» Wieści » Kufel - wyniki konkursu!

Kufel - wyniki konkursu!

|

Kufel - wyniki konkursu!

Mam niezwykłą przyjemność ogłosić wyniki konkursu na najlepszy krótki scenariusz - Kufel!

Zgodnie z regulaminem, przydzielono wyróżnienia w czterech, niezależnych kategoriach. Oto laureaci poszczególnych Kufli:

Kufel Publiczności

Kufel Weteranów

Kufel SwK 

Kufel Karczmarza

Wyróżnienia Karczmarza: 

Zwycięzców i wyróżnionych proszę o kontakt w sprawie wyboru nagród. 

Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękuję za udział w konkursie. Mam nadzieję, że była to dla was wartościowa zabawa i że za rok znów będziemy mieli okazję czytać Wasze teksty!

Niebawem pojawią się komentarze organizatora do poszczególnych prac. W między czasie zaś możecie zapoznać się z opiniami pozostałych czytelników:

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Z Enterprise
   
Ocena:
+2

Wreszcie jakaś kobieta wygrała konkurs na scenariusz. :)

False

Edit: Zwróćcie uwagę na pierwszy komentarz. Pomroczność jasna?

21-07-2014 17:40
Tyldodymomen
   
Ocena:
+4

Jutro o tym będzie w Krytyce Politycznej.

21-07-2014 17:49
Z Enterprise
   
Ocena:
+3

Amenarhi w przeciwieństwie do blublu po prostu nie należy do krakowskiego obrządku, więc jej zwycięstwo przeszło bez echa w TWA.

21-07-2014 17:53
Enc
   
Ocena:
+3
"Konkursy scenariuszowe są najlepsze właśnie dlatego, że każdy może sobie sam wyrobić opinię."

Bo jak powszechnie wiadomo inne erpegowe konkursy takiej możliwości nie dają.
21-07-2014 17:56
Headbanger
   
Ocena:
0

Zigzak mordo ty moja! W końcu się w czymś zgadzamy :*

21-07-2014 17:56
Z Enterprise
   
Ocena:
0

Zgadzamy się w wielu rzeczach, tylko publicznie nigdy nie przyznam ci racji. To jest w końcu kurde Polter :)

Piwo w weekend? Odwiedzam dawne włości.

 

21-07-2014 18:01
Headbanger
   
Ocena:
0

Jadę na kajaki do Strzelec :(

21-07-2014 18:21
Cherokee
   
Ocena:
0

 bo Nierzeczywistość rządzi i trudno się było spodziewać, by Herbaciarnia nie rządziła

Masz na myśli to piękne opowiadanie, w którym wszystkie wybory są pozorne, gracze docierają do finału bez względu na podjęte decyzje, co parę kroków stoją wielkie drogowskazy "cd. przygody tędy", a nieudany test przekonywania kotła nie pozwala ukończyć scenariusza? :-P

No ale nie repkowie to pisali, a Marweł, a Marweł nikogo tu nie obchodzi...

21-07-2014 18:24
Drachu
   
Ocena:
+7

Nie jestem z Krakowa. I lubię myśleć o sobie jak o kolesiu uczciwym. 

21-07-2014 18:28
Z Enterprise
   
Ocena:
0

Head, będę do wtorku.

Cherokee - tak, to piękne.

Drachu, ja tak lubię myśleć o wszystkich, o tobie też.

21-07-2014 18:33
Cherokee
   
Ocena:
0

Cherokee - tak, to piękne.

Że piękne nie przeczę ale opowiadanie! Widły i pochodnie!

21-07-2014 18:36
Drachu
   
Ocena:
+4

Och wiesz, ale tu chodzi konkretnie o moją uczciwość. Nie jest mi najprzyjemniej, gdy się ją kwestionuje. 

21-07-2014 18:37
karp
   
Ocena:
+5

Gratki dla zwycięzców i dla wszystkich, którzy mieli "jaja", pomysł i zmobilizowali się do startu w konkursie.

