Najnowsze notki na blogach

Wyświetlono rezultaty 15061-15070 z 15627.

WekT: Z ostatniej sesji.

04-05-2007 02:09
0
Komentarze: 1
Z ostatniej sesji.
Dobra dobra to tylko pretekst żeby wrzucić pic. Sesja w GS była średnia, wciąż eksplorujemy jakąś głupią planetę, a misiowi gry prowadzenia niestety nie idzie zbyt dobrze, choć się stara. Tymczasem powstał niej szkic, który zeszłej nocy przerodził się w coś takiego…

KFC: z Pamiętnika Gazownika

10-03-2013 18:45
5
Komentarze: 22
W działach: kosmiczne jaja, plugawa kompromitacja, żenada z gwiazd, jesienna depresja, kącik gazownika
z Pamiętnika Gazownika
A mogło być tak pięknie... "Grami fabularnymi z wielką pasją zajmujemy się od kilkunastu lat. Tłumaczymy, redagujemy oraz ilustrujemy podręczniki korzystając z doświadczenia i kreatywności naszego zespołu. Bacznie obserwujemy światowy rynek gier i podążamy za jego trendami, starając się sprostać oczekiwaniom miłośników i wydawać zawsze to co najlepsze. Chętnie podejmujemy współpracę z młodymi, kreatywnymi ludźmi dając im szansę rozwoju i wykazania się swymi zdolnościami. Naszym głównym celem jest wspieranie miłośników fantastyki na całym świecie oraz dostarczanie im produktów najwyższej jakośc...

Senthe: Z pamiętnika młodej prokrastynatorki

15-01-2014 11:18
40
Komentarze: 81
W działach: prokrastynacja
Z pamiętnika młodej prokrastynatorki
nie rób nic -> czuj się winny -> panikuj na myśl o przyszłości -> czuj się bezsilny -> nie rób nic -> ...   Życie emocjonalne prokastynatorów idealnie opisuje cykl przedstawiony na załączonym obrazku. Prokrastynujemy przy użyciu seriali, gier, książek, czasem wręcz zmywania naczyń czy odkurzania - wszystko, byle nie musieć myśleć o przerażających zbliżających się deadline'ach i zaległych zadaniach. Unikanie i odkładanie na później obowiązków zaczyna powodować koszmarne poczucie winy. Z całych sił udajemy, że nic strasznego się nie dzieje, aż...

Repek: Z pamiętnika Piknika

12-05-2011 01:56
14
Komentarze: 20
W działach: Piłka nożna, Życie jest nowelą
Z pamiętnika Piknika
Z pozdrowieniami dla Puszona i Krakonmana Na fotce obok, sektor E, czyli trybuna Pikników Piłkarski sezon 2010/11 powoli dobiega końca. Zostały jeszcze jakieś Ligi Mistrzów, ale na polskim podwóreczku zabawa w wygrywanie ekstraklasy nieubłaganie zbliża się do kresu. Ten może nastąpić już w najbliższy weekend, gdy Wisła zagra derby z Cracovią. Być może już od piątku – jeśli Jagiellonia wtopi – będziemy świętować majstra. Jeśli nie – cóż może być przyjemniejszego niż wygrać w derby, świętować odzyskanie tytułu i dodatkowo pomóc rywalowi zza miedzy w nieutrzymaniu się w lidze...

: Z pamiętnika Tfurcy - 2

20-11-2009 11:12
29
Komentarze: 12
W działach: RPG, Savage Worlds
Notka dostępna jest w polterowej blogosferze i na moim prywatnym blogu Gramelowo   Poprzednia częśćKomputera nie ma nadal. Jak to miło, że musiał się spsuć właśnie w tym momencie. No ale nic to, prace trwają nadal. Z PEG przyszły dwie pozycje do zredagowania, do tego mamy pełno roboty przy Savage Worlds Edycja Polska. Doba powinna mieć co najmniej 30 godzin. Pewnie dalej byłbym niewyspany, hehe. No cóż, takie życie. Co się dzieje na froncie SW? Nie wiem, czy kogoś to interesuje, ale mamy całkiem niezłe tempo tłumaczenia. Spływają też pierwsze materiały od różnych...

