Pathfinder: Shattered Star – Shards of Sin

Gwiazda w podziemiach

Autor: Tomasz 'Radnon' Cybulski

Pathfinder: Shattered Star – Shards of Sin
Przeznaczona do Pathfindera kampania Shattered Star od samego początku była zapowiadana jako powrót do dedekowych korzeni systemu. Po strategicznym Kingmakerze, skupionej na relacjach między postaciami Jade Regent i pirackim Skull & Schackles twórcy obiecali graczom znacznie bardziej klasyczne zwiedzanie podziemi w poszukiwaniu zaginionych tajemnic i starożytnych artefaktów. Zwrot do źródeł zaplanowano również w warstwie fabularnej poprzez osadzenie akcji w Varisii, wykorzystanie wielu kanonicznych elementów świata oraz uznanie Roztrzaskanej Gwiazdy za oficjalną kontynuację pierwszych kampanii wydanych pod szyldem Pathfindera.

Otwierający serię scenariusz Shards of Sin w pełni realizuje te założenia. Bohaterowie graczy to początkujący agenci Pathfinder Society, którzy przybywają do, słynącego z ruin ogromnego mostu, miasta Magnimar i podejmują się pracy dla Sheily Heidmarch, przywódczyni lokalnej komórki organizacji. Na jej zlecenie mają odnaleźć Natalię Vancaskerkin, łączniczkę ze światem przestępczym, która zniknęła po tym jak odkryła jakiś niezwykły sekret. Poszukiwanie zaginionej szybko przeradza się jednak w pogoń za pierwszymi częściami tytułowej Roztrzaskanej Gwiazdy, przeklętego, legendarnego artefaktu pochodzącego z czasów starożytnego imperium władającego Golarionem.

Taka konstrukcja fabuły sprawia, że przygoda dzieli się na dwie zasadnicze i wyraźnie rozdzielone części. W pierwszej z nich postacie prowadzą śledztwo, którego celem jest rozwikłanie zagadki zniknięcia Natalii a w drugiej eksplorują podziemia w poszukiwaniu kawałków artefaktów. Całość została uzupełniona kilkoma przygodami pobocznymi, które w większości polegają jednak na przynoszeniu do odpowiednich osób przedmiotów odnalezionych w lochach.

Dochodzenie to zdecydowanie najciekawszy fragment całego scenariusza. Autorzy przygotowali dla graczy kilka możliwych dróg rozwikłania zagadki. Pojawiają się też obowiązkowe fałszywe tropy, które same w sobie mogą prowadzić do krótkich, pobocznych miniprzygód. Z tych ostatnich najciekawszy jest lekko humorystyczny wątek czarodzieja, który próbuje wykorzystać bohaterów do wkupienia się w łaski wrogiej wobec Pathfinder Society organizacji. Samo śledztwo również ma kilka możliwych rozwiązań zależnych od decyzji podjętych przez graczy. Warto pochwalić wkład jaki włożono w takie przygotowanie spotkań, żeby stanowiły one wyzwanie dla niskopoziomowych postaci, ale nie były barierą nie do przejścia. Zazwyczaj znalazły się w nich również "wyjścia awaryjne", które sprawiają, że nawet porażka nie kończy automatycznie gry. Takie podejście sprawia, że Shattered Star stanowi całkiem niezłą przygodę wprowadzającą dla osób, które wcześniej nie miały kontaktu z grami fabularnymi.

Niestety druga część przygody skupiona na eksploracji podziemi nie jest już tak ciekawa. O ile sam pomysł zwiedzenia komnat ukrytych w jednym z przęseł starożytnego mostu oraz znajdujących się pod nim katakumb posiada pewien potencjal, to wykonanie wygląda już znacznie gorzej. Labirynty, które przyjdzie zwiedzać bohaterom są nadzwyczaj rozległe a co za tym idzie dość nużące. Wiele pomieszczeń jest do siebie podobna i sprawia wrażenie dodanych tylko po to, żeby przedłużyć czas spędzony w lochach. Momentami ma się wrażenie, że autorzy byli świadomi owej monotonii i próbowali wprowadzić pewne urozmaicenia np. poprzez umieszczenie zagadek (niestety niezbyt udanych, bo opartych o tworzenie na chybił trafił anagramów słów) albo fragmentów kompleksu, które już wcześniej zostały oczyszczony z wrogów i pułapek. Na pochwałę zasługuje natomiast podejście do znajdowanych po drodze skarbów, większość z nich została opatrzona krótką historią a spieniężenie niektórych będzie wymagało od graczy dodatkowego zachodu. To znacznie ciekawsze rozwiązanie niż proste listy cennych znalezisk z podaną wartością w sztukach złotach.

Ostatnią 1/3 podręcznika tradycyjnie zajmują już różnego rodzaju dodatki mniej lub bardziej związane ze scenariuszem. Tym razem obok standardowego streszczenie całej kampanii, krótkiego opowiadania, zestawu nowych potworów oraz czterech gotowych postaci otrzymujemy między innymi dokładne biografie dwóch głównych bohaterek niezależnych (Sheili i Natalii), obszerny opis Roztrzaskanej Gwiazdy wraz ze statystykami wszystkich fragmentów oraz kilka nowych przedmiotów. Muszę przyznać, że dodatki są naprawdę dobrze przygotowane i użyteczne nie tylko w ramach przygody i kampanii. Postacie niezależne i przedmioty spokojnie można wykorzystać poza Odłamkami Grzechu a po pewnych przeróbkach nawet poza Golarionem i Pathfinderem. Pełen opis tytułowego artefaktu pozwala natomiast na użycie go nawet w sytuacji, gdy prowadzący nie jest zainteresowany kupowaniem kolejnych części kampanii.

Od strony technicznej książka spełnia wysokie standardy, do których przyzwyczaiło nas wydawnictwo Paizo. Pełen kolor, świetne ilustracje, czytelne mapki oraz wzorowy układ tekstu sprawiają, że jest to produkt najwyżej klasy. W samym tekście również nie wypatrzyłem poważniejszych błędów czy literówek.

Oceniając Shards of Sin trzeba powiedzieć, że jest to produkt, który padł ofiarą założeń jakie przyświecały jego twórcom. Powrót do korzeni to pomysł wpisujący się w obecne trendy na rynku produktów d20 i na pewno przypadnie do gustu osobom, które tęskniły do dedekowego oblicza Pathfindera. O ile na gruncie fabularnym koncepcja broni się nawet bez czynnika sentymentalnego (Varisia wciąż ma ogromny potencjał jako miejsce akcji) to oparcie zasadniczej części scenariusza na przebijaniu się przez nieciekawe i monotonne podziemia przywodzące na myśl przygody wprowadzające do 3. edycji D&D takie jak Bezłoneczna Cytadela i Kuźnia Gniewu jest już bardzo wyraźnym krokiem wstecz. Z tego względu ostateczne nota nie może być zbyt wysoka i to nawet biorąc pod uwagę obiecujący początek scenariusza oraz użyteczne dodatki. Jeśli jednak ktoś lubi nieco anachroniczne podejście do zwiedzania podziemi spokojnie może dodać do finalnej oceny jeden lub dwa punkty.