama, bo w koncu SW bez X-Wingow i TIE Fighterow to nie SW! W ciagu 20 lat dzielacych PT i OT nastapila jakas zmiana i postep. Tu - zadna. Bo nostalgia i nie wolno nic zmieniac, bo prafdziwymm fanom zylka peknie :/

 

Clone Wars spoko, z tym ze obejrzalem tylko film i pare odcinkow.

18-04-2015 16:52
Kamulec
   
Ocena:
+1

Stare Gwiezdne wojny to bardzo dobrze zrealizowane kino przygody, gdzie nie chodzi o wiarygodność, ale o to, by widz miał przyjemną, lekką rozrywkę. Podział na dobrych i złych jest jasny, motywacje czytelne, a fizyka nie ma zastosowania. Całość jest na tyle prosta, że filmy są w pełni zrozumiałe dla małych dzieci, sam oglądałem po raz pierwszy mając koło pięciu lat. Pierwsza część wyszła, gdy miałem lat dziewięć i o ile już kręciłem nosem, że brakuje scen o mroczniejszej stylistyce, bardzo mi się podobała.

Potem wyszedł Atak klonów, który mam na kasecie, a mimo to widziałem chyba ze trzy razy (w opozycji do 15-20 starszych części). Zemstę Sithów widziałem tylko w kinie, choć jest mroczniejsza od dwóch poprzednich części. Miałem z nią taki problem, że dla mnie w sposób skrajnie niewiarygodny przedstawia przemianę Anakina, czyli postaci kluczowej nie tylko dla nowej, ale i starej trylogii – tym samym rzutując negatywnie na całą serię.

Nie jestem jednak przekonany o tym, że druga i trzecia część były gorsze od jedynki. Bardziej prawdopodobnym wydaje mi się, że po prostu zmienił mi się gust i tak daleko idące uproszczenia zaczęły mi przeszkadzać.

Kończąc komentarz odniesieniem do wypowiedzi -DE-, KotOry mają technologię mniej więcej taką samą tysiące lat wcześniej i w znacznym stopniu są kompilacją motywów znanych z filmów, a mimo to nie słyszałem na te aspekty specjalnych narzekań. Sądzę, że filmy wprowadzające tylko ograniczone innowacje, zyskają najbardziej przychylne opinie.

18-04-2015 18:10
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

- DE - / Kamulec Warto obejrzeć wszystkie sezony - film pełnometrażowy to kompilacja i szatkowanie kilku odcinków. Wbrew pozorom serial trzyma dobry poziom, pojawiają się ciekawe postacie, interesujące fabularnie wątki. Łatwo zapomnieć że ogląda się animkę a nie film bo ma fajny klimat. Dzięki temu że mamy do czynienia z serialem, możemy obserwować cały proces stopniowej przemiany i deprawacji Anakina. A jeśli chodzi o trailer i postęp technologiczny to zwróć uwagę na nowy typ zbroi szturmowcow... 

 

18-04-2015 18:11
Adeptus
   
Ocena:
+1

Patrzcie! Pustynna planeta! Jak w epizodzie IV, ktory uwielbiacie! Patrzcie! Han Solo i Chewie! A tu Luke! A Leia bedzie Jedi! O, leci Sokol i X-Wingi, i TIE Fightery... I muzyka ta sama! Zupełnie jak IV!

A tu znowu to samo. Niby 30 lat pozniej, a technologia ta sama, bo w koncu SW bez X-Wingow i TIE Fighterow to nie SW!

 

No cóż, jest masa fanów, dla których Gwiezdne Wojny to tylko i wyłącznie trzy filmy i którzy dostają apopleksji, jak ktoś sugeruje, że w tym świecie działo się coś poza historią w nich ukazaną.

Podział na dobrych i złych jest jasny, motywacje czytelne, a fizyka nie ma zastosowania.

No wiem, czy taki jasny, mnóstwo osób uważa, że reakcyjni terroryści spod znaku tzw. Rebelii, skorumpowana do cna oligarchiczna Republika używająca armii niewolników albo pełna hipokryzji piorącą mózgi sekta Jedi piorąca mózgi dzieciom za pomocą new age'owskich bzdur to ci dobrzy, a Jego Cesarska Świątobliwość Imperator to ten zły.

Drobny postęp technologiczny można zaobserwować pomiedzy Nową a Starą Trylogią - w Nowej myśliwiec Jedi (a można zakładać, że Jedi jako elita mają dostęp do najlepszego sprzętu), aby wejść w nadprzestrzeń potrzebuje zewnętrznego dodatkowego urządzenia - pierścienia hipernapędu. W Starej hipernapęd jest na tyle zminiaturyzowany, że jest standardowym wyposażeniem X-wingów stanowiących trzon floty Rebelii.

No i jest też taki postęp, że w Nowej nie mamy Gwiazdy Śmierci, a w Starej już tak ;D W dodatku w trakcie trwania Starej Trylogii najwyraźniej udoskonalono metodę produkcji tego typu obiektów - prototyp tworzono dwadzieścia lat, drugi egzemplarz jest niemal gotów w ciągu kilku.

18-04-2015 19:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.