Puszon: Z pamiętnika wydawcy / 10 dni przed ważnym wydarzeniem

13-05-2010 03:09
34
Komentarze: 16
W działach: designer's diary, Kuźnia Gier, planszówki, RPG, veto, wolsung
Z pamiętnika wydawcy / 10 dni przed ważnym wydarzeniem
Pracowanie dla siebie ma wiele zalet, jedną z najwięjszych jest z pewnością to, że mogę pracować kiedy chcę. Np. o tej porze ;)To oczywiście również wada, bo o każdej porze dnia i nocy mam nad czym pracować... No właśnie, a nad czym teraz tak usilnie siedzę? Miłośników Wolsunga z pewnościa ucieszy informacja, że prace nad Lyonesse zbliżają się powoli do upragnionego końca. Kolejne wersje poszczególnych rozdziałów krążą pomiędzy mną, Garnkiem i beaconem. Dopisujemy, poprawiamy ulepszamy. Nightwind (i nie tylko) rysuje ilustracje, a SirDuch zaraz z powrotem zacznie (o tym co teraz robi...

Exar: Z pociągu...

26-09-2022 05:20
0
Komentarze: 8
Z pociągu...
Ostatnimi dniami niewiele osób (konkretnie: 0) pyta mnie, co u mnie, bo na blogu cisza. To już mówię. ASL - ostatnio mało grania, kilka tygodni posuchy. Mam nadzieję, że w listopadzie/grudniu sobie odbiję. Do tego piszę mały program, niestety standardowo brakuje czasu, a że robię wszystko sam (interfejs, bebechy) to i czasem muszę coś nowego rozkminić, co też mnie spowalnia. Do tego miesiąc, czy jakoś tak, odłożyłem temat pisania scenariusza, bo nie miałem dobrych map, ale gdzieś na necie zobaczyłem, że są żetony mostów pontonowych, które mnie ratują (nawet je mam, lol). Wygląda na to, że m...

spermologos: Z podziękowaniami dla James'ów

23-07-2009 17:05
10
Komentarze: 14
W działach: rpg
Z podziękowaniami dla James'ów
      To będzie mój pierwszy wpis improwizowany, w sensie, że postaram się żeby był krótki, napisany szybko i do umieszczenia od razu na blogu. Taki liberalny eksperyment. No i komary mnie gryzą.    O czym jest rpg? O tłuczeniu potworów/przeciwników, na co Furiath zwraca uwagę na swoim blogu. Co jest potrzebne do tłuczenia? Ano cecha bazowa; dla wojowników zazwyczaj to siła, dla magów – inteligencja, dla reszty jakiś ichniejszy odpowiednik tegoż (np. dla łucznika/łotrzyka – zwinność). Do czego zmierzam? Pi...

Aure_Canis: Z porażek prowadzącego

11-08-2012 19:53
22
Komentarze: 4
Zaproponowałem drużynie eksperyment. Kampanię zbliżoną raczej do zbioru opowiadań, niż powieści. Na każdej sesji będą nowe postacie w kolejnych oddziałach wojskowych na Cor (świat Nemezis do Sewedży), różnej rangi, powagi i konwencji. Na pierwszej, wczorajszej sesji doszedłem do momentu, w którym chciałem wprowadzić typowy dla mnie motyw obnażania zakamarków postaci, które gracze wykoncypowali, poprzez choćby rozmowy z NPC-ami. "Co o tym myśli twoja postać", "z czym ci się to kojarzy" itp. Jest to mój standard: daję preteksty do pokazania graczom, jakie fajne pomysły im wpadły do głów, dzięk...

Galathar: Z powrotem do Ćwieka

16-01-2013 21:06
1
Komentarze: 4
W działach: literatura, Jakub Ćwiek
Z powrotem do Ćwieka
Rok temu pisałem o swoim rozczarowaniu „Liżąc ostrze” Jakuba Ćwieka. Wspominałem, że liczyłem na więcej, że autor tak chwalony, a tu pierwsza książka po jaką sięgam i trochę lipa. Było mi z tym głupio – dookoła ludzie się zachwycają, „Kłamca” ślicznie się sprzedaje, a ja kręcę nosem. Potem jeszcze ten Zajdel na wrocławskim Polconie. Nie to żeby w „Liżąc ostrze” nie było na co narzekać. Nadal uważam, że to dość przeciętna pozycja. Mimo to – i tu kolejny kamyk do własnego ogródka – nie zapamiętałem z niej wyłącznie okładki. Wręcz przeciwnie,...