» Blog » (an)Kiety złote i te torsy owłosione
02-06-2007 02:31

(an)Kiety złote i te torsy owłosione

W działach: Różności | Odsłony: 19

Nie będzie zdjęcia, choć mam takie fajne okno, co bym z łatwością zdjęcie wstawił. Będzie refleksja.

 

Wykształcenie mojego ojca nie zbawi Poltera, ani nie ciśnie nim w odmęty piekieł. Wobec tego rodzi się pytanie - po co komu ono? Czy fakt, że mój ojciec jest rolnikiem sprawi, że Polter będzie jakiś lepszy dla mnie(tło w marchewki?). Czy fakt, że dajmy na to, 66.6% użytkowników Poltera ma rodziców w profesji kapłańskiej sprawi, że Polter zerwie z satanistycznym WoDem i okultystycznym Zewem? 

 

Borejko proponował ankietę prześmieszną.

 

Ja zaproponuję poważną.

 

1.Czy Polter jest

a) zajebisty - jeśli tak, to czemu...........

b) taki sobie - jeśli tak, to czemu.....

c) nędzny - jeśli tak, to czemu......

 

2.W Polterze drażni mnie

a) co?

b) kto?

c) co i kto?

 

3.Gdybym był redziem Poltera, to zrobiłbym

a) co?

b) nic

 

W tych trzech pytaniach zawierałoby się wszystko, w czym Polter mógłby mi userowi pomóc. Tam w tej ankiecie było ich więcej, ale pytania były za skomplikowane, wymagały liczenia(nie wiem, czy rozkładam czas równomiernie na weekendy i dni powszednie; ponadto mam spore problemy z określeniem czasu spędzanego na Poltku, bo nie siedzę ze stoperem).

 

Ktoś rąbnął Po/Pis/ówę. Taka fantastyczna wersja trójek Giertychowskich i ministerialnych ankiet. 

 

Ale teraz anegdotka z życia nauczyciela.

 

(sprawdzian) - Surowce wydobywane w Polsce?

(odpowiedź) - cukier

 

 

 

 

 

 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"Ktoś rąbnął Po/Pis/ówę. Taka fantastyczna wersja trójek Giertychowskich i ministerialnych ankiet. "

Dokładnie. Koniec komentarza właściwego.
A odpowiedzi na wszystkie pytania brzmi
1.a- bo Borejko jest przewidywalny
1b.bo Borejko jest przewidywalny
1c.bo Borejko jest przewidywalny
2.a przewidywalność
2.b przewidywalny Borejko
2.c przewidywalność i Borejko przewidywalny
3.a przewidział Przewidywalnego Borejke
02-06-2007 05:02
Joseppe
    bosh...
Ocena:
0
a) naprawdę wydaje Wam się, że wiecie lepiej niż 50 lat gromadzenia socjologicznych danych? Zaraz będziecie się też kłócić, że to niemożliwe, że pochodzicie od małpy, bo przecież nie jesteście tak owłosieni, a w ogóle to podejrzenie o ewolucję uwłacza ludzkiej godności.

b) jeżeli macie jakieś problemy z ojcem proponuję z nim porozmawiać, a nie próbować leczyć się przy pomocy grupowej, blogowej terapii.

c) to jeszcze nic, szkoda że nie wiecie jak reagują ludzie, kiedy się im powie, że leworęczność skraca życie bardziej niż palenie papierosów. Widać w niektóre fakty o nich samych ludzie nie są w stanie uwierzyć.
02-06-2007 11:00
Alkioneus
   
Ocena:
0
chylę głowy przed kolejnym mędrcem.

Dla mnie Twoja wypowiedź niczym się nie różni od zapowiedzi Kołodki, który też wiedział lepiej niż inni. Czy Handkego, Giertycha, kogokolwiek.

I przy okazji, trzymasz się tej statystyki, jakbyś to ty miał 50 lat i znał jej wszystkie arkana. Innymi słowy, gadasz jak specjalista w jednej wąskiej dziedzinie, który nie potrafi objąć tego, że istnieje coś innego(zdrowy rozsądek).

Nie skomentowałeś mojej treściwej ankiety.
02-06-2007 11:29
Rege
   
Ocena:
0
"b) jeżeli macie jakieś problemy z ojcem proponuję z nim porozmawiać, a nie próbować leczyć się przy pomocy grupowej, blogowej terapii."

A ja Józek chętnie poczytam. Serio. Znaczy się źródła tych danych, kto i kiedy prowadził badania itp. itd.
Mnie osobiście martwi w tej sprawie fakt, że będziecie mieli w ankiