» O D&D i d20 » Pozostałe materiały » D&D Next

D&D Next


wersja do druku

Ogólne spojrzenie na nowe D&D

Redakcja: Nikola 'Szponer' Adamus

D&D Next

Wykorzystana grafika pochodzi ze strony Wizards of the Coast i towarzyszy materiałom testowym.
 

Uwaga!Cała wiedza autora na temat D&D Next pochodzi z dokumentów playtestowych wydawanych nieregularnie przez Wizards of the Coast oraz z dyskusji na forach i blogach autorów oraz testerów. Nie można mieć całkowitej pewności, że piąta edycja będzie tak właśnie wyglądać - każdy element gry może jeszcze zostać zmieniony przed premierą. W związku z dosyć restrykcyjną umową o poufności, w artykułach nie pojawią się również żadne cytaty z testowanych materiałów.


Minął rok, odkąd Czarodzieje z Wybrzeża ogłosili, że pracują nad nową, piątą edycją najsłynniejszej gry fabularnej na świecie. D&D Next, bo tak potocznie zwie się ten projekt, jest wyjątkowy z wielu powodów. Jest to kolejna gra z rodziny Dungeons & Dragons, która przechodzi tak duże i otwarte testy. Pozwala to każdemu chętnemu zapoznać się dokładnie z proponowanymi rozwiązaniami i wyrazić swoją opinię w formie wyjątkowo szczegółowej ankiety wypełnianej online, której wyniki są podstawą do modyfikacji materiału. Na playtesty zapisałem się również ja i od ponad pół roku mam przyjemność obcować z D&D Next. Spostrzeżeniami o nowej edycji D&D podzielę się z Wami w kilku krótkich artykułach.

Zgodnie z zasadą "od ogółu do szczegółu", dziś porozmawiamy po trochu o wszystkim. Mam nadzieję, że mechaniczne i projektowe ciekawostki, które powstawiam tu i ówdzie, zachęcą Was do lektury kolejnych, już bardziej szczegółowych tekstów o nadchodzącej odsłonie D&D.


Bo ja lubię piosenki, które już kiedyś słyszałem

Od początku otwartych testów w maju 2012 wiele się zmieniło. Niektóre zapowiedzi okazały się designerskimi plotkami i mrzonkami, a samo D&D Next zdążyło zyskać własny charakter i nie trzeba (ale można, więc i ja będę to czynić) pisać o nim li tylko w odniesieniu do "beznadziejnej Czwórki" i "przecież wciąż tak grywalnej i świetnej Trójki".

Czwarta edycja D&D w Polsce praktycznie nie istnieje. Wciąż gramy w edycje 3.0, 3.5 oraz rzadziej (co zaskakujące, zważywszy na popularność tego wariantu wśród anglojęzycznych graczy) w Pathfindera. W niektórych komentarzach pobrzmiewa sceptycyzm względem Next wyrażony głównie niechęcią do zmian z 4. edycji i wielki sentyment do bardzo starej (to już 13 lat! - z punktu widzenia rynku, cała epoka) "Trójeczki".

Trochę boli mnie to podejście naszego fandomu do wszelkich nowości. Jeśli system zawiedzie oczekiwania "hardkorowych fanów" (patrz 4. edycja), to można sobie ponarzekać, czemu nie. Next jeszcze się jednak nie ukazało, a już zbiera w Internecie niepochlebne opinie od osób, które na nic nowszego niż Pathfinder nie są w stanie patrzeć. Tymczasem ze strony WotC, Next to poniekąd przyznanie się do błędu, jakim były nazbyt radykalne zmiany wprowadzone w Czwórce, a z zarazem wielki ukłon w stronę fanów starszych edycji.

Jak już wspominałem, nie samymi porównaniami Next żyje. Zatem, jeżeli czytasz ten tekst, zaś o Piątce nie wiesz jeszcze nic, czas na pierwsze zaskoczenie!


So old school!

D&D Next jest oldschoolowe.

Nie zrozumcie mnie źle - nie cofamy się do lat 80. i czasów kolorowych Boxów, tabel na każdą okazję oraz zestawu klas typu: Wojownik, Kleryk, Mag, Elf i Krasnolud. To wciąż gra WotC i najpopularniejszy, najbardziej przystępny (oby!) erpeg na rynku, zatem: produkt dla masowego odbiorcy.

Jednakże ktoś, kto zna najstarsze edycje D&D albo współczesne retroklony poczuje ten charakterystyczny klimat starych gier i długich sesji na zakurzonym strychu. Oto główne przyczyny:

1. Gra zachęca do korzystania z mózgu. Zamiast odsyłać do różnych tabel, proponuje BG i MG używanie zdrowego rozsądku i wyobraźni (sic! Mowa o D&D!). Również kreatywne wykorzystywanie czarów (w większości znanych ze starszych edycji) jest mile widziane przez autorów zestawu testowego. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaklęcia Śliskość użyć nie do "stworzenia paru metrów kwadratowych śliskiej powierzchni", jak stoi w opisie, ale by pomóc sobie prześlizgnąć się między prętami klatki albo uciec z uścisku potwora.

2. Podobnie jak w pierwszych edycjach, w centrum uwagi znajdują się główne cechy postaci: Siła, Kondycja, Zręczność, Inteligencja, Mądrość i Charyzma. Wszystkie testy (w tym rzuty obronne) wykonujemy na cechę, uwzględniając ewentualne przewagi oraz modyfikatory (lub kość umiejętności).

3. Potęga postaci została zmniejszona. Rozwój jest niezwykle powolny, np. taki wojownik na dwudziestym poziomie ma bonus do ataku równy... +5. Porównajcie to z trzecioedycyjnymi liczbami: +20/+15/+10/+5. Spora różnica, prawda? Zresztą gra projektowana jest głównie dla poziomów 1-10. Kolejne w założeniach mają funkcjonować trochę jak poziomy epickie.

4. Również magiczne przedmioty odzyskały status elitarnych i legendarnych. Z wyłączeniem eliksirów i zwojów, nie da się ich po prostu, ot tak, kupić na straganie (lub sprzedać). Pojęcie bonusów do oręża czy innych magicznych przedmiotów znacznie się zmieniło. Od teraz zwyczajne +1 rzeczywiście coś znaczy. Dodatkowo powstały generatory wyglądu, pochodzenia i dodatkowych wad oraz zalet przedmiotów, dzięki czemu już nigdy dwa magiczne miecze +1 nie będą takie same.

Oczywiście cały ten oldschoolowy feel to tylko jedna strona medalu.

Co nie oznacza, że ta druga jest gorsza.


Nowe rozwiązania

Wiele osób starało się na różny sposób interpretować słowa twórców o "modułowości" gry. Ot, fan czwartej edycji miał grać w stylu czwartej edycji przy jednym stole z fanem trzeciej edycji, grającym w stylu trzeciej edycji...

Rozwiewając wszystkie wątpliwości: cudów nie ma. Twórcom chodziło o... kafelki.

Postać w D&D Next tworzymy właśnie z kafelków (moduły to zbyt wielkie słowo). Kafelki są cztery:

  • Rasa i Klasa
  • Tło (background)
  • Specjalizacja (specialty)
Przy czym korzystanie z dwóch ostatnich jest opcjonalne (czytaj: bierzesz dowolny z opisanych zestawów lub wybierasz umiejętności i atuty samemu, niejako tworząc nowe Backgroundy i Specialty).

 

 

BackgroundTło mówi nam, kim była nasza postać, zanim została Wojownikiem czy Magiem. Dzięki temu otrzymujemy ciekawe, unikalne (często czysto narracyjne) zdolności oraz pakiet kilku umiejętności. Przykładowe tła to Artysta, Szarlatan, Rycerz, Kapłan czy Szpieg.


