Najnowsze notki na blogach

Wyświetlono rezultaty 15081-15090 z 15627.

Planetourist: Z Wami się nie da!

08-02-2011 23:12
8
Komentarze: 6
W działach: Teatr, Plane przedstawia
Witajcie! Piszę właśnie monodram (spektakl dla jednego aktora) i uznałem, że ciekawie byłoby opublikować jego początek - znajdziecie go tu. Nigdy jeszcze nie pokazywałem szerszej publice fragmentów swoich sztuk, a bardzo ciekawi mnie ich odbiór :)  Jeżeli macie czasochęć, piszcie - czy się podoba, czy chcielibyście zobaczyć albo choć przeczytać całość i przede wszystkim czy dramat pisany (i rysowany) z myślą o wystawieniu na scenie w ogóle może być ciekawy w formie czytanej. Miłej lektury!  Skoro znowu zahaczam na blogu o teatr, czas na raport o dalszych los...

inatheblue: Z Wenus, z Marsa? Niepotrzebna wojna światów

29-05-2011 19:13
24
Komentarze: 45
W działach: domorosła filozofia, varia
Co jakiś czas tu i ówdzie w prasie powraca temat stary jak świat, to znaczy kwestia kobiet, mężczyzn i różnic między nimi. Zagadnienie, które interesuje istoty z gatunku homo sapiens mniej więcej od trzeciego roku życia, kiedy to dany osobnik odkrywa, że ma cipcię lub pisiorka i co więcej, nie wszyscy są obdarzeni tym samym asortymentem. Później do zestawu pierwszo- i drugorzędnych cech płciowych dochodzą cechy ustalone arbitralnie, czyli kod odzieżowy (różowy/niebieski), kod zabawkowy oraz inne kody, wchłaniane niejako przez skórę i mimo woli. Siedziałam sobie kilka lat temu w pizzerii i cz...

: Z wideoteki zgreda odc. -1

19-12-2010 14:30
17
Komentarze: 4
W działach: Film, Wideoteka Zgreda
W przerwie od kolekcjonerskiej edycji Avatara, kilka słów na temat powtórki hicioru z przed lat... Showdown in Little Tokyo Laaata temu zrobił na mnie wielkie wrażenie. Oj tak. Wystarczające, żebym w mig przypomniał sobie odcinanie głowy Angie, posiłki z nagich kobiet no i oczywiście napisy tytułowe rzucane wytatuowany tors Yakuzy. Przyznam, że rozmów o kuśce Lundgrena nie pamiętałem (a kto wie, może lektor wtedy był łaskawy oszczędzić mi tego?), a jest ich niepokojąco dużo. Ostry poker małym Tokio to buddy cop movie z 1991 roku. Opowiada o Dolphie Lundgrenie, który z Brandonem Lee u boku...

: Z wideoteki zgreda odc. 0

22-01-2007 23:15
0
Komentarze: 6
W działach: Film, Wideoteka Zgreda
- Leave anything for us? - Just bodies. Pewne filmy pozwalają się poczuć młodziej nawet, gdy jest się w moim wieku. Commando to pierwszy film jaki mieliśmy na video. Był (i jest!) świetny, do tego wybór nie był zbyt wielki, więc oglądałem go na okrągło. Musi być w tym coś więcej bo nawet w TV oglądałem go bez znudzenia. Choć nie brakuje w tym sentymentu, to nie jest on jedynym czynnikiem. Mimo naiwności to dobre kino akcji. Sukces filmu w 1985 był zaskakujący. Dużo akcji, świetne tekściory. Zasadniczo film można podzielić na dwie części - początek i finałowe sekwencje rozróby na wyspie. Zauw...

Blanche: Z wizytą u Kopernika

20-09-2013 12:06
4
Komentarze: 0
W działach: konwenty, relacja
Nie planowałam jechać na Copernicon, tymczasem nie dość, że w miniony weekend znalazłam się w Toruniu to jeszcze w konwencie uczestniczyłam pełniej, niż zwykle, bo jako twórca programu. Wszystkiemu zaś winny był Grzegorz “Gendo” Bagiński, koordynator bloku Sesje RPG, który tak skutecznie namawiał mnie do wizyty w mieście słynnego astronoma, że nie sposób było odmówić - nawet wziąwszy pod uwagę konieczność podróżowania z psem. Copernicon był więc dla mnie konwentem pod każdym względem innym, niż zwykle i chociaż nie lubię porzucania swoich przyzwyczajeń muszę przyznać, że...

