Frakcje Wieloświata cz. 1

Kto trzęsie planami?

Autor: Piotr 'Faust' Kucharski

Uwaga: Informacje podane w artykule dotyczą Sigil sprzed okresu Wojen Frakcji. Poniższy tekst jest tłumaczeniem (z drobnymi zmianami) artykułów dot. Frakcji znajdujących się na stronie Kriegstanz - www.zachshuford.com/Kriegstanz i użytych do tego celu za zgodą autora.


Część I

W każdym świecie istnieją ugrupowania skupiające ludzi o tych samych celach i poglądach. Wieloświat nie jest wyjątkiem. Zdarza się, że grupa osobników zbiera się w organizacje zwane frakcjami. Dzięki temu mogą skumulować swoją wiarę i zmieniać sfery...


Atar (The Athar)

Członkowie frakcji Atar wierzą po prostu, że bogowie, w Krainach Zewnętrznych potocznie zwani "mocami", są zwyczajnym oszustwem. Oczywiście - są niezwykle potężni, ale to nie czyni z nich bogów. "Spójrz", mówią, "Czego byś oczekiwał od boga? Wielkiej mądrości? Nieśmiertelności? Nieskończonych możliwości? Moce nie posiadają nic z tych rzeczy. Są jak dzieci - walczą ze sobą przez cały czas i mogą umrzeć, tak jak ty czy ja, a ich moc pochodzi z wiary ich wyznawców z Planów Materialnych. Chcesz dowodu? Spójrz na Plan Astralny, gdzie spływają niezliczone ciała martwych Mocy".

Nie oznacza to, że Atar nie wierzą w żadnego boga. Większość z nich uważa, że istnieje przynajmniej jeden byt, który najpierw stworzył multiwersum, a potem wycofał się, nie wtrącając się więcej. Nazywają go Wielkim Niewiadomym i właśnie do niego modlą się kapłani Atar by otrzymywać czary. W końcu muszą z kimś rozmawiać, nieprawdaż?

Oczywiście, Atar nie są głupi, więc starają się unikać zbytniego zdenerwowania którejś z Mocy. Bogowie mogą być oszustwami, ale nie czyni ich to choć trochę mniej niebezpiecznymi. Nie ma sensu niepokojenie ich. Wszystko, co Atar chcą uczynić, to rozsunięcie zasłony, odkrycie sekretów stojących za wszystkim i spojrzenie w twarz nieznanemu.

Ich siedzibą w Sigil jest Rozbita Świątynia. Dawniej była ona miejscem kultu boga Aoskara, lecz został on zabity przez Panią Bólu. W planach swoje bazy wypadowe umieszczają najczęściej na Planie Astralnym i w Krainach Zewnętrznych. Mają ku temu swe powody. Na Planie Astralnym ciała martwych mocy mogą być ujrzane przez wszystkich, zaś w Krainach Zewnętrznych nawet bogowie tracą swoje moce, jeżeli zbliżą się do Iglicy. Obydwa te czynniki są dowodami na prawdziwość filozofii Atar.


Wyznawcy Źródła (The Believers of the Source)

Bogowcy, jak potocznie są nazywani, wierzą, że wszystkie rzeczy są boskie. Życie, a tak naprawdę cały cykl, wliczając narodziny i śmierć, jest tylko testem do przejścia. Każdy jest mu poddawany – pierwszaki, planowcy, a nawet same moce. Jeżeli go zdasz i przybliżysz się do boskości, w następnym życiu dostąpisz reinkarnacji jako istota wyższa. Jeżeli zawiedziesz, spadniesz niżej. Proste, prawda?

Jedynym problemem jest to, że nikt nie jest pewien, jaki to ma być test. Czy twoim obowiązkiem jest być miłym, czy szorstkim? Hojnym czy skąpym? Dobrym? A może złym? Bogowcy starają się właśnie to odkryć. Jeżeli uda ci się zrozumieć, sam staniesz się prawdziwie boskim. Przybierzesz postać mocy. Ostatniemu przywódcy frakcji, Curranowi, powiodło się to. Teraz sam jest bogiem i to właśnie do niego kapłani Wyznawców Źródła modlą się o czary.

