» Wieści » Więzienie w Wisconsin zakazało gry w D&D

Więzienie w Wisconsin zakazało gry w D&D


Więzienie w Wisconsin zakazało gry w D&D
Sąd apelacyjny w Chicago podtrzymał decyzję Waupun Correctional Institution w Wisconsin o zakazie gry w D&D i konfiskacie podręczników oraz notatek do gry Kevina T. Singera, od 2002 roku odbywającego karę dożywocia. Według przedstawicieli więzienia gra może utrudniać proces resocjalizacji poprzez wzbudzanie w więźniach skłonności do agresji i prób ucieczki.

Więcej o sprawie na stronach The New York Times i The Escapist.
Źródło: The New York Times
Tagi: New York Times | Dungeons & Dragons


Czytaj również

Komentarze


8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
:D No to przeciwnicy RPG maja kolejny swietny argument - nawet sady uznaly RPG za niebezpieczne.
27-01-2010 22:17
Behir
   
Ocena:
0
Heh, te same sądy, które przyznały ogromne odszkodowanie za to, że na platikowym kubku z kawą nie było napisane, że jest gorąca... ;).
27-01-2010 22:30
8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
I teraz wszyscy pisza, ze jest goraca. Tak to dziala, dura lex, sed lex. Poza tym w ichniejszym prawie jest (chyba) zasada precedensow. No to mamy juz precedens w sprawie RPG. Niestety, negatywny.
27-01-2010 22:32
Kumo
   
Ocena:
0
Może powinni z D&D przerzucić się na "All flesh must be eaten"?
27-01-2010 22:47
Behir
   
Ocena:
+1
IMHO raczej stulta lex, sed lex ;). A tak czysto teoretycznie: ten facet może się odwoływać do wyższej instancji, czy już nie? A może to jest u nich najwyższa instancja (chociaż na historii mi się sąd federalny o uszy obił)?
27-01-2010 22:48
~hallucyon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Ciekawy news. Wkleiłem go na forum Strike-to-Stun.
27-01-2010 22:54
Cubuk
   
Ocena:
+5
Może zostanę za słowa zjechany, ale sądzę że dobrze, że tak się stało, w końcu siedzi w tym miejscu za karę (i to dożywotnio) nie po to, by się bawił i spędzał miło czas...
27-01-2010 23:05
8536

Użytkownik niezarejestrowany
    @Cubuk
Ocena:
+10
Ale spojrz na argumentacje sadu: RPG utrudnia proces resocjalizacji i wywoluje sklonnosc do agresji. Nie ma mowy o tym, ze RPG to fajna zabawa i skazanemu sie nie nalezy.
Poza tym skoro siedzi dozywotnio to celem nie jest resocjalizacja tylko odseparowanie od spoleczenstwa. Tym bardziej wyrok godzi w RPG, a nie w konkretny przypadek.
27-01-2010 23:10
meduzzzz
    Nie ma litosci...
Ocena:
+6
To jest dopiero wyrok - "dozywocie bez RPG" - chwala dla sędziego - pewnie jest jednym z nas:)
27-01-2010 23:18
Krackus
   
Ocena:
0
Jak najbardziej się zgadzam, jakby mi zabronili grać w RPG w więzieniu* to na pewno wkurzyłbym się na tyle, żebym nie mógł podlec resocjalizacji. Hej, zaraz przecież tutaj jest zupełnie na odwrót... :|
  • zakładając że poszedłbym do więzienia i mógł tam w ogóle w cokolwiek grać ;p. Fajny pomysł swoją drogą, mnóstwo wolnego czasu i cały można poświęcić na RPG xD
28-01-2010 00:12
Xaric
   
Ocena:
+1
hmm dożywocie to masa czasu na sprawdzenie wszystkich dostępnych na rynku systemów :) chyba że w końcu za którymś razem zabronią mu RPG a nie konkretnego systemu :)
28-01-2010 00:34
szelest
    ee
Ocena:
0
Gra może utrudnić proces resocjalizacji więźnia skazanego na dożywocie?;)
28-01-2010 07:12
~Swietlo

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Niech graja w "Mouse Guard"

Szelest - tak. jak jest na dożywociu to moze dalej zabijać prawda?
28-01-2010 08:12
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
+5
Zakaz obowiązuje wszystkich osadzonych w rzeczonym zakładzie karnym. Prawdę powiedziawszy, trudno zgłaszać uwagi co do samego postanowienia - skoro władze więzienia chcą czegoś zabronić, mają do tego prawo. Problem tkwi w uzasadnieniu przyjętym przez sąd, popartym przez... specjalistów od przestępczości zorganizowanej.

