Wybraniec - S.M. Stirling, Dawid Drake
Raj Whitehall zjednoczył planetę Bellevue. Ludzkość ponownie wyruszyła ku gwiazdom. Czy coś jeszcze da się dopowiedzieć do tej historii? Owszem, wszak Bellevue to dopiero pierwsza z planet, które w zamierzeniach Centrum mają zbudować Drugą Federację. Jedną z pozostałych jest Visager.
Jaki więc związek ma Wybraniec, szósty tom cyklu Generał, z opowiedzianą wcześniej historią? Trzeba przyznać, że dość specyficzny. Okazuje się bowiem, że Centrum skopiowało umysł Whitehalla, po czym wraz z własną kopią wysłało setki sond w stronę zamieszkanych przez ludzi planet. Jeden z zasobników trafia na Visager, gdzie znajduje go John Hosten. Komputer i towarzyszący mu teraz w formie elektronicznej Whitehall przedstawiają mu wizję zagłady planety i szanse na przyłączenie do Drugiej Federacji, jeśli to właśnie Hosten zacznie pociągać za sznurki. Wkrótce dołącza do niego przyrodni brat, Jeffrey Farr. Obaj, wspomagani analizami Centrum i radami Whitehalla, muszą powstrzymać plany podbojów wojowniczej nacji Wybrańców i skierować Visager na właściwą drogę rozwoju.
Powyższy akapit to na dobrą sprawę wyliczenie wszystkich elementy Wybrańca podobnych do motywów znanych z poprzednich tomów. Cała reszta to zupełnie inny Generał. Stirling zaskoczył mnie łatwością, z jaką porzucił stricte militarny styl pisania i skupił się na wypełnianiu fabuły czymś więcej niż bitwami.
Przede wszystkim realia przesunięte są nieco "do przodu" - poziom technologiczny Visager to okolice "naszej" pierwszej wojny światowej. Po drugie, mamy dwóch głównych bohaterów połączonych z Centrum (choć trzeba przyznać, że autor faworyzuje Hostena, poświęcając mu więcej uwagi). Po trzecie - najważniejsze - akcja powieści rozgrywa się nie na przestrzeni kilku miesięcy, jak poprzednio, lecz rozpisana jest na kilkadziesiąt lat.
Ten ostatni zabieg sprawił, że wreszcie na kartach cyklu pojawiła się fabuła z krwi i kości, w której starcia zbrojne są jedynie środkiem popychającym akcję do przodu, a nie celem samym w sobie. Dzięki temu Strirling w Wybrańcu zmieścił i batalistykę, i intrygę szpiegowską. Opisał też przemiany, jakim podlega państwo, które wie, że ma ściśle określony (choć liczony w dziesiątkach lat) czas na przygotowanie się do odparcia ataku. Ataku, który dla napastnika będzie ukoronowaniem długich podbojów, a dla obrońcy grą o wszystko.
W tak długim czasie można wreszcie zaobserwować postęp techniczny, dokonujący się w sporej mierze dzięki bankom danych Centrum. Na polach bitwy pojawiają się stalowe okręty, samoloty oraz czołgi. Dopiero tutaj widać, jakie możliwości posiada komputer i co ludzie mogą zdziałać przy jego pomocy.
Stirling pokazał, że naprawdę potrafi pisać coś więcej, niż tylko opisy bitew. Wybrańca czyta się świetnie. Początkowo irytują przeskoki czasowe - każdy rozdział dzieje się powiem kilka do kilkunastu lat po poprzednim - ale ta niedogodność szybko przestaje przeszkadzać. I choć Wybrańcy - nacja, z której wywodzi się John Hosten - przypominają na początku Drakan z innego cyklu tegoż autora, to wrażenie również szybko znika. Całości dopełnia kilka mapek obrazujących najważniejsze bitwy.
