» Książki i komiksy » Forgotten Realms » Zagłada - Lisa Smedman

Zagłada - Lisa Smedman


wersja do druku

Nadchodzi wielkimi krokami


Ekspedycja wysłana w celu ustalenia przyczyn milczenia Lolth rozdziela się. Fanatyczna Quenthel Beanre, przebiegły czarodziej Pharaun, najemnik Valas, piękna Danifae i demoniczny Jeggred mają zamiar wrócić tam, gdzie już raz byli, ale gdzie nie mają wcale ochoty wracać. Oddana Królowej Pajęczych Otchłani do granic możliwości Quenthel wysyła Halisstrę do Menzoberranzan, by zdała ona raport głównej matce opiekunce. Wyższa rangą kapłanka zdaje sobie sprawę, że może być to misja samobójcza, szczególnie, że obywatelka zniszczonego Ched Nasad ma podróżować po Powierzchni. Quenthel nie wie jednak, że Halisstra wcale nie ma zamiaru wybierać się do największego miasta mrocznych elfów, a co ciekawsze, w swoich planach znalazła miejsce także dla Rylda – fechmistrza, który jest najsilniejszym zbrojnym ramieniem grupy. Tymczasem w Menzoberranzan arcymag Gromph Baenre budzi się zamknięty w magicznym więzieniu, podczas gdy miasto oblężone jest przez wrogie armie, dowodzone, mniej lub bardziej bezpośrednio, przez przebiegłego Nimora... Tak właśnie zaczyna się Zagłada – IV tom sagi Wojna Pajęczej Królowej.

Na Zagładę czekaliśmy stosunkowo krótko, w porównaniu do innych pozycji spod znaku Forgotten Realms. Niewątpliwie jest to powodowane tym, że cykl cieszy się w naszym kraju niesłabnącym powodzeniem, które jak do tej pory było w pełni uzasadnione. Zarówno Richard Lee Byers, jak i Thomas M. Raid i Richard Baker ukazali się czytelnikom z dobrej strony. Czy tak samo było z Lisą Smedman, jedyną (jak na razie) kobietą współtworzącą serię?

Zagłada opisuje, jak zresztą każda część Wojny Pajęczej Królowej, wydarzenia przełomowe dla nacji drowów. Autorka książki skupia się jednak mocno na siódemce głównych bohaterów, odsuwając nieco na bok oblężenie Menzoberranzan. W Zagładzie zdecydowanie lepiej poznajemy przede wszystkim Halisstrę i Rylda, przy czym ta pierwsza postać wyraźnie dominuje nad innymi – to właśnie losy Halisstry opisane są najszerzej, a przemiana jaką przechodzi ta postać mocno zaskakuje, choć nie jest niespodziewana. "Zbliżenie" na kapłankę z Ched-Nasad zapowiada też okładka (jak zwykle doskonała), na której Brom zobrazował tą właśnie bohaterkę.

Lisa Smedman, jak to często bywa u kobiet, pisze mocno lirycznie. Można z powodzeniem porównać jej styl z tym reprezentowanym przez Elaine Cunningham, która jednak jeszcze mocniej skupia się wewnętrznych rozterkach kreowanych przez siebie postaci. Taka narracja doskonale pasuje do Zagłady, jako do książki, której akcja w dużej mierze rozgrywa się w głowach bohaterów powieści.

Z drugiej strony, autorka pokazuje, że potrafi opisywać także sceny akcji. Opisy walk przedstawione przez pisarkę są stosunkowo krótkie, ale bardzo obrazowe. Lisa Smedman nie wchodzi w zbędne detale i nie przeciąga scen potyczek w nieskończoność, opisując szczegółowo każdy cios, jak to ma miejsce np. w twórczości R. A. Salvatore'a. Czy to dobrze? To zależy od gustów czytelnika - fani typowo "salvatore'owej" sieczki mogą czuć się zawiedzeni, ja natomiast byłem bardzo zadowolony.

