» Recenzje » Incepcja

Incepcja


wersja do druku
Incepcja
Incepcja to film, na który czekały całe rzesze oddanych fanów twórczości Christophera Nolana. Była to jedna z najbardziej oczekiwanych premier roku (aczkolwiek bynajmniej nie przeze mnie). Ja zaś byłem dużym sceptykiem, wyobrażałem sobie kolejny klon Matrixa. W końcu jednak ciekawość zwyciężyła i udałem się na seans. Jak się okazało, wszystkie moje obawy były bezpodstawne. Każdy miewa sny, czasem realistyczne, czasem dziwaczne, niekiedy przy tym dość straszne. Jakiekolwiek by one nie były, jesteśmy na nie skazani, zazwyczaj bez możliwości kontroli czy aktywnego ich przeżywania. Twórcy Incepcji pokazali świat sennych mar, które nie są ograniczone tymi barierami. Śnienie zostaje pokazane jako akt twórczy, który może być piękny, ale zarazem niebezpieczny i możliwy do wykorzystania przeciwko człowiekowi. Główny bohater filmu, Dom, wykorzystuje sny do wykradania ludziom ich najskrytszych tajemnic. Jest w tym bardzo dobry, lecz niestety musiał zapłacić za swoją działalność wysoką cenę. Ścigany przez rząd USA i prywatne korporacje, utracił wszystko co kochał. Teraz otwiera się przed nim szansa na powrót do domu. Jego zadaniem jest zaszczepić w umyśle przedsiębiorcy Fischera ideę, która pomoże zniszczyć firmę, którą ten ostatni ma odziedziczyć w spadku po ojcu. Dom podejmuje się zlecenia, choć jego wykonanie wydaje się niemal niemożliwe. Temat snów daje duże pole do popisu dla wyobraźni reżysera i niemal nieograniczone możliwości kreowania świata. Christopher Nolan stworzył scenariusz (jest bowiem zarówno reżyserem, jak i scenarzystą tego filmu) precyzyjny, z dbałością o każdy detal. Dzięki temu powstał złożony świat, którym rządzą spójne reguły. Mimo, że większość akcji dzieje się we śnie i wszelkie nieścisłości można by właśnie tym tłumaczyć, reżyser nie pokpił sprawy. Wszystkie sceny są ze sobą logicznie powiązane, nie ma mowy o rażących błędach. Oczywiście zawsze można znaleźć jakieś niedociągnięcia, ale to pozostawię tym drobiazgowym widzom, którzy rozbiorą film na czynniki pierwsze. Jednak dobry scenariusz byłby niczym, gdyby nie świetna reżyseria. Nolan udowodnił już w Memento i Prestiżu, że potrafi bardzo sprawnie konstruować filmowe puzzle, z jakich stworzone są jego filmy. Nieważne, czy mamy do czynienia z pamięcią, iluzją czy snem – wszystko pokazane jest perfekcyjnie i – co najważniejsze – tak, że uważnie oglądający widz nie zgubi się w meandrach fabuły. Incepcja imponuje przepięknymi zdjęciami, ukazującymi pięknie wykreowany świat snów. Zwyczajna ulica nagle zamienia się w dziwaczny i fascynujący labirynt, podłoga staje się ścianą, by po chwili pełnić funkcję sufitu. Tego typu zabiegów w filmie Nolana jest więcej i część z nich na pewno zapadnie wielu widzom w pamięć. Do stworzenia tak interesującej wizji sennych mar przyczyniły się efekty specjalne, które są bardzo dobrze wykonane i - co warto podkreślić – nie są, jak to ma miejsce w wielu wysokobudżetowych produkcjach, na pierwszym planie. Incepcja to nie tylko świetny pomysł (sny), ale także, a może nawet przede wszystkim, pełnokrwiści bohaterowie. Reżyser skompletował absolutną czołówkę twarzy współczesnego Hollywood. Takie nazwiska, jak DiCaprio, Gordon-Levitt, Page czy Cotillard dają gwarancję świetnego aktorstwa. Każda postać jest ciekawa (moją ulubioną jest Eames, w którego rolę wcielił się Tom Hardy), dobrze zagrana i wnosi coś do filmu. Żałuję jedynie, że Michael Caine miał tak małą rolę. Nie rozumiem, po co zatrudniać aktora tej klasy, skoro w całym filmie wypowiada zaledwie kilka linijek tekstu. Incepcja to film niemal perfekcyjnie zrealizowany, ale nie idealny. To, czego można najbardziej żałować, to niewykorzystany do końca potencjał snów. Reżyser podszedł do tematu dosyć ostrożnie, nie pozwalając sobie na bardziej surrealistyczne sceny. Dlatego pod tym względem najlepiej wygląda sekwencja szkolenia z kreowania sennych światów. Szkoda, że Nolan nie popuścił do końca wodzy fantazji, bo miał ku temu świetną okazję. Jednak być może jest to bardziej czepianie się, a nie faktyczny minus filmu. Incepcja to doskonałe kino rozrywkowe, zrealizowane na mistrzowskim poziomie. Dawno już nie widziałem produkcji wysokobudżetowej z tak dobrym scenariuszem. Film jest oryginalny i wciąga od pierwszej do ostatniej minuty. Rozrywka z najwyższej jakościowo półki.
O Incepcji na PolterzeGdy do kin trafia film, którzy wywołuje emocje, ma to swoje odbicie w Blogosferze Poltera. Polecamy lekturę kilku wpisów - nie tylko entuzjastycznych - których autorami są użytkownicy i redaktorzy naszego serwisu: Poza tym, swoją recenzję napisał także Kamil 'New_One' Jędrasiak.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
Tytuł: Inception
Reżyseria: Christopher Nolan
Scenariusz: Christopher Nolan
Muzyka: Hans Zimmer
Zdjęcia: Wally Pfister
Obsada: Leonardo DiCaprio, Marion Cotillard, Cillian Murphy, Ken Watanabe, Tom Hardy, Ellen Page, Tom Berenger, Michael Caine
Kraj produkcji: USA , Wielka Brytania
Rok produkcji: 2009
Data premiery: 14 lipca 2010
Czas projekcji: 148 min.



Czytaj również

Incepcja
Nie śpij, bo cię okradną!
- recenzja
Mroczny Rycerz powstaje
Mroczny Reżyser upada
- recenzja
Interstellar
Czy ludzkość to już przeszłość?
- recenzja
2010: TOP 5 filmów
Czyli redakcyjne podsumowanie najlepszych filmów minionego roku
Mroczny Rycerz
Panie i Panowie: Gacek!, czyli poproszę dokładkę
- recenzja
Venom 2: Carnage
Krwawa jatka na wesoło
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.