» Blog » (bez tytułu - uwaga, wpis drastyczny)
06-06-2011 22:39

(bez tytułu - uwaga, wpis drastyczny)

Odsłony: 21

W sobotę kot przyniósł do domu wróbla. Bawił się tym podarunkiem przy otwartych drzwiach. Ptak leżał bez dźwięku, skrzydła symetrycznie ułożył wzdłuż ciała.

Później nadeszły drgawki. Ze sparaliżowaną większością ciała poruszył kilka razy głową, próbując się przesunąć po podłodze. Otwierał szeroko dziób, oskarżająco dopraszając się oddechu. Oczy rytmicznie otwierały się, zamykały zaś bardzo powoli, niechętnie.

Każdy leśniczy wie, że cierpiące zwierzę należy dobić. Położyłem go na szufelce tak, by możliwie uniknąć wykrzywiania główki. Jak zabić wróbla? Wpierw rozważałem rozdeptanie lub zmiażdzenie. Później szybki rzut o bruk. Wszystko to jednak brzmiało jako potencjalnie bolesne i nieskuteczne. Pamiętam z filmów, że wróblom ukręca się głowy. Nie potrafiłem. Bałem się go dotykać.

Szedłem z wróblem na szufelce po ogrodzie, szukając sposobu, by mu pomóc. Oddychał coraz wolniej, a gdy pierś przestała opadać, oczy mrugać a dziób otwierać, błagałem nieokreślonego adresata, by to już było wszystko, bym nie musiał już niczego robić.

Ilość smoków zabitych, by uratować świat, nie przekłada się na ilość wróbli, którym potrafi się pomóc.

Komentarze


~tomakon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
To dużo mówi o tobie.
06-06-2011 22:42
Aravial Nalambar
   
Ocena:
+1
Wątpię, abym naprawdę cię rozumiał. Nie raz byłem w podobnej sytuacji i zachowywałem się w zupełnie inny sposób. Niemniej to z pewnością bardzo wartościowy wpis. I moim zdaniem takie sytuacje nie mówią o człowieku tak wiele jak się wydaje. Ale chyba jestem po prostu głupi.
06-06-2011 23:37
Malaggar
   
Ocena:
+4
Dobra, a ja mam pytanie. Gdzie tu drastyczność?
Po prostu wydaje mi się, że to normalna sytuacja życiowa i nie przesadzałbym z tym, jak jest drastyczna.
06-06-2011 23:41
KRed
   
Ocena:
+2
Wróbla bym odsunął i zostawił aż zdechnie (albo wstanie). Ale z podobnych gabarytowo zwierząt, to unieruchomione myszy zabijam waląc pogrzebaczem w okolice karku. Śmierć dosyć pewna i raczej nic ze środka się nie wylewa.

I lepiej nie dotykać, skoro ptak dał sie złapać to jest szanasa, że chorował. Często też łażą po nich jakieś pasożyty.
07-06-2011 02:35
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Na wykopaliskach często zdarzały się sytuacje gdy trzeba było "pomóc" jakiemuś rannemu zwierzątku. Głównie szczurom które przeżyły pułapki.
Nie mówię tego z jakąś radością, ale najlepszym sposobem w takich sytuacjach jest ostry szpadel u podstawy karku, na twardym podłożu. Taka gilotyna.
Ale to dla zwierzątka wielkości gołebia czy myszki.
Szpadel może też służyc do utylizacji doczesnej powłoki.
Dotykac nie trzeba.
A ja mam w kawiarni w ktorej czesto pije takiego małego wróbelka, co siada na krzesłach i zagaduje klientów. Strasznie go lubię.
Wróbelki są miłe.
07-06-2011 07:39
Neurocide
   
Ocena:
+7
Dobrze Cię rozumiem, miałem chyba 7 lat, gdy kumpel wyrzucił raka z 6 piętra. Leżała na plecach i ledwo ruszał odnóżami - byliśmy przekonani, że ma złamany kręgosłup. Dobiłem go płytą chodnikową. W 4 klasie dowiedziałem się, że rak nie ma kręgosłupa - poczucie winy mam do dziś.