W obliczu powyższych faktów nie powinno dziwić, że Zagładę da się bez większych problemów "połknąć" w jeden do dwóch wieczorów. Książkę czyta się naprawdę doskonale, a "poszatkowanie" akcji na krótkie rozdziały tylko wzmaga apetyt na dalszą lekturę. Rzadko mi się zdarza, żeby książka spod znaku Zapomnianych Krain wciągnęła mnie tak mocno. Byłem zaskoczony, kiedy dzień przed napisaniem tej recenzji zauważyłem, że z 384 stron tekstu do końca zostało mi niecałe 50. Nie powiem też, żebym cieszył się z tego faktu – oznacza on bowiem, że będę musiał poczekać kolejne parę miesięcy na dalsze rozwinięcie akcji.

O stronie technicznej tylko napomknę. Tym razem ISA ustrzegła się potknięć w redakcji i w książce nie znajdziemy już na szczęście kwiatków typu zamiana frazy 'jez' we frazę 'zamm'. Natknąłem się tylko na jeden ewidentny błąd interpunkcyjny, więc raczej nie mogę narzekać.

Zagłada jest książką dobrą i to nie tylko, jeśli chodzi o standard Zapomnianych Krain. IV część Wojny Pajęczej Królowej jest kolejną bardzo dobrą częścią cyklu, który od początku trzyma wysoki poziom – chyba najwyższy ze wszystkich pozycji firmowanych logiem Forgotten Realms i plasujący go na równi z niektórymi książkami Elanie Cunningham. W Zagładzie nie znajdziemy taniego moralizatorstwa, ani pseudo-epickich wydarzeń, które zamiast uniesienia budzą uśmiech politowania. Znajdziemy tam natomiast sporo naprawdę ciekawej introspekcji, kilka nowych pomysłów fabularnych (tu na prowadzenie wysuwa się wątek Grompha Baenre) i dużo, dużo akcji. Te wszystkie "znaleziska" sprawią, że zgubimy nad książką parę godzin, których na pewno nie będziemy uważać za stracone. Miejmy nadzieję, że Philip Athans, którego twórczość polski czytelnik poznał z jak najgorszej strony (przytoczę tu tylko Wrota Baldura – tak tragiczne, że stały się niemal synonimem kiepskiej książki), a który jest autorem piątego tomu Wojny Pajęczej Królowej, nie popsuje tego, na co tak ciężko zapracowało czterech wcześniejszych autorów...

Tytuł: Zagłada (Extinction)
Autor: Lisa Smedman
Tłumaczenie: Karolina Post-Paśko
Korekta: Marzena Piłko
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 384
ISBN: 83-7418-060-9
Cena: 28,90 zł

Zagłada

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Ralmevik The Prub
   
Ocena:
0
Książka idelnie pasuje do wczesniejszych części Wojny. Szkoda tylko ze tak malo w niej jest Pharauna...
01-03-2005 07:51
bidzin
    Wspaniałe!
Ocena:
0
Już jadę do księgarni!
01-03-2005 14:31
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Po przeczytaniu Zagłady zacząłem korzystać z Ewentualności. Ten czar w książce jest tak uniwersalny, że to koniec. Zgadam się z tym, że za mało Pharauna, ale jak już się znajdzie to nieźle pracuje. (Jakim czarem on robił te tunele w skałach bo chyba nie Dezintegracją). Fajnie jest opisana miłość dwóch drowów, zwłaszcza to, że nadal nie mogą się wyzbyć czujności przed innymi drowami.
01-03-2005 15:50
~Ziuta

Użytkownik niezarejestrowany
    Niezle
Ocena:
0
Ksiazka fajna, jednak moim zdaniem troche walki za malo opisane, a poza tym za malo Pharauna i Aliszy ;]
01-03-2005 17:10
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
co to za czar ewentualnosc i czy w pierwszym tomie tez jest opisany? jak sie nazwa czar rzucany przez proroka w pierwszym tomie???
01-03-2005 21:49
Wojteq
   
Ocena:
0
Athans autorem V części??
Zaczynam się obawiać o cykl...

Powiedz, że to żart! Gość na razie sprawdził się tylko jako autor antologii...
01-03-2005 22:01
Rebound
    No niestety.
Ocena:
0
Autorem Anihilation (BTW - ciekawe jak to przetłumaczą, skoro z Extinction zrobili zagładę :P) jest P. Athans. Zobaczymy, jak to wyszło, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle.
01-03-2005 22:46
~Grzegorz Szulc

Użytkownik niezarejestrowany
    tytuł
Ocena:
0
Anihilation - prawdopodobnie Unicestwienie
02-03-2005 08:50
Wojteq
   
Ocena:
0
Extinction jest dobrze przetłumaczone.

Jak miało być? Wyginięcie? :-D

Ciekawi mnie jak szybko ISA uwinie się z pozostałymi częściami: Annihilation i Ressurection. Ressurection w Stanach wychodzi dopiero w marcu, czyli na oko u nas będzie w listopadzie. :-(
02-03-2005 09:55
Ralmevik The Prub
   
Ocena:
0
Moze to i dobze ze wyjdzie tak późno. Ludzie zdążą sie wygłodzic. :P
02-03-2005 14:10
Rebound
    Ekhem.
Ocena:
0
ISA raczej, jeśli chodzi o książki, stara się być na bieżąco, więc myślę, że aż tak źle nie będzie :).
02-03-2005 16:16
~Thalistryn Rashagul

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
ja bym anihilation przetłumaczył jako unicestwienie...a co do nastepnej częście....czym predzej bo usycham !:P
03-03-2005 16:18
JanF
   
Ocena:
0
Po prostu PALCE LIZAĆ :D
03-03-2005 20:50
~Kejmur

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka jest dobra i wciąga. Zgadzam się z opiniami autora. Znalazłem dwie wpadki w książce. Może aż tak nie rażą, ale jednak. Pierwsza - nazywanie tanarukków półdemonami, a nawet w pewnym momencie demonami (demon został przytoczony w momencie, jak Gromph namierzył Nimora przez kulę). Jak wiemy, są one planokrwistymi orkami (jak kto woli ćwierćdemonami). A drugi to w tej samej scenie jak duergarowie zostali nazwami drowami :D. Jak coś jeszcze znajdę napiszę. Ale i tak uważam ten tytuł za bardzo dobry. Pozdrawiam.
03-03-2005 23:56
~Elexis Ounova

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ma ktoś pojęcie , kiedy to będzie w Łodzi ? Miałabym coś dodać do listy prezentów urodzinowych (13.3) :-)
07-03-2005 14:24
~Tur-Durel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
uwielbiam Wojnę Pajęczej Królowej i cieszę sie ze ta część mnie nie zawiedzie i ze Gromph zyje to mój idol
11-03-2005 13:54
~Elexis Ounova

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Mam książkę i stwierdzam , że są dwa dość ciekawe rzeczy .
1) Dlaczego ta kretynka Quenthel wysłała jedyną osobę mającą możliwość leczenia w cholerę ?!
2) Valas po ucieczce podwodnego miasta napełnia wodą plecak ... który zostawił przed tą " wycieczką " na lądzie .
21-03-2005 12:53
~Borek

Użytkownik niezarejestrowany
    Zagłada
Ocena:
0
A wg. Ciebie kogo miała wysłać ?? Pharuna?Jaggreda?Musiała wysłać Hallistre!A zresztą jak Ty się zwracasz do Mistrzyni Akademi??]:->??
31-03-2005 22:32
~Melkart

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Możecie powiedzieć gdzie w Łodzi można to znaleźć??
01-04-2005 15:32
~Elexis Ounova

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Melkart , jest na Piotrkowskiej i już w Empiku w Galerii .
A pamiętacie trzecią część , jak po każdej walce przynajmniej jedna postać była ciężko ranna ? W tej nie mają nawet zadrapania ( ci , którzy wrócili do Podmroku . Hallistra i Ryld dostają " w czapę " praktycznie raz na 12 godzin . ).
02-04-2005 14:06

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.