» Recenzje » Jumanji: Następny poziom

Jumanji: Następny poziom


wersja do druku
Jumanji: Następny poziom
Czy wpadliście kiedyś do świata gry? Bohaterom Jumanji przydarzyło się to już po raz drugi. Kolejnej części serii udało się uniknąć schematów znanych z poprzednich odsłon i dodać nowej energii do trochę przemaglowanego już pomysłu.

Następny poziom jest bezpośrednią kontynuacja Przygody w dżungli sprzed dwóch lat. Jest to film oparty, tak samo jak wcześniejsze produkcje, Jumanji (1995) i Zathura (2005) na książkach Chrisa Van Allsburga. Znani nam już bohaterowie wracają do domu na święta, co zapewne było pretekstem do wypuszczenia filmu właśnie w okresie świątecznym. Fabuła nie odbiega od schematu znanego z wcześniejszych części. Bohaterowie wciągnięci w świat gry muszą wykonać misję, jednocześnie nie tracąc własnego życia. Ze względu na konwencję filmu oznacza to, że w pewnym momencie postaci stają się niemal niezniszczalne, zwłaszcza, jeżeli zostało im już tylko jedno życie. Szczególnie pod koniec historii prowadzi to do scen, które w pierwszej połowie zapewne doprowadziłyby do śmierci bohaterów. W efekcie akcja jest nierówno rozłożona w trakcie trwania filmu.

Większość aktorów spisuje się bardzo dobrze, szczególnie w świecie wirtualnym. Tym razem do nastolatków w przygodzie dołącza dziadek jednego z nich oraz jego kolega. Znacząco zmienia to układ sił na początku gry. Niestety w naszym świecie dziadek Eddie grany przez Danny'ego DeVito, postać z założenia komediowa, wzbudza raczej politowanie. Scenarzyści znacznie lepiej poradzili sobie z prowadzeniem ich postaci w świecie gry. Zagubieni i nie do końca pojmujący otaczającą ich sytuację seniorzy pchają fabułę do przodu  wprowadzają kilka ciekawych gagów. Motywacje młodych bohaterów są wiarygodne, a zachowania zdają się racjonalne i uzasadnione fabularnie. The Rock wykazuje zaskakujące jak na siebie umiejętności grania mimiką. Nie zawodzi także Jack Black. Bardzo udanie prezentuje się również rola epizodyczna jednego z NPC-ów świata gry, Nigela (granego przez nowozelandzkiego komika Rhysa Darby'ego).

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Film zawiera sporo mniej bądź bardziej oczywistych nawiązań do innych hitów kinowych czy gier komputerowych. Widoczne są inspiracje Mad Maxem, jest mrugnięcie okiem do fanów Gwiezdnych Wojen. Wizerunek avatarów z gry bezpośrednio czerpie z Lary CroftIndiany Jonesa. Wszystkie te fragmenty łączą się w spójną całość, która nie powinna zawieść tak fanów wcześniejszych odsłon, jak i nowych widzów. Całość jest jednak czasem przytłoczona przez muzykę Henry'ego Jackmana, która w niektórych scenach dominuje nad tym, co widzimy na ekranie. Skoro o ekranie mowa, nie można zapomnieć o efektach specjalnych. Początkowe sceny mogą wydawać się sztuczne, a krajobrazy plastykowe. Jednak już animacje zwierząt i innych stworzeń napotkanych w świecie gry sprawiają o wiele lepsze wrażenie i widać włożoną w nie prace. Nieważne czy to hipopotam czy znane ze zwiastunów stado strusi – ich pojawienie się na ekranie robi wrażenie. Równie widowiskowo udało się twórcom poprowadzić nieliczne sceny walki.

Jumanji: Następny poziom to udana kontynuacja serii. Pomimo utartego schematu udało się wprowadzić trochę nowych pomysłów, a te wcześniej użyte ładnie przypudrować. Nie jest to najlepszy film z serii, ale wnioskując po scenie po napisach, także nie ostatni.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7.17
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
chcę obejrzeć
kolekcja
Tytuł: Jumanji: Następny poziom (Jumanji: The Next Level)
Reżyseria: Jake Kasdan
Scenariusz: Jake Kasdan, Jeff Pinkner, Scott Rosenberg
Muzyka: Henry Jackman
Zdjęcia: Gyula Pados
Obsada: Dwayne Johnson, Jack Black, Kevin Hart, Karen Gillan
Kraj produkcji: USA
Rok produkcji: 2019
Data premiery: 27 grudnia 2019
Czas projekcji: 2 godz. 3 min.
Dystrybutor: United International Pictures:



Czytaj również

Jumanji: Przygoda w dżungli
Zamach na legendę
- recenzja
Kung Fu Panda
Przyjęcia do sekcji kung-fu od lat sześciu w górę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.