Dzięki tłom dwóch wojowników może mieć zupełnie różne zestawy umiejętności odzwierciedlające odmienne historie postaci. Poza tym - czy czujecie klimat kombinacji Wojownika z tłem Kapłana albo Błazna...? Albo Łotra z tłem Rycerza...? Cóż za pole do popisu przy tworzeniu i odgrywaniu postaci! Oczywiście, do tej pory w D&D mogliśmy osiągnąć podobny efekt dzięki wieloklasowości.

Skoro już przy tym jesteśmy - póki co nie ma zasad pozwalających na łączenie klas postaci. Ma to swoje zalety i wady. Największą minusem dla mnie jest niemożność stworzenia "klasycznego" swordmage'a. O ile Czarodziej może nosić zbroję i walczyć mieczem, o tyle żadnych bonusów do walki nie dostanie.

Niemniej jednak, zasady dla postaci wieloklasowych mogą się pojawić, choć osobiście wolałbym rozwiązać swój problem stworzeniem nowej klasy, co w systemie kafelkowym jest niezwykle łatwe - jeszcze łatwiejsze niż w Trójce, ponieważ odpadają pakiety umiejętności (za to odpowiadają teraz Tła), a wszelkie nowe zdolności wystarczy rozpisać do dziesiątego poziomu.

 

 

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

SpecialtySpecjalność to zestaw proponowanych atutów (wybieranych na pierwszym, trzecim, szóstym i dziewiątym poziomie), które mają pozwolić BG stać się np. Ambusherem (Improved Initiative, First Strike, Ambush, Covert Strike) czy innym Hedge Magicianem (Herbalism, Find Familiar, Arcane Dabbler, Defensive Ward). Oczywiście, jak w przypadku Backgrounds, można te atuty wybrać samemu, niejako tworząc nową specjalność.


Ten kafelkowy system pozwala nam na tworzenie bardzo ciekawych kombinacji. Przykładowe Czarodziej, Rycerz-Swashbuckler czy Kapłan, Błazen-Survivor - otwierają dla gracza prawdziwe morze możliwości.

Nowych rozwiązań nie brakuje również pośród zdolności poszczególnych klas. Odświeżono Wojownika, który od kilku edycji pozostawał równie nudny i nijaki. Teraz autorzy obniżyli jego bonusy do ataku i wyposażyli go w zestaw kości, którymi może poprawiać rzuty w walce, zadawać dodatkowe obrażenia lub spalać je, aby wykonywać ciekawe (i właściwe tylko przedstawicielom tej klasy!) manewry bojowe - trochę podobnie jak w nowszej wersji Czwórki, czyli w D&D Essentials.


Jarajmy się!

Next zapowiada się wyśmienicie. W obecnej formie (grudniowej) podoba mi się nawet bardziej, niż trzecia edycja czy Pathfinder. Jego lekka i nowoczesna formuła zdaje się być wymarzoną podstawą dla nawet najbardziej niesamowitych settingów. Prostota reguł i zasady opcjonalne sprawiają, że Next jest bardzo plastyczny i już teraz świetnie znosi domowe modyfikacje.

Jeżeli autorzy nie zepsują czegoś w ostatniej chwili poprzez zmienienie obecnej wizji gry oraz dadzą nam znowu OGL (oby!), możliwe, że czeka nas kolejny, wielki erpegowy boom. Mam nadzieję, że te artykuły sprawią, iż zapałacie sympatią do D&D Next oraz że przyczynicie się do przygotowania gruntu dla tego systemu. Liczę również, że po polskiej premierze zamkniemy z sentymentem stare podręczniki do 3.5 i bezboleśnie, a także z wielką przyjemnością przesiądziemy się na 5.0, wracając do naszych ukochanych postaci i światów w świeżej, lekkiej, a jednak bliskiej nam wszystkim odsłonie.

W kolejnym tekście zagłębimy się w detale mechaniki.

 

 

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

Z ostatniej chwiliW czasie gdy niniejszy artykuł przechodził redakcję, na stronie WotC pojawiły się krótki cykl Mike'a Mearlsa poświęcony ogólnym założeniom D&D Next. Znalazły się w nim (głównie w części trzeciej) zapowiedzi kolejnych zmian.

D&D Next Goals:
Mowa między innymi o podziale zasad na Podstawowe (Basic), Standardowe (Standard) i Rozszerzone (Advanced), różniące się stopniem skomplikowania, ale nie fundamentami. Pojawiła się zapowiedź Barbarzyńcy, zmian w zasadach dodatkowego zestawu kości dla Wojownika oraz wyjaśnienie, że w następnej paczce testowej pojawią się dodatkowe klasy i rasy. Jest też wyraźna chęć zawarcia w wersji Standardowej zasad wieloklasowości. Z kolei zasady Rozszerzone mają przypominać grę z wariantami w rodzaju tych opisanych w Unearthed Arcana do 3. edycji.


Pozostaje czekać na kolejne paczki testowe. Tymczasem - zapraszam do dyskusji!

 

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

D&D 5 - z czym to się je
Rzut oka na Basic D&D
Rasy i klasy nowego D&D
Wojownicy i podstawy D&D Next
D&D Next - podstawy mechaniki
Fundamenty i tworzenie postaci
Peril in Pinebrook
Bajkowa opowieść o smokach
- recenzja
Prisoner 13
Komandosi z zimnych stron
- recenzja
Monstrous Compendium Volume 3: Minecraft Creatures
Wielościany na stole
- recenzja

Komentarze


etcposzukiwacz
   
Ocena:
+1
Mając nadzieje że gra będzie tak fajna jak ją zapowiada autor tego tekstu, jestem jednak pewny, że wśród "starych" D&D - kowców zachwytu nie wywoła. Nie dla tego że będzie zła, ale tylko i wyłacznie, że z wiekiem coraz trudniej o zachwyt. Człowiek robi się bardziej krytyczny by nie powiedzieć upierdliwy. Wszystko wszak było lepsze gdy był młodszy ;) Pytanie czy nowa edycja przyciągnie do grania nowych ludzi? Tylko oni mogą naprawde się nią zachwycić.
23-01-2013 18:34
Andman
   
Ocena:
+6
Mnie zaś od mechaniki bardziej ciekawią settingi, ich wygląd, liczba oraz rozwój linii wydawniczych.
23-01-2013 18:51
Coyotl
   
Ocena:
+4
Jestem "starym dedekowcem" i póki co, oczka mi się zaświeciły. Zachwyci czy nie, jak 5.0 wyjdzie to bardzo chętnie się zapoznam. Opisywane to rozwiązania (szczególnie modułowość tworzenia postaci i rzadkość i jakość magicznych przedmiotów) trafiają jak narazie w mój gust i nastawiają mnie bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że faktycznie będzie tak elegancko dawało się przerobić.
Jedno ale co do tekstu: "Liczę również, że po polskiej premierze"
Ja tam liczę, że w ogóle będzie polska premiera, w jakimś normalnym czasie.
23-01-2013 19:03
Albiorix
   
Ocena:
+1
Nie lubię D&D w ogóle ale Next mi się w miarę podoba - w sumie chyba najbardziej z tego co widziałem dotychczas.

Aczkolwiek - gram raz na miesiąc lub rzadziej i na prawie każdej sesji zaczynamy od pół godziny przerabiania postaci bo Wizardsi dosłali nowe materiały do testów i mechanika się zmieniła ;)

Gram kapłanem, mamy w ekipie maga, mamy poziomy 2 i tymczasem postaci magiczne wydają się wcale nie przegięte - mamy po kilka czarów, wszystkie słabe i trwają minutę.

brakuje mi lepszych czarów którymi gracz mógłby się podniecać ;)
23-01-2013 19:12
Planetourist
   
Ocena:
+6
Wygląda na to, że premiera next będzie okazją, by na jakiś czas wrócić do pop fantasy.
23-01-2013 20:13
Ninetongues
   
