Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zdjęcia do filmu rozpoczną się w drugiej połowie bieżącego roku. Wiele spekulowano na temat nowego dzieła Tarantino i domysły te okazały się słuszne. Przynajmniej jeśli chodzi o gatunek filmu.
Obraz ma być spaghetti westernem. Filmem, jak to w przypadku tego reżysera bywa, krwawym i rozrywkowym, a jednocześnie poruszającym temat rasizmu. Tytułowym bohaterem jest wyzwolony niewolnik, który uczy się fachu łowcy nagród pod okiem niemieckiego specjalisty od tych spraw. Kiedy będzie gotowy, we dwójkę wyprawią się po żonę wyzwoleńca, która pozostaje niewolnicą bezwzględnego plantatora.