Fani Generała powinni sięgnąć po tę pozycję bez obaw, fani militarystki - również. Na dobrą sprawę jest to powieść dla każdego, kto lubi wojenne opowieści, o ile nie przeszkadza mu drobna domieszka elementów science fiction.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Jaki więc związek ma Wybraniec, szósty tom cyklu Generał, z opowiedzianą wcześniej historią? Trzeba przyznać, że dość specyficzny. Okazuje się bowiem, że Centrum skopiowało umysł Whitehalla, po czym wraz z własną kopią wysłało setki sond w stronę zamieszkanych przez ludzi planet. Jeden z zasobników trafia na Visager, gdzie znajduje go John Hosten. Komputer i towarzyszący mu teraz w formie elektronicznej Whitehall przedstawiają mu wizję zagłady planety i szanse na przyłączenie do Drugiej Federacji, jeśli to właśnie Hosten zacznie pociągać za sznurki. Wkrótce dołącza do niego przyrodni brat, Jeffrey Farr. Obaj, wspomagani analizami Centrum i radami Whitehalla, muszą powstrzymać plany podbojów wojowniczej nacji Wybrańców i skierować Visager na właściwą drogę rozwoju.
Powyższy akapit to na dobrą sprawę wyliczenie wszystkich elementy Wybrańca podobnych do motywów znanych z poprzednich tomów. Cała reszta to zupełnie inny Generał. Stirling zaskoczył mnie łatwością, z jaką porzucił stricte militarny styl pisania i skupił się na wypełnianiu fabuły czymś więcej niż bitwami.
Przede wszystkim realia przesunięte są nieco "do przodu" - poziom technologiczny Visager to okolice "naszej" pierwszej wojny światowej. Po drugie, mamy dwóch głównych bohaterów połączonych z Centrum (choć trzeba przyznać, że autor faworyzuje Hostena, poświęcając mu więcej uwagi). Po trzecie - najważniejsze - akcja powieści rozgrywa się nie na przestrzeni kilku miesięcy, jak poprzednio, lecz rozpisana jest na kilkadziesiąt lat.
Ten ostatni zabieg sprawił, że wreszcie na kartach cyklu pojawiła się fabuła z krwi i kości, w której starcia zbrojne są jedynie środkiem popychającym akcję do przodu, a nie celem samym w sobie. Dzięki temu Strirling w Wybrańcu zmieścił i batalistykę, i intrygę szpiegowską. Opisał też przemiany, jakim podlega państwo, które wie, że ma ściśle określony (choć liczony w dziesiątkach lat) czas na przygotowanie się do odparcia ataku. Ataku, który dla napastnika będzie ukoronowaniem długich podbojów, a dla obrońcy grą o wszystko.
W tak długim czasie można wreszcie zaobserwować postęp techniczny, dokonujący się w sporej mierze dzięki bankom danych Centrum. Na polach bitwy pojawiają się stalowe okręty, samoloty oraz czołgi. Dopiero tutaj widać, jakie możliwości posiada komputer i co ludzie mogą zdziałać przy jego pomocy.
Stirling pokazał, że naprawdę potrafi pisać coś więcej, niż tylko opisy bitew. Wybrańca czyta się świetnie. Początkowo irytują przeskoki czasowe - każdy rozdział dzieje się powiem kilka do kilkunastu lat po poprzednim - ale ta niedogodność szybko przestaje przeszkadzać. I choć Wybrańcy - nacja, z której wywodzi się John Hosten - przypominają na początku Drakan z innego cyklu tegoż autora, to wrażenie również szybko znika. Całości dopełnia kilka mapek obrazujących najważniejsze bitwy.
Fani Generała powinni sięgnąć po tę pozycję bez obaw, fani militarystki - również. Na dobrą sprawę jest to powieść dla każdego, kto lubi wojenne opowieści, o ile nie przeszkadza mu drobna domieszka elementów science fiction.
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wybraniec (The Choosen)
Cykl: Generał
Tom: 6
Autor: David Drake, S. M. Stirling
Tłumaczenie: Marta Koniarek
Wydawca: ISA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 29 marca 2004
Liczba stron: 492
Oprawa: miękka
Format: 115 x 175 mm
ISBN-10: 83-88916-96-3
Cena: 29,90 zł
Cykl: Generał
Tom: 6
Autor: David Drake, S. M. Stirling
Tłumaczenie: Marta Koniarek
Wydawca: ISA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 29 marca 2004
Liczba stron: 492
Oprawa: miękka
Format: 115 x 175 mm
ISBN-10: 83-88916-96-3
Cena: 29,90 zł