Paweł Jakubowski: Z wizytą u Kopernika plus piwobranie

02-10-2022 13:40
4
Komentarze: 3
W działach: literatura/promocja
Minęło kilka dni, trochę odpocząłem (chociaż nie całkiem), więc pora na podsumowanie, bo we wrześniu zaliczyłem dwa książkowe wyjazdy - na Copernicon w Toruniu i Bachanalia Fantastyczne w Zielonej Górze. Na pierwszy konwent musiałem kawałek podjechać - jakieś 300km (mieszkam obecnie w Nowej Soli.) Do drugiego miałem rzut beretem. Z obu jestem bardzo zadowolony!     Ekonomicznie Copernicon wyszedł słabiej. Powodem były koszty, bo sprzedaż miałem całkiem ładną. Swoje zrobiła odległość a za współdzielone stoisko zapłaciłem 600zł. Konwentowe targi miały miejsce na starówce. Przyspo...

Khaki: Z wizytą u Trzewiczka

27-12-2010 22:15
10
Komentarze: 32
Z wizytą u Trzewiczka
Sprawa pojawiła się nagle. Wybieram się na dalekie południe do klienta i przy okazji wstąpię do Wydawnictwa Portal. Tak się złoży że będę miał przy sobie kamerę. Czy jest jakieś pytanie które mam zadać Ignacemu?

Gerard Heime: Z Wojsławic do Brukseli

04-06-2009 18:29
16
Komentarze: 10
W działach: bez sensu
Z Wojsławic do Brukseli
Mieliśmy już kilku takich fantastów, co księżyc chcieli ukraść, i nie tylko. Aspiracje do politycznego moralizatorstwa Rafała Ziemkiewicza są znane. Autor Pieprzonego losu kataryniarza, kierując się powołaniem, stworzył też (nie)sławne dark fantasy o ponuro brzmiącym tytule Michnikowszczyzna, pisał również felietony w prasie. Czarnym koniem warszawskiego PiS był Artur Szyndler (m.in. przedstawiciel Games Workshop i autor Kryształów Czasu), któremu jednakże nie poszczęściło się w wyborach do sejmu w 2007 roku (zdobył 230 punktów głosów - armii sobie za to raczej nie zbuduje). Jednak najwytrwal...

Fingrin: Z wrażenia zrobię wolsungowego LARPa

17-07-2008 18:33
1
Komentarze: 1
Z wrażenia zrobię wolsungowego LARPa
Wolsung jeden z najlepszych polskich rpgów ujrzy wreszcie światło dzienne! Zamiast otwierania szampana i oblewania nimi skąpo odzianych koleżanek jak zwykle odbija mi. Wiek pary i magii, skomplikowane relacje społeczne, elfie elity i ludzka biedota. Ubabrane w węglowym miale krasnoludy, dwie wojny światowe, sterowce i metalowe smoki. Jak tu się nie cieszyć? Twórcy Wolsunga włożyli w niego tonę pomysłów, przekręcili setki klasycznych motywów, zaprzęgli wyobraźnię pierwszej klasy i stworzyli grę. Grę która do dzisiaj nie miała praktycznie szans na ukazanie (sorry wydawnictwo ISA) I mógłbym t...

Ninetongues: Z zewnątrz

29-07-2008 13:03
0
Komentarze: 14
O takich jak ja mówi się: Stary wyjadacz. Zbierałem pierwsze numery "Magii i Miecza" jeszcze zanim dowiedziałem się o co w tym wszystkim chodzi."Hobbita" tata czytał mi do snu, kiedy jeszcze nie umiałem mówić. Potem były lata "Narni", potem "Świata Czarownic", potem "Tytan", i wypieki przy opisach sposobów rozmnażania Tytanii... Wreszcie "Diuna", a potem to już wszystko, co podeszło z fantastyki pod rękę. Po takim dzieciństwie pozostało mi na szczęście coś więcej niż uwielbienie dla innych światów, do kt&oa...