Oczywiście, test nie kończy się nawet po uzyskaniu boskości. Nawet jeżeli osiągniesz poziom mocy, to i tak czekają na ciebie kolejne wyzwania. Boskość jest po prostu następnym szczeblem. Bogowcy wierzą, że nawet moce mogą się spotkać z czymś potężniejszym od nich.

Ta wspinaczka według Bogowców ma być ostatecznym celem multiwersum. Pewnego dnia wszyscy ją zakończą. I co się wtedy stanie? Zapewne świat zakończy swoje istnienie.

W Sigil Wyznawcy Źródła za swą siedzibę mają Wielką Kuźnię, gdzie metal jest wykuwany i rzeźbiony w symbole religijne. Poza tym, głównym planem, na którym znajdują się kwatery Bogowców, jest Plan Eteryczny, gdyż stąd podobno pochodzi cała boskość.


Loża Ponurych (The Bleak Cabal)

Co jest sensem multiwersum? Nie istnieje żaden, jak mówią członkowie Loży. Chcecie dowodu? Spójrzcie na inne frakcje. Ścigają się, żeby tylko odkryć prawdę. Na pewno myślisz sobie, że poczynili wielkie postępy w odsłonięciu wielkiego obrazu? Niektóre z ich istnieją od setek, a jeszcze inne od tysięcy lat. Ale przyczyna, przez którą frakcje jeszcze tego nie uczyniły jest oczywista dla tych, którzy choć na sekundę zatrzymali się i pomyśleli. Nie ma żadnego wielkiego obrazu. Nie istnieje powód, dla którego stworzono świat. Jeżeli chcesz znać sens, spójrz głęboko w swoją duszę i znajdź własną prawdę egzystencji, bo na pewno nie znajdziesz go, gdy spojrzysz na zewnątrz.

Filozofia Loży Ponurych jest bardzo prosta, ale stworzyła ona niezwykle skomplikowaną frakcję. Są oni bardzo zróżnicowani - jedni popadli w szaleństwo przez dążenie do wcielenia w życie swoich poglądów, inni są uprzejmymi indywiduami, którzy biorą na siebie żal za innych. Tak naprawdę Szaleńcy, jak są nazywani przez innych, są najbardziej uczynna frakcją. Prowadzą oni w Sigil Wieżę Bramną - przytułek dla obłąkanych i nie radzących sobie z życiem oraz liczne jadłodajnie dla biednych i wyrzutków.

Jest prawdą, że członkowie Loży są nieco niezrównoważeni, ale na pewno nie jest to szaleństwo. Najczęstszym ich problemem jest depresja, ale więcej niż tylko paru sięga swoją melancholią aż za drugą stronę, gdzie osiągają akceptację tego, że świat nie ma sensu , a oni już na zawsze pogrążeni będą w smutku. Wszyscy Ponuracy patrzą na członków innych frakcji z żalem, że tracą oni swoje życia na poszukiwanie nieistniejącej prawdy.

W Sigil siedzibą Loży Ponurych jest Wieża Bramna, gdzie prowadzą swój szpital. Na Planach kwatery Ponuraków unoszą się nad Pandemonium, z jego wiecznie wyjącymi wiatrami szaleństwa.


Straż Zagłady (The Doom Guard)

Straż Zagłady uważa, że inne frakcje zbyt natarczywie starają się odkryć sens istnienia multiwersum. Jakikolwiek on jest, mówią, powinno to być coś, co sprawia, że wszystko działa, prawda? A co jest najważniejszą rzeczą w multiwersum? Jest nią to, co członkowie Stowarzyszenia Porządku nazywają Drugim Prawem Termodynamiki, a co wszyscy inni nazywają Entropią. Świat rozpada się. Ludzie giną, góry upadają, a słońca wygasają. Ale Entropia nie jest czymś, czego powinniśmy się bać. Jest czymś, co powinniśmy przyjąć. Jest ostatecznym przeznaczeniem multiwersum.

