Księga Broni i Ekwipunku

Czyli "masa towaru"

Autor: Michał 'Grabarz' Sołtysiak

Dungeons & DragonsWydawnictwo ISA przyzwyczaiło nas do wysokiej jakości edycji swoich produktów z linii Dungeons & Dragons. Zawsze mamy do czynienia ze świetnym składem, ładnymi ilustracjami i dobrym klejeniem lub szyciem wydawanych książek. W tym wypadku jest nawet lepiej niż zwykle, gdyż za mniej niż pięćdziesiąt złotych otrzymujemy pozycję w twardej, lakierowanej okładce z całkiem niezłą ilustracją przedstawiająca krasnoludzką kuźnię. W środku zaś na dobrym papierze znajdujemy przyjemne dla oka ilustracje (z małymi wyjątkami, niestety). Krótko mówiąc, pierwsze spojrzenie na ten podręcznik siłą rzeczy musi być przychylne - z powodu samej estetyki i jakości edycji tego podręcznika.

Gorzej jest z treścią, choć i o niej można powiedzieć kilka pozytywnych zdań. Cały podręcznik bowiem przepełniony jest tym wszystkim, co gracze mogą mieć w ekwipunku, pojazdami oraz opisami dostępnych wierzchowców i najemników. Poza tym otrzymujemy opis kilkunastu potężnych artefaktów.

W rozdziale pierwszym przedstawiono kilkadziesiąt rodzajów pancerzy i broni, co zapewne pozwoli nieco urozmaicić arsenał dostępny graczom i bohaterom Mistrza Podziemi. Są tu również opisane egzotyczne surowce do produkcji uzbrojenia jak np. glina, elfie liście lub stop żelaza z kwarcem. Pozytywną rzeczą w tym rozdziale jest opis wpływu poziomu technologicznego świata na dostępność danego uzbrojenia. Nie powinniśmy już więc więcej spotykać jaskiniowców w płytówkach.

Rozdział drugi zawiera nowe "zabawki" dla poszukiwaczy przygód, takie jak nowe przybory wędkarskie, krasnoludzką piwowarnię, peryskop i przenośny dźwig. Ten rozdział zawiera również kilka nowych przedmiotów alchemicznych. Zamieszczono w nim także porządny opis kupców i ich majątku (w końcu będzie wiadomo ile można zarobić na obrabianiu kupieckich karawan) oraz sugestie, jak prowadzić sesje w światach z niskim poziomem magii. Te dwie ostatnie kwestie mogą być naprawdę przydatne dla Mistrza Podziemi.

Rozdział trzeci zawiera pojazdy i dość rozbudowaną mechanikę dotyczącą manewrowania nimi i walki (taranowanie wozem nie będzie już miało żadnych tajemnic). Oczywiście otrzymujemy tu kilka pojazdów specjalnych, z których zdawkowy opis okrętu podwodnego "Nautilus" naprawdę mnie rozczarował.

Podobnie rozdział czwarty, opisujący dostępne wierzchowce i najemników może się przydać jako dobre opracowanie mechaniki tworzenia i korzystania z pracowników najemnych. Gdy na przykład wasza postać zapragnie mieć własny oddział wojskowy złożony z, powiedzmy: ogrów - magów, minotaura i kompani ludzkich łuczników oraz malarza, który będzie uwieczniał zwycięstwa na płótnie, to ten podręcznik jest idealny. Podobnie mechanika dotycząca tresury i hodowli egzotycznych stworzeń i wierzchowców może znaleźć zastosowanie jako element wzbogacający obraz świata.

Na koniec mamy zajmujący prawie jedną trzecia podręcznika opis ponad trzech setek magicznych broni, pancerzy i przedmiotów. Niektóre są ciekawe, inne wymyślone jakby na siłę, a część po prostu jest zabawna. Trzeba przyznać, że rozdziały piąty (dotyczący uzbrojenia i przedmiotów magicznych) i szósty (dotyczący artefaktów) naprawdę mnie rozbawiły. Zacytuję wam kilka nazw: Bełt swobody, Czujna halabarda, Lanca równych szans, Anonimowy kapelusz, Przenośny most, Piła wydajnego cięcia i mój ulubiony artefakt: Hiacynt Nieodpartego Piękna, który czyni noszącego zabójczo pięknym.

W tym podręczniku jest też opisany przedmiot, który naprawdę powala swoją nazwą. Zacytuję cały jego opis:

Amulet śluzowej jazdy – Gdy osoba nosząca amulet wejdzie w kontakt z jakimś gatunkiem śluzów, tworzy się wokół niej sfera mocy, która zabezpiecza przed kontaktem ze śluzem i chroni przed bezpośrednimi atakami tych istot.
Poziom czarującego: 7; Wymagania: stworzenie cudownej rzeczy, sprężysta kula Otiluka; cena rynkowa: 28 000.


Cały podręcznik skrzy się takimi nazwami. Rozumiem, że w oryginale również były podobne kwiatki, jak wcześniej wspomniany Bełt swobody, ale tłumacz i redakcja merytoryczna mogła to trochę wygładzić. Od czasu podręcznika do Greyhawka i tamtejszych goblinów – Jebli i Króla Nasrana nie widziałem podobnie dziwacznych i komicznych tłumaczeń.

Księga Broni i Ekwipunku byłaby dużo bardziej przydatna, gdyby tłumaczenie nie powodowało, że na każdej stronie można znaleźć jakiś kwiatek. Jest tu przecież wiele przydatnych przedmiotów, a opisane artefakty mogą być podstawą naprawdę epickich przygód. Dodatkowo zasady dotyczące manewrowania pojazdami tworzenia najemników i wierzchowców zapewne będą przydatne. Ale to tłumaczenie i redakcja wołają o pomstę do nieba.

Polecam oryginał tym, którzy potrzebują nowych magicznych przedmiotów i wspomnianych wcześniej zasad (bo mogą one być naprawdę niezłą pomocą we wzbogacaniu sesji i świata gry). Dałbym mu wtedy co najmniej "czwórkę". Polskie wydanie zostało jednak "wzbogacone cudownymi nazwami" podczas tłumaczenia. Powoduje to, że całkiem sensowny podręcznik zmienia się w "księgę śmiesznych cytatów" i zamiast być katalogiem nowego, często całkiem przydatnego i klimatycznego ekwipunku dla postaci graczy, staje się zbiorem RPG-owych żartów na temat magicznych przedmiotów. Rozumiem, że w oryginale owe nazwy były często równie cudaczne, ale dobra redakcja tłumaczenia mogłaby, jak wcześniej wspomniałem, złagodzić to smutne wrażenie, że wszystkie przedmioty do Dungeons & Dragons muszą mieć komiczne nazwy. Przez taką nonszalancję przy redakcji i tłumaczeniu tego dodatku wiele przydatnych rozwiązań mechanicznych może zostać niezauważonych, bo dużo bardziej rzucają się w oczy komediowe nazwy przedmiotów. Księga Broni i Ekwipunku została "stracona" podczas tłumaczenia ze skutkiem tragikomicznym.

Dziękujemy wydawnictwu ISA za udostępnienie podręcznika do recenzji.

Tytuł: Księga Broni i Ekwipunku (D&D: Arms & Equipment Guide)
Autorzy: Erich Cagle, Jesse Decker, Jeff Quick, James Wyatt
Tłumaczenie: Michał Mochocki
Redakcja merytoryczna: Tomek Kreczmar
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 160
ISBN: 83-7418-024-2
Cena: 49 zł

Księga Broni i Ekwipunku