Córka Mrocznego Elfa - Elaine Cunningham

Autor: Wojciech 'Wojteq' Popek

Elaine Cunningham. Myślę, że to nazwisko jest doskonale znane każdemu fanowi książek opatrzonych logo Zapomnianych Krain. Autorka cyklu Pieśni i Miecze jednoznacznie udowodniła, że potrafi pisać historie ciekawe, oryginalne i wciągające. Takoż i tworzyć doskonale skonstruowane postacie, jak chociażby Arilyn Księżycowa Klinga znana z powyższego cyklu. Światło i Cienie, a co za tym idzie Córka Mrocznego Elfa to “odpowiedź” na Trylogię Mrocznego Elfa autorstwa R.A. Salvatore. Jego Drizzt Do’Urden stał się znacznie popularniejszy niż tytułowa Córka, Liriel Baenre... A szkoda.

Podmrok wraz ze swoimi najsławniejszymi mieszkańcami - drowami, to jedno z najlepiej przemyślanych miejsc w Faerunie. Społeczeństwo na wskroś złych, chaotycznych i pragmatycznych w każdym działaniu mrocznych elfów fascynuje swoją nieprzewidywalnością. Matki Opiekunki (społeczeństwo drowów jest matriarchalne) stojące na czele swoich domów wciąż knują, jak wspiąć się na wyższy stopień w miejskiej hierarchii po prostu eliminując tych przed sobą. Ci na szczycie z kolei bacznie uważają na swoje plecy, bo dotarcie na szczyt powoduje, że nienawidzą cię wszyscy w mieście. Wojna podjazdowa pozbawiona jakichkolwiek reguł nigdy się nie kończy. Dlatego też przykład każdego mrocznego elfa próbującego wyłamać się z kieratu morderstw i niewierności świeci wyjątkowo jasno.

Liriel Baenre miała przed sobą wspaniałą przyszłość. Córka Grompha Baenre - arcymaga Menzoberranzan - i jednocześnie potencjalna kapłanka najpotężniejszego domu w mieście mogła dojść do najwyższych zaszczytów, włącznie z posadą Opiekunki. Kilka zgrabnie rzuconych sztyletów, jedna czy dwie zdrady i pozbyłaby się konkurentek. Z drugiej jednak strony, sama mogła zginąć skrytobójczo zamordowana nawet we własnej komnacie. Liriel jednakże była nieco... inna niż reszta jej ziomków. Kształcona na kapłankę, co było tradycyjnym zajęciem drowek, jednocześnie nauczyła się od ojca czarodziejstwa i łącząc te dwie profesje stała się niezwykle niewygodna dla reszty swojej rodziny. Jakby tego było mało, podczas jednej ze swych eskapad poza mury miasta napotkała niezwykłego człowieka - berserkera z Rashemenu imieniem Fyodor, który - nie będąc w stanie panować nad swoimi napadami szału - poszukuje pewnego starożytnego artefaktu mogącego pomóc mu utrzymywać kontrolę nad czerwoną mgłą amoku. Czym zaowocuje spotkanie dwóch tak odmiennych postaci?

Standardy, jakie ustanawia Wydawnictwo ISA w aspekcie translacji, korekty i składu są nie do przecenienia. W Córce Mrocznego Elfa uniknięto zarówno denerwującej maniery dosłownego tłumaczenia anglojęzycznych nazw własnych, jak i błędów logicznych wynikających z nieznajomości realiów rządzących Zapomnianymi Krainami. Dodatkowym atutem jest ilustracja na okładce autorstwa Todda Lockwooda [mowa o ilustracji na okładce II wydania – przyp. red]. Słowem - nie ma się do czego przyczepić.

Elaine Cunningham udało się wycisnąć z Podmroku i drowów wszystko, co najlepsze. Poczucie nieustannego zagrożenia, klaustrofobiczny klimat wynikający z faktu, że nad głowami bohaterów znajdują się miliony ton skał, no i złożona sieć intryg, w którą są wplątani wszyscy bez wyjątku, składają się na obraz powieści mrocznej. Jednocześnie wymaga ona również szczypty wysiłku intelektualnego, niezbędnego do objęcia umysłem motywów kierujących mieszkańcami tego niezwykłego, podziemnego świata. Nie zdziwiłbym się, gdyby to właśnie Liriel - a nie Drizzt - stała się pierwszym skojarzeniem nasuwającym się fanom Zapomnianych Krain na hasło “mroczny elf”. Córka Mrocznego Elfa to powieść warta polecenia wszystkim, którzy szukają czegoś więcej, niż tylko miałkich opowiastek o bohaterach walczących ze smokami. Mocna piątka w skali szkolnej.

Ocena: 5/6

Tytuł: Córka Mrocznego Elfa (Daughter of the Drow)
Autor: Elaine Cunningham
Tłumaczenie: Piotr Kucharski
Korekta: Ewa Polańska
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2004 (II wydanie)
Liczba stron: 384
ISBN: 83-7418-009-9
Cena: 28,90 zł

Córka Mrocznego Elfa