Morał: w razie wypadku dzwonić do Leśnej Góry.
07-06-2011 08:12
~Juhas

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A co jadłeś na obiad wczoraj? Kurczaka czy kaczkę, a może świnkę?
07-06-2011 08:37
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+8
@ juhas!
O tak! Wojujacy wegetarianie! To lubie najbardziej! :) ja jadlem krowke na obiad i swinke na kolacje. Na sniadanie zas embriony ptactwa nielotnego, hodowane sciolkowo.
Jedna rzecza jest jesc mieso, inna chec pomocy i ukrocenie cierpien zwierzatka.
07-06-2011 09:10
~Juhas

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
@ zigzak: I skąd wiesz, że jestem wegetarianinem?

Ludzie są w stanie zjeść świnie, krowe i pewnie mase innych zwięrząt a nie są w stanie ich zabić.

07-06-2011 10:42
dzemeuksis
   
Ocena:
0
Razu pewnego kumpel usłyszał, jak coś się tłucze po zamkniętym pokoju. Otworzył zatem drzwi, przestąpił próg i w momencie gdy stawiał nogę "coś" wleciało pomiędzy podeszwę buta a podłogę. A pech sprawił, że akurat miał na sobie ciężkie buty. Nim zdążył jakkolwiek zareagować rozległo się "CHRUP". Po oględzinach okazało się, że był to wróbelek, który najwyraźniej wpadł przez otwarte okno (albo przyniósł go kot) i nie potrafił się wydostać z powrotem na wolność...
07-06-2011 11:12
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Dzem
Takie "chrup" też raz miałem, ale z myszą. Jak się ma kota niedaleko pola, to się tego dostaje sporo. Przynajmniej raz w tygodniu, a piórka to znajduję w mieszkaniu co jakiś czas.

Mam nadzieję, że kiedyś mi przyniesie dziobaka. Od lat chciałem mieć dziobaka. (Ale samicę, bo samce są jadowite.)
07-06-2011 11:19
Scobin
   
Ocena:
+1
Cytat (z pamięci) ze szkoły:

Pani: Dlaczego dziobak jest niebezpieczny?
Któryś z uczniów: Bo może podziobać!
07-06-2011 11:36
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
Flejm usunięty.

Streszczenie merytorycznej części: Rodriguez i Malaggar uważają notkę za bardzo słabą (zwłaszcza jej pierwsze dwa akapity), "grafomańską". Ich komentarze w tej sprawie poleciło około pięciu różnych użytkowników.
07-06-2011 19:23
   
Ocena:
+3
Najdziwniejsze było jak mój pies połykał myszy w całości.
Myszy był daniną płaconą przez koty
07-06-2011 19:46
Malaggar
   
Ocena:
0
@Aure: Przepraszam, pomimo faktu, że jej nie polecałem, to oddałem honor, że ona i komentarze pod nią mają walory edukacyjne, a zatem w pewnym sensie ciesze się, że przeczytałem ją i to, co było poniżej.

07-06-2011 22:25
~Mr. T

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A potem się dziwić czemu wróble są na wyginięciu. Pasie się kota w domu, wypuszcza go samopas na dwór; zwierzak ma mnóstwo energii więc poluje sobie dla zabawy. Normalnie kot poluje tylko jak jest głodny, bo nie marnuje energii.

Nie chcesz więcej martwych wróbli w domu? Trzymaj kota w domu.
07-06-2011 22:43
~tomakon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Za zabawy z nożyczkami - minus.
08-06-2011 10:19
Szept
   
Ocena:
+4
a) ruszyło cię sumienie dopiero po zabawie kota
b) zabrałeś kotu żarcie
c) a ja dzisiaj widziałem jak 3 sroki atakowały kota :)

Idylla maleńka taka:
Wróbel połyka robaka,
Wróbla kot dusi niecnota,
Pies chętnie rozdziera kota,
Psa wilk z lubością pożera,
Wilka zadławia pantera.
Panterę lew rwie na ćwierci,
Lwa - człowiek; a sam, po śmierci
Staje się łupem robaka.
Idylla maleńka taka.
08-06-2011 12:17
Miki Asylum
   
Ocena:
+2
Notka bardzo fajna, z morałem. Podoba mi się :) Wróbelkowi już nie pomożemy, ale możesz cieszyć się, że masz zdrowego i zręcznego kota. Nie każdy kanapowiec złapie Ci taką zdobycz ;) Że kot poluje nie będąc głodny i bawi się ofiarą, to normalny behawior tego gatunku - ćwiczymy przy każdej okazji.
08-06-2011 15:58
Lenartos
   
Ocena:
0
Koty są złe. Wróble są zagrożone. Nie mógł sierściuch gołębia złapać?
09-06-2011 00:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.