Według nich grupa grających wraz z prowadzącym - Mistrzem Podziemi - przypomina... gang z przywódcą wydającym polecenia, i przez to rzekome podobieństwo może przyczyniać się do organizowania się prawdziwych grup przestępczych. Do kompletu zasugerowano, że gra może być związana z fantazjowaniem o przemocy i przestępstwach, co miałoby się przekładać na rzeczywiste zachowanie - z zastrzeżeniem, że nie ma na to żadnych dowodów.

Ciekaw jestem, czy WotC jakkolwiek zareaguje, tak jak to było podczas kampanii wyborczej, gdy jeden z ludzi z otoczenia McCaina wyraził bardzo nieprzychylną opinię o RPG, konkretnie D&D.
28-01-2010 09:46
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+3
Cholera wie jak wygląda gra w takim przypadku. Skoro pojawił się problem to pewnie były ku temu przesłanki. Mam wrażenie, że gra w towarzystwie zwyrodniałych przestępców (w tym pewnie mordercy, bo dożywocie), do tego w więziennych warunkach może wyglądać zupełnie inaczej niż to co my znamy pod tą nazwą.

Akurat jestem na etapie wkręcania się w serial Oz i już sobie wyobrażam D&D w Em City :P
28-01-2010 10:17
Siriel
   
Ocena:
0
@ Szelest

Chodziło raczej o resocjalizację innych więźniów (jest użyta liczba mnoga).

A swoją drogą, jak chciałby uciec? Tumblingiem? ;) Czy teleportem? ;) Niech sobie facet pomarzy. Niewiele innego mu zostało.
28-01-2010 12:28
Got
   
Ocena:
0
Żeby bardziej cierpiał strażnicy powinni mu podrzucić do celi podręcznik do "Zły cień: Kruki urojenia" ;)
28-01-2010 12:30
~Niebieski

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pewnie zbierał stolec współwięźniów żeby rzucic Kule Ognia.
28-01-2010 14:41
~Zarrow

Użytkownik niezarejestrowany
    to faktycznie bez sensu
Ocena:
0
uzasadnienie wyroku jest kretyniczne do imentu. Przede wszystkim brak tam konkretnego uzasadnienia-jakież to niby dowody spowodowały, że sąd miałby orzec taką durnostkę? Niezaprzeczalnie możliwość, że gra zostałaby użyta do czegoś innego niż większości się nam wydaje nie zmienia faktu że kurde, nie widzę dowodów w tej sprawie przemawiających na korzyść takiej opcji. Faktycznie, taki wyrok uderza w gry w ogóle. Gdyby napisali, że więźniowie używają RPG w sposób który może ułatwić im budowę gangu czy planowania ucieczki (przykrywka, grypsera), to OK. No ale twierdzić że DM to ojciec chrzestny-trzeba być skończonym debilem. Wyrok ujęto w takie słowa, że można na sędziego tylko spuścić coś ciężkiego. Dzięki takiemu wyrokowi można zabronić czytania książek, w tym Biblii (ostatni będą pierwszymi!). Co za czopy.
30-01-2010 14:06
Yava
   
Ocena:
0
Hmmmm, ciekawe.... prawnicy twierdzą, że nic w tym złego nie ma, a sąd, że jest. ;] Ciekawe, na pewno gra w D&D stwarza okazję do grypsowania, a biedni strażnicy zastanawiają się co znaczy "I summon a treefolk." Równie dobrze może znaczyć, że ktoś kopie kanał w kiblu przecie....
31-01-2010 22:27

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.