Miasto Pajęczej Królowej

<i>Monster-slasher</i> dla wytrwałych

Autor: Piotr 'Rebound' Brewczyński

Miasto Pajęczej Królowej to pozycja, na którą wielu fanów Zapomnianych Krain czekało z niecierpliwością. To nie lada gratka – 160 stron scenariusza osadzonego w ich ulubionym świecie, a do tego dodatek w formie książeczki z kolorowymi mapami. Ponadto, pod względem wydania Miasto Pajęczej Królowej przewyższa znacznie inny scenariusz o takiej samej objętości, jakim jest Powrót do Świątyni Złych Żywiołów. Nie mówiąc już o tym, że sam tytuł przygody, odnoszący się wyraźnie do Lolth i drowów, wróży wspaniałą, wielowątkową intrygę i niezapomniane przeżycia.

A tu figa.

Już bowiem po pierwszym przejrzeniu scenariusza każdy zda sobie sprawę, że Miasto Pajęczej Królowej odbiega od Powrotu do Świątyni Złych Żywiołów tylko i wyłącznie pod względem wydania. Podczas gdy scenariusz spod znaku Zapomnianych Krain wydany jest na papierze kredowym i zilustrowany na kolorowo, to Powrót... straszy papierem o przeciętnej gramaturze i czarno-białymi obrazkami nienajlepszej jakości. Jeśli natomiast chodzi o zawartość ściśle merytoryczną, to Miasto... ma do zaoferowania niewiele więcej, niż remake klasycznej przygody sprzed paru lat.

Osią fabuły scenariusza jest intryga drowiej kapłanki półbogini Kiaransalee, która to – korzystając z niewyjaśnionego milczenia potężnej bogini Lolth – przejmuje władzę w jednym z miast mrocznych elfów i szykuje się do ataku na powierzchnię Faerunu. Zadaniem graczy jest oczywiście powstrzymać zapędy niegodziwej elfki, po drodze stawiając czoła rozmaitym przeciwnościom. Tak to wygląda w skrócie i – niestety – po lekturze przygody okazuje się, że jest to właściwie wszystko. Oczywiście, droga do Irae (tak ma na imię "główna zła") jest długa i (aż do przesady) najeżona przeciwnikami (w końcu postacie muszą jakoś zdobyć ten 18 poziom). Prawdę mówiąc, w scenariuszu znajduje się bardzo mało lokacji, które nie byłyby okupowane przez jakieś żarłoczne bestie, których jedynym celem jest zgniecenie intruzów. Co więcej, nawet ostatnia z nich okazuje się być potężną, żywą budowlą, która musi zostać zniszczona przez unicestwienie podtrzymującej ją przy życiu kuli negatywnej energii...

Wszelkie możliwe urozmaicenia przygody wyglądają podobnie – są to niemal bez wyjątku specyficzne potwory lub wrogowie Bohaterowie Niezależni, walczący w jakiś niespotykany wcześniej sposób. Nie ma mowy o żadnej zawiłej intrydze. Na drodze śmiałków staje praktycznie tylko brutalna siła. I to wszystko.

Nie brzmi to najlepiej, prawda? Na szczęście przygoda zajmuje "tylko" 114 ze 160 stron składających się na całość podręcznika. Na pozostałych znajdują się dwa dodatki. Pierwszy z nich, spisany na piętnastu stronach, składa w ręce Mistrzów Podziemi czternaście nowych potworów i trzynaście magicznych przedmiotów (w tym jeden artefakt). To "mięcho", które w innych suplementach przeznaczonych dla Zapomnianych Krain zwykle mnie odstraszało, w tym przypadku sprawiło mi niemałą radość. Oto dostałem do rąk coś, co być może kiedyś mi się przyda, w odróżnieniu od samego scenariusza, którego – z uwagi na kompletny brak oryginalności – prawdopodobnie nigdy nie poprowadzę. Drugim dodatkiem są rzecz jasna statystyki występujących w przygodzie postaci, odarte jednakże z jakiegokolwiek tła fabularnego.

Jeżeli miałbym polecać komuś Miasto Pajęczej Królowej, to jedynie fanom długaśnych monster-slasherów, dysponującym MP o skłonnościach na tyle masochistycznych, by poprowadzić to nudne spaghetti bez zbędnego marudzenia. Wielbicielom bardziej złożonych scenariuszy Miasto... z całego serca odradzam, choć bardziej kreatywni Mistrzowie na pewno znajdą zastosowanie dla wspomnianego już "mięcha" oraz kolorowych mapek, zawierających między innymi schemat miasta drowów oraz mapę okolic Jeziora Cieni. Jeżeli ktoś koniecznie chce zaopatrzyć się w jakikolwiek oficjalny scenariusz, to proponuję raczej sięgnięcie po zestaw krótkich przygód, które ISA wydała zaraz po Podręcznikach Źródłowych. Mogę się założyć, że dostarczą o wiele więcej rozrywki.

Dziękujemy wydawnictwu ISA za udostępnienie podręcznika do recenzji.

Tytuł: Miasto Pajęczej Królowej (Forgotten Realms: City of the Spider Queen)
Autor: James Wyatt
Tłumaczenie: Tomek Kreczmar
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 160 + 16
ISBN: 83-7418-092-7
Cena: 59,00 zł

Miasto Pajęczej Królowej