Ocena:
+3
Ach, wspomnień czar... Dzięki, Plane! :)
23-01-2013 21:30
Avaron
   
Ocena:
+1
Czyżby DnD, które będę w stanie przełknąć? Nie uwierzę, póki nie zobaczę ;)
23-01-2013 21:35
Kamulec
   
Ocena:
0
Wolę kupioną i znaną 3ed od nieznanej 5., którą musiałbym kupić. Mimo to bardzo możliwe, że będzie to dla nowo zaczynających lepszy system od trójki, przede wszystkim jeśli nie będzie potrzeba się go tyle uczyć. Z drugiej strony - WotC zapewne wymyśli coś, co da im kasę, a z mojej perspektywy go zepsuje.

Tekst ma za dużo zachwytów grą, ale jest dobry. Dawno polecanki nie dałem.
23-01-2013 21:42
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
Najważniejsze pytanie
Czy ataki okazyjne wciąż istnieją i czy domyślnie, jak w 4e, gramy na gridzie.
23-01-2013 21:49
WekT
   
Ocena:
0
zainteresowałeś mnie, może nasz system na tym pójdzie...
23-01-2013 22:37
Albiorix
   
Ocena:
0
Trójki nie trzeba się dużo uczyć tylko jakimś dziwakom nie starczają klasy z podstawki albo robią drugi poziom co strasznie komplikuje.
23-01-2013 23:03
KFC
    @WW
Ocena:
0
a stać Was na licencję? :P
23-01-2013 23:03
Tyldodymomen
   
Ocena:
+1
Na licencji fanowskiej hejterze!;P
23-01-2013 23:17
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
+2
Tak, istnieją ataki okazyjne. Nie, domyślnie nie stosuje się siatki bitewnej, a odległości podawane są w stopach.
23-01-2013 23:23
Ninetongues
   
Ocena:
+4
OGL też może być, nie zdziwiłbym się. Ostatecznie Wizardzi zyskali na OGL a stracili na zasadach czwóreczki. Jeżeli Next ma być tym, co najlepsze z wszystkich edycji, to sądzę, że mamy poważną szansę na OGL. Te kafelkowe/modułowe elementy aż się chce wykorzystać do setki różnych settingów...

Ja już kradnę z Next do Infusion. ;)

24-01-2013 00:22
Hastour
   
Ocena:
+2
Hmm... nie interesowałem się DnD zupełnie, odkąd odpuściłem wymianę 3 na 3.5. Przeczytałem artykuł z nudów i tu spore zdziwienie. Dzięki Ninetongues, widzę, że chyba jednak warto śledzić, co tam się w dedekach dzieje ciekawego.
24-01-2013 08:51
Ninetongues
   
Ocena:
+4
@ Andman - pytałeś o settingi.
Tak się składa, że siedzę trochę w społeczności ilustratorów, więc mogę się podzielić plotami.

Od dwóch lat Wizardzi zastanawiali się poważnie nad obniżeniem wieku targetu D&D. Było kilka konkursów na ikoniczne ilustracje odpowiednie dla młodszego odbiorcy (np. dla tweens, czyli 10-12 lat).

Ostatecznie wiadomo, że WotC celuje z Next "niżej" niż zwykle, ale "tragedii" nie ma.
Światem domyślnym dla Next mają być oczywiście Zapomniane Krainy (wysprzątane po smokoidach i innych cudach z 4). A jak będą wyglądać?

O tak.

Moim zdaniem całkiem dobrze.
24-01-2013 09:33
Kamulec
   
Ocena:
0
@Ninetongues
Może nie wygląda to źle, ale starszych odbiorców może bajkowe przedstawienie postaci mimo to odrzucać.
24-01-2013 11:25
Albiorix
   
Ocena:
+5
Dorośli grają w Kult ;P
24-01-2013 11:26
Ninetongues
   
Ocena:
+2
Albo w Maga: Wstąpienie z Selekosem. ;)
24-01-2013 11:28

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.