Furiosa: Saga Mad Max
Mad Furiosa
Trzeba było jednak poczekać aż 9 lat nim Miller zebrał siły, ponownie wsiadł za kierownicę oraz wyjechał na czoło konwoju chaosu i zniszczenia. Mimo oczekiwań fanów spodziewających się kolejnej przygody Maxa Rockatansky’ego, w ostateczności dostali film poświęcony Furiosie: postaci, która stała się nowym wzorcem twardej kobiety srebrnego ekranu.
Furiosa przedstawia wcześniejsze losy znanej już widzom charyzmatycznej bohaterki, która wraz z grupą młodych rodzicielek uciekała od tyranii Wiecznego Joe. Widzimy tu Furiosę jako dziewczynkę (Alyla Browne o odmłodzonej magią komputera twarzy Anyi Taylor-Joy), która wskutek zbiegu okoliczności zostaje wywieziona z dala od porastającego zielenią raju przez motocyklistów pod wodzą Dementusa (z wdzięcznym komizmem odgrywanego przez Chrisa Hemswortha). To właśnie z jego rozkazu śmiercią męczeńską ginie później jej matka. Na przestrzeni lat widzimy drogę Furiosy od maskotki Dementusa, poprzez dziewczynę na posyłki w armii Wiecznego Joe, kończąc na współczesnej ikonie kina akcji, jaką widzowie pokochali w wydaniu Charlize Theron.
W przeciwieństwie do jego wielu rówieśników po fachu, na pewno nie da się zarzucić Millerowi, że dotknęło go starcze wypalenie. Wręcz przeciwnie – im jest starszy, tym bardziej zaskakuje swą wyobraźnią i energią twórczą. Postapokaliptyczny świat pod jego okiem ewoluuje i się rozrasta jako arena przemocy, idącej w parze z ludzkim szaleństwem. Było już raczej pewne, że reżyserowi nie uda się przebić samego siebie i przygoda na drodze gniewu była dla reżysera podróżą prosto na szczyt filmowego Olimpu. Wciąż jednak nie zapomniał o zasadzie stanowiącej fundament tworzonej przezeń na przestrzeni 45 lat serii. Nakręcił film stylistycznie inny od wszystkiego, co dotychczas zawierało słowa Mad Max w tytule. Historia Furiosy obejmuje bowiem jeszcze większą skalę oraz idącą za tym pokaźniejszą ilość lokacji czy postaci, niż w poprzednich częściach tej franczyzy. Jednocześnie odbiorca zastanie znacznie mniej akcji niż zwykle.
Tak jak Millerowi nie da się odmówić werwy i raz jeszcze z przyjemnością poznaje się nowe rejony kreowanego przez niego świata, tak jednocześnie twórca staje się kolejną ofiarą metrażu. Historia okazuje się być zbędnie rozciągnięta na 2,5 godziny i usilnie stara się mieć charakter epopei. Widz w tej spirali furii dość często zastaje postawiony przez scenarzystów przed znakiem stopu i musi zmagać się z momentami, w których tempo akcji zauważalnie spada. Tu się rodzi też kolejne pytanie - czy naprawdę backstory Furiosy było na tyle intrygującym materiałem, by to właśnie jej Miller miał poświęcać kilka lat ciężkiej pracy, zamiast kolejnemu rozdziałowi Maxa Rockatansky’ego w nieznanej mu dotychczas społeczności? Myślę, że to co najciekawsze, zostało już wcześniej powiedziane słowami bohaterów w Na drodze gniewu.
Nie da się z kolei przyczepić do aktorstwa. Anya Taylor-Joy, choć dostaje mniejsze pole do popisu i demonstracji magnetyzmu (głównie ze względu na fakt, iż pojawia się na ekranie po godzinie filmu), niż wcielająca się wcześniej w Furiosę Charlize Theron, to mimo to daje z siebie tyle, na ile skąpane australijskim słońcem okoliczności pozwalają. Ciekawą kreację do swojego CV dopisać może także Brytyjczyk Tom Burke (znany chociażby z kreacji Orsona Wellesa w Manku Davida Finchera). Choć jego małomówny Pretorianin Jack posiada cechy charakterystyczne dla Mad Maxa w wydaniu Mela Gibsona, to nie został pozbawiony okazji do dodania pewnych elementów od siebie. Z aktorskiego pojedynku na kółkach zwycięsko wychodzi jednak Chris Hemsworth, który jako campowy rudobrody łotr na motorydwanie, budzi zarówno strach, jak i rozbawienie.
Choć Furiosa pozostaje w cieniu poprzedniej przejażdżki Millera po postapokaliptycznej pustyni, to nie jest wcale pozbawiona zadowalających walorów rozrywkowych. Pomimo większego wkładu animatorów komputerowych, jest to zadowalające oko widowisko, zarezerwowane dla widowni obdarzonej szczególnie stalowymi nerwami.
Reżyseria: George Miller
Scenariusz: George Miller, Nick Lathouris
Muzyka: Tom Holkenborg
Zdjęcia: Simon Duggan
Obsada: Anya Taylor-Joy, Chris Hemsworth, Alyla Browne, Tom Burke
Kraj produkcji: Australia, USA
Rok produkcji: 2024
Data premiery: 24 maja 2024
Czas projekcji: 2 godz. 28 min.
Dystrybutor: Warner Bros. Polska