» Wieści » John Wick naprawia d20

John Wick naprawia d20

|

Na swoim videoblogu John Wick radzi, jak uczynić d20 bardziej interesującym. Dzięki wyeliminowaniu złowrogiej kostki z dużym rozrzutem i zastosowaniu paru (typowych dla Johna) sztuczek, otrzymujemy zupełnie inną grę.

Przejdź dalej: John Wick naprawia d20

Źródło: Wideoblog Johna Wicka
Tagi: d20 | John Wick | RPG


Czytaj również

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
czemu polteru znow kradlo niusa z bagna ??
27-10-2010 18:39
996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A patrzyłeś krecie kto utopił linka na bagnie?
27-10-2010 19:46
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
a tanczyles kiedys z kretem w swioetle ksienzyca ??
27-10-2010 20:37
Squid
    Brzmi nieźle, sam bym użył mechaniki Wicka...
Ocena:
0
Ale najpierw wolałbym pozbyć się narracyjnej zasady "ja/MG opisuje/ę, czy mi się udaje i jak" i zrobił z tego normalny, symulacjonistyczny system rozstrzygania akcji.

Czy ktoś ma jakiś pomysł, jak w tej sytuacji poradzić sobie z niskimi premiami do statystyk? Postać z jedną czy dwoma kośćmi nie ma szans na trafienie przeciwnika w walce.
27-10-2010 21:24
Darken
    squid
Ocena:
0
a co zjadło bonusy w atakach?
27-10-2010 21:40
Squid
   
Ocena:
0
Pierwszy poziom doświadczenia :)
Ewentualnie starsze wersje D&D.
28-10-2010 10:46
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+2
Mi propozycje Wicka nie wydają się sensowne ani na niższych ani na wyższych poziomach. Jeśli zamiast +1 dostajemy +k6, to premie będą nam rosły kosmicznie szybko - na pierwszym poziomie przeciętna postać będzie rzucać na test umiejętności pięcioma-sześcioma kostkami, a na wyższych poziomach kilkunastoma, co czyni przebicie bardzo trudnych ST dziecinnie łatwym. Opcja odkładania kostek "na krytyki" na pierwszy rzut oka wygląda fajnie, ale wymagałaby dodatkowego określenia, jak konkretnie miałaby wyglądać różnica pomiędzy odłożeniem X a Y kostek przy każdej z umiejętności - inaczej gracze będą sobie odkładać jedną kostkę, szanse na powodzenie działania zmniejszając nieznacznie, za to co test ciesząc się krytykiem.

W walce widać to najwyraźniej - jeśli samo odłożenie kostek ma mi dawać krytyk tak po prostu, atuty w rodzaju Potężnego Ataku czy Specjalizacji kompletnie tracą sens. PA za 1 obniża mi szanse trafienia o jeden i o tyle samo zwiększa zadawane obrażenia (i wymaga wzięcia atutu), w modyfikacji Wicka nie tylko nie muszę brać atutu, ale do tego takie samo obniżenie szans trafienia daje mi krytyka. Jak miałoby funkcjonować Poprawione Trafienie Krytyczne, kompletnie nie widzę.

Jeśli komuś strasznie przeszkadza nazbyt losowy rozrzut przy stosowaniu k20, zamiast niej można po prostu rzucać 2k10, jedyną zmianą byłoby to, że ewentualne fumble wypadałyby przy dwójce, nie jedynce; wszystkie inne elementy mechaniki pozostawałyby bez jakichkolwiek modyfikacji.
28-10-2010 13:11
Planetourist
   
Ocena:
0
Swoją drogą, w opcjonalnych regułach z SRD są opisane bell curve rolls - tam proponowane jest nie 2k10, ale 3k6.
28-10-2010 17:31
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
0
3k6? Jak się to ma chociażby do zasięgu krytyków broni? Przy 2k10 krytyki wypadają nieporównanie rzadziej niż przy k20, ale zakres pozostaje bez zmian.
28-10-2010 21:32
Xolotl
   
Ocena:
0
Jak dla mnie ot taka gadanina Wicka, nic specjalnego, niedopracowane to i ułomne.
02-11-2010 20:16

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.