Najnowsze notki na blogach

Właściwa chronologia w cyklu gadżeciarskim chyba poprzednio lekko się zaburzyła, ale właśnie ją naprawiam. Już myślałem, że w tej chwili kolej na R50e (czego na razie nie chce mi się opisywać), potem przyszło olśnienie i nadzieja - przecież wcześniej kupiłem P7260. No, ale okazało się jednak, że najwcześniej z rozpatrywanych kupiłem głośniki... Bez technologii... Okay, żeby nie było - o ile przed zakupem aparatu robiłem rozeznanie i na tyle mnie to wciągnęło, że w dalszym ciągu pozostaję na bieżąco - to w przypadku głośników chciałem jedynie jakieś 5.1 Creative'a. I kupiłem. Nie było to nic...

Polityka wydawnicza Evanescence zawsze mnie nurtowała. O ile dobrze się orientuję, do tej pory wydali trzy albumy z czego każdy był wariacją bez powtórzeń z puli tych samych utworów. Fakt faktem w różnych aranżacjach, but still... Nie mniej jednak dnia 3 października 2006 roku miała miejsce premiera kolejnej ich płyty - The Open Door. Obrazek obok przedstawia album, który przebił najnowsze Ev. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że obie płyty wylądowały u mnie mniej więcej jednocześnie, a rezultat takiego zbiegu okoliczności widać powyżej. Czuję się jakby moja osobowość została poważnie uszkodzon...

Wlasnie ukazal sie nowy numer czasopisma literacko-kulturalnego Portret, w którym mialem okazje zadebiutowac, w druku, ze swoim pierwszym tekstem niefantastycznym. A gdyz i poniewaz to wszystko nie mialoby miejsca gdyby nie Polter to wszystkim tym, z ktorymi zaczynalem tu prace i tym, z ktorymi mam przyjemnosc teraz wspolpracowac serdecznie dziekuje. Powiedzialbym, ze dedykuje go Wam ale jak patrze na okladke to stwierdzam, ze mozecie to zle odebrac ;) Najwieksze jednak podziekowania naleza sie Beacie, z ktora to razem pisalismy wspomniana recenzje. O Portrecie można przeczytac tutaj. Stron...

Sprawa wygląda tak, że dużo piszę, a mogę więcej, tylko muszę mieć gdzie publikować. Poltergeist nie "łyknie" wszystkich moich tekstów, przede wszystkim o muzyce, a także recenzji książek, o których już dużo na Polterze pisano. Tak sobie myślę, że chętnie bym te teksty gdzieś publikował. Obojętnie gdzie w sumie, ale medium powinno mieć jakąś rangę i oglądalność. Jakieś pomysły? Jacyś chętni? W sumie chciałem pisać do Esensji, ale nie odpowiadają na mejle. Trudno.

Są pewne instytucje w tym kraju, które wręcz celują w traktowaniu człowieka jak śmiecia. Jedne z nich to wyższe uczelnie, a zwłaszcza działające na nich dziekanaty. Przyjmy się jednak bliżej tej specyficznej subkulturze, zanim wydamy jakikolwiek osąd. W tym celu udałem się na mój wydział prawa i administracji na Uniwersytecie Śląskim. Oto, co zaobserwowałem: te ciężko pracujące kobiety poświęcają aż trzy godziny swego bezcennego czasu od poniedziałku do czwartku, popijając kawę, piłując paznokcie i w między czasie gnojąc kogo popadnie. Z czego wynika ten przykry fenomen socjologiczny? Czy są t...

Decyzją bisselowych sędziów termin zakończenia etapu scenariuszowego przesunął się do przodu o 10 dni. Dało mi to czas na poprawienie mojej eberronowej Maski. Moje wnioski z tego wydarzenia są następujące: - warto dać swój scenariusz innemu MG do przeczytania - nie warto samemu czytać własnego scenariusza. Spisanie "Maski" zajęło mi jakieś trzy dni. Wyszło tego 24 strony 12stką. Strasznie dużo jak na scenariusz rozgrywany w domyśle na jednej, pięciogodzinnej sesji. Scheda, zaplanowana na dwie sesje, zajeła połowę tego. Plan na przyszłość - streszczać się. Oczywiście Deckard, który obok mnie s...

Gry fabularne przydają się w życiu. Dzięki umiejętnościom zdobytym jako MG wygrałem konkurs na Mówcę Znakomitego . W piątek walczę w konkursie ogólnopolskim. Udało mi się wygrać niebagatelną sumę pieniędzy, co przełoży się na mój dobry humor. Ku chwale Płoda. Ps. Biorę się za pisanie drugiej części Kaczmarskiego.

Shisha, czy też Szisza, to fajka wodna. Właśnie niedawno stałem się posiadaczem takowej. Także zapraszam serdecznie Kraków :) Ja niestety nie zjawię się na Imladrisie, jednak nie dam rady tak ułożyć planów. Ale następnym razem ją przywiozę. I teraz mała anegdotko-porada. Jeżeli kupujesz arabski produkt bez instrukcji, zajrzyj na Wikipedię. Sziszę udało mi się wysiłkiem złożyć. Górną, ceramiczną część rozbiłem tuż przed wejściem na imprezę. Następnie skleiłem taśmą klejącą i klejem do figurek. Potem próbowaliśmy przez pół godziny rozpalić tytoń. Tytoń nie bez powodu jest mokry - nie rozpala...

Radio Bis, a właściwie wydająca audycję Nocna Zmiana, było tak miłe, że udstępniło mi nagranie audycji. Same wejścia, właściwie bez muzyki. Około 40 minut samego gadania Pędraka, Stalkera i mojego oraz oczywiście prowadzącego. Słynne teksty z offu zostały na moje ucho wycięte, ale też wszystkiego nie słuchałem. Plików niestety udostępnić publicznie on-line nie mogę. Osoby zainteresowane posłuchaniem audycji proszę o kontakt na GG lub mejla (jeśli nie mam Cię na liście przedstaw się proszę), a coś wymyślę, byście mogli to odsłuchać.

Ostatnio mnie olśniło. Trzy razy dwadzieścia dwa równa się sześćdziesiąt sześć. Matematyka to istotnie królowa nauk. Zgodnie z tematem będę narzekał, dzisiaj padło na ceny płyt. Temat stary, ale mam nadzieję, że wynagrodzi to nowatorski sposób marudzenia. Bo już szczerze mówiąc nie mam zdrowia załamywać się jawnym oszustwem wydawców, które widać gdy się porówna ceny płyt CD i kaset magnetofonowych czy filmów na VHS i DVD... Dzisiaj będę marudził matematycznie. Natchnieniem była wizyta w sklepie płytowym, naszła mnie bowiem niezdrowa ochota zakupu albumu "IV" zespołu Godsmack. Jakoś dziwnie m...