Teraz niektórzy mówią, ze Entropia powinna zostać zatrzymana. Straż Zagłady istnieje po to, by się upewnić, że nigdy się to nie wydarzy. W końcu to jest właśnie cel. Największą arogancją jest, twierdzą, starać się zatrzymać to, co nieuniknione. Zagłada też potrafi być piękna. Spójrz na wybuchający wulkan lub na olbrzymie, umierające słońce Athasu. Destruktywne, ale piękne. To właśnie działanie Entropii.

Straż nie jest w opozycji z innymi frakcjami. Przykładowo budowanie mostu wygląda, tak jakby miało zapobiec Entropii, ale trzeba patrzeć na wielki obrazek. Budowa wymaga ścięcia drzew oraz wydobycia kamieni. Teraz erozja ulegnie przyśpieszeniu i góra szybciej się zapadnie. A most? Przetrwa najwyżej parę setek lat. Tak więc, na dłuższą metę budowa mostu tylko spowodowała przyrost ilości Entropii w multiwersum. Niezależnie jak bardzo będziesz się starał, i tak jej nie powstrzymasz.

W Sigil Straż Zagłady uczyniła swoją kwaterę główną ze Zbrojowni. Tam tworzą oni jedne z najpotężniejszych środków Entropii w multiwersum, takie jak różnego rodzaju bronie. Poza tym na planach mają cztery wielkie cytadele, każdą w miejscu, w którym negatywne quasi-żywiołowe plany (Pył, Popiół, Kurz i Sól) łączą się z Planem Negatywnej Energii.


Grabarze (The Dustmen)

Grabarze wierzą, że życie jest jedną wielką sztuczką. Oczywiście możesz myśleć, że żyjesz, ale czy masz pewność? Czyż życie nie powinno się opierać na miłych uczuciach i szczęściu? Spójrz na świat wokół ciebie. Jest on wypełniony smutkiem, rozpaczą i bólem. Co to za życie? Odpowiedź brzmi: żadne, bo my już jesteśmy martwi. Multiwersum, nawet najwyższe światy materialne, to miejsca gdzie dusze idą po śmierci. I te światy są jedynie cieniami Życia, które istniało przedtem.

Zaprawdę, egzystencja w multiwersum jest tylko przebiegiem śmierci. Pierwszacy dopiero zaczęli swą podróż, planowcy są trochę dalej, zaś petenci są już naprawdę blisko końca. Potem oczywiście są nieumarli - ci, którzy zostali pozbawieni uczuć i marzeń, które my posiadamy. To jest właśnie cel, mówią Grabarze: oczyść się ze wszystkich emocji, zakończ tę egzystencję. Osiągnij stan Prawdziwej Śmierci. Tylko ci, którzy poznali to tak zwane "życie", mogą to uczynić i wspiąć się po drabinie Prawdy.

Co się stanie, jeżeli to uczynisz? Grabarze tego nie wiedzą. Możliwym jest, że osiągniesz stan kompletnego nie-istnienia, większego niż Nirwana, w którą niektórzy wierzą. Mała sekta Grabarzy, zwana Pełnymi Nadziei, wierzy, że wtedy dopiero można otrzymać Prawdziwe Życie. Ale na nieszczęście dla nich, nadzieja jest emocją, a to właśnie niej, według swojej filozofii, Grabarze mają się wyzbyć...

W Sigil Grabarze prowadzą Kostnicę i to ona jest ich główną siedzibą. Na Planie Negatywnej Energii zaś posiadają oni twierdzę, którą odwiedzić mogą tylko ich nieumarli członkowie.