Pathfinder Player Companion: Knights of the Inner Sea

Wydany w październiku 2012, w ramach skierowanej do graczy linii Pathfinder Player Companion, dodatek Knights of the Inner Sea ma realizować to zadanie, oferując liczne porady fabularne i nowe opcje mechaniczne, ułatwiające stworzenie charakterystycznej postaci, która nie będzie jedynie zwykłym wojownikiem z nieco zmodyfikowaną biografią, ale bohaterem silnie osadzonym tak w swojej profesji, jak i kulturze świata Golarion.

Niezbyt obszerny, liczący sobie zaledwie trzydzieści dwie strony w miękkiej oprawie podręcznik został przygotowany w oparciu o unowocześnioną formułę tej podlinii wydawniczej, która po raz pierwszy zaprezentowana została kilka miesięcy wcześniej w dodatku Varisia, Birthplace of Legends. W związku z tym zamiast rozbudowanych opisów i następujących po sobie rozdziałów otrzymujemy tu liczne ramki, kody kolorystyczne, odwołania, wyliczenia i hasłowo podawane informacje. Wszystko zostało podporządkowane użyteczności i łatwości poruszania się po zawartości podręcznika. Muszę przyznać, że takie rozwiązanie ma swoje plusy i na pewno pomaga w wykorzystywaniu książki w czasie gry.

Dodatkowo zastosowana formuła została w wyraźny sposób udoskonalona, dzięki czemu nie spotykamy już haseł, które są pozostawione bez jakiegokolwiek rozwinięcia. Ograniczono też liczbę reklam, które teraz nie zajmują już jednej szóstej podręcznika, ale mieszczą się na jednej stronie. Podobnie jak wszystkie poprzednie pozycje z tej linii, całość wydrukowana została na kredowym papierze i opatrzona niezbyt licznymi, acz całkiem klimatycznymi ilustracjami.

Jedyny poważniejszy zarzutem do sposobu uporządkowania treści jest nie do końca logiczne rozbicie niektórych informacji. Dobry przykład to fragment poświęcony wierzchowcom, którego początek znajduje się w środku książki, a dalszy ciąg na wewnętrznej stronie tylnej okładki. Trochę to dziwna decyzja, ale na szczęście w podręczniku tej długości nie jest specjalnie problematyczna.

Jeżeli chodzi o samą zawartość, to Rycerzy Wewnętrznego Morza można z grubsza podzielić na dwie zasadnicze, przeplatające się ze sobą, części. Pierwsza to porady fabularne dotyczące tworzenia postaci należących do tej zacnej profesji, druga to nowe opcje mechaniczne, mające na celu zarówno urozmaicenie bohaterów, jak i silniejsze osadzenie ich w realiach domyślnego systemu świata Pathfinder.

Zawartość fabularna to przede wszystkim opis czterech najważniejszych rycerskich organizacji Golarionu (od walczących o wolność Orlich Rycerzy z Andoranu po przeciwstawiających się demonicznym hordom uczestników Mendeviańskiej Krucjaty) oraz kilku pomniejszych grup o podobnych tradycjach, takich jak szlacheckie rody Taldoru czy kawaleria Absalomu. Ogólnym charakterystykom towarzyszą również potencjalnie przydatne ciekawostki, takie jak zakony i rangi Piekielnych Rycerzy z Cheliax czy lista motywacji kierujących uczestnikami Krucjaty. Dodatkowo główne organizacje uzupełnione zostały o obszerne propozycje mechaniczne, które najlepiej mogą reprezentować ich członków. Te swoiste archetypy korzystają z całej gamy produktów do Pathfindera, ale zostały opisane w taki sposób, że można je wykorzystać nawet jeśli nie posiadamy obszernej biblioteczki systemowych dodatków. Sumarycznie fragment ten wypada dobrze i dla potencjalnego gracza będzie niezłym źródłem inspiracji, ale trzeba pamiętać, że jest to przede wszystkim kompilacja już wcześniej publikowanych treści.

Poza zestawieniem najważniejszych rycerskich organizacji w fabularnej części podręcznika znajdziemy między innymi niezbyt obszerny artykuł poświęcony rycerskim tradycjom innych ras, listę bóstw najczęściej patronujących przedstawicielom tej profesji, a także krótkie przybliżenie stosowanej w Golarionie heraldyki. Ciekawym elementem z pogranicza fabuły i mechaniki jest spis różnych rycerskich kodeksów, które skupiają się na tak odmiennych kwestiach, jak prawo, wolność czy chwała. Interesującym i całkiem przydatnym dodatkiem jest również dwustronicowa ilustracja przedstawiająca wszystkie najważniejsze części rycerskiego ekwipunku. Rzecz jasna nie jest to nic, czego nie da się znaleźć w ciągu kilku minut przeszukiwania sieci, ale mimo wszystko miło, że twórcy zdecydowali się na umieszczenie tego rodzaju schematu.

Fragmenty poświęcone mechanice nie wykraczają poza to, czego można się spodziewać w przeznaczonym dla graczy podręczniku do Pathfindera. Oznacza to, że można tu znaleźć nowe magiczne przedmioty, nowe zaklęcia czy nowe cechy (Traits) dla postaci wywodzących się ze stanu rycerskiego. Znalazło się też miejsce dla opcji mechanicznych dla klasy kawalerzysty (Cavalier) z Advanced Player's Guide i kilku mniej lub bardziej typowych wierzchowców, które mogą służyć rycerzom.

Jedyną w miarę unikatową rzeczą, którą znajdziemy w tym podręczniku, jest zestaw zasad dotyczących posiadania przez bohatera giermka. Jego mechaniczna podstawa opiera się na regułach zdolności przywódczych, ale została w odpowiedni sposób zmodyfikowana, żeby lepiej odpowiadać wymogom tej profesji. Dzięki temu otrzymujemy między innymi zasady awansu giermka na pełnoprawnego rycerza, a także zestaw archetypów, które umożliwiają szlachetnemu towarzyszowi specjalizowanie się w różnych umiejętnościach, takich jak dbanie o ekwipunek czy organizowanie noclegu dla swojego pana.

Podsumowując Knights of the Inner Sea, można powiedzieć, że jest dobrym podręcznikiem, który jednak nie wnosi żadnej nowej jakości do Pathfindera. Nie da się zaprzeczyć, że zawarte w nim informacje są w większości przydatne, dobrze dobrane i przemyślane, a niektóre z nich wybijają się zdecydowanie na plus – czego idealnym przykładem są zaklęcia, które zamiast kolejnych sposobów na zadawanie obrażeń przeciwnikom pomagają w tak przyziemnych rzeczach, jak pełnienie warty czy spanie w ciężkim pancerzu; lub czysto użytkowe magiczne przedmioty. Z drugiej strony zdarzają się fragmenty słabsze, na przykład lista bóstw, która sprawia wrażenie zaledwie lekko zmodyfikowanego przedruku z innych podręczników.

Chociaż dla osoby planującej stworzyć rycerza z Golarionu będzie to bardzo interesująca i pomocna pozycja, nie jestem w stanie jej z czystym sumieniem polecić. Sądzę, że przed ewentualnym zakupem warto się poważnie zastanowić lub poczekać na jakąś promocję, bo Rycerze Wewnętrznego Morza, mimo swoich niezaprzeczalnych zalet, nie są jednak warci pełnej kwoty, na którą zostali wycenieni.