Karczmarzu, szacuneczek :)

21-07-2014 18:39
Repek
   
Ocena:
0

@karp

I jajniki. :P

21-07-2014 18:40
blublu
   
Ocena:
+3

ej, ale ja jestem z Warschau i ludzi z Poltera w 99% na oczy nie widzialam :(

dzieki za slowa wsparcie no i oczywiscie, ze pracka na Quentina juz sie pisze! :)

21-07-2014 18:42
Repek
   
Ocena:
0

dzieki za slowa wsparcie no i oczywiscie, ze pracka na Quentina juz sie pisze! :)

Ok, szkoda, że nie bardzo możesz mówić, w jakim klimacie. :) Anyway, powodzenia. :)

Pozdro

21-07-2014 18:44
Marweł Baśniarz
   
Ocena:
+6

@Cherokee - Masz całkowitą rację. Koszmarne Rozdanie jest napisane niemal całkowicie liniowo. Pwiedziałbym, że jest nawet „gorzej” niż piszesz, bo działania i decyzje graczy, mogące go wykoleić bez większego namysłu łatwo sobie wyobrazić niemal na każdym jego etapie, a nie tylko przy kotle (na marginesie dodam, że ta scena ewidentnie nie powinna być rozwiązywana rzutem kości na przekonywanie, jak sugerowałeś, tylko czysto fabularnie: poprzez wytrwałość w słodzeniu komplementami na przekór bluzgającemu kotłowi - co raczej widać z opisu; aczkolwiek nijak nie zmienia to meritum twojej wypowiedzi, czyli że gracze łatwo mogliby ten „obowiązkowy” element olać lub pokpić). Dla kogoś, kto czasem korzysta z „gotowców” to nic nowego. Ale nawet i bardzo „tolerancyjny” scenariusz łatwo potrafi na sesji pójść w tak niespodziewaną stronę, że trzeba się nieźle nakombinować, żeby miał sens. I na tym poniekąd polega zabawa w MG, żeby umieć improwizować: przerabiać i dostosowywać pewne kluczowe założenia do nieprzewidywalnych sytuacji przytrafiających się na sesji. Książeczka z fabułką to, cytując kapitana Barbossę: „more what you call guidelines, than actual rules”. Daje inspirację, daje intrygę, daje "zdarzenia" do wykorzystania, ale nie ma się co łudzić - na sesji i tak przyjdzie kombinować. Dodam, że ja właśnie ten aspekt mistrzowania kocham - kombinowanie, jak poskładać do kupy intrygę, którą gracze i los gniotą na najdziwniejsze sposoby.

21-07-2014 20:02
Cherokee
   
Ocena:
0

I na tym poniekąd polega zabawa w MG, żeby umieć improwizować: przerabiać i dostosowywać pewne kluczowe założenia do nieprzewidywalnych sytuacji przytrafiających się na sesji.

Marwle, doskonale rozumiem Twoją argumentację. Ale chłopie, nie chciałbym być w Twojej skórze, gdy wpadną tu Malaggar, Tyldodymomen, Headbanger, Czarnotrup i von Mansfeld. Będzie z 10 stron w tej dyskusji jak z Tobą skończą...

EDIT: zapomniałem o KFC.

21-07-2014 20:11
Headbanger
   
Ocena:
+1

Cherokee zapomniałeś jeszcze o KFC.

21-07-2014 20:45
Kamulec
   
Ocena:
+1

Cherokee zapomniałeś jeszcze o mnie.

@Marweł Baśniarz

Ale nawet i bardzo „tolerancyjny” scenariusz łatwo potrafi na sesji pójść w tak niespodziewaną stronę, że trzeba się nieźle nakombinować, żeby miał sens.

Dlatego nie warto pisać nie «bardzo „tolerancyjnych” scenariuszy».

22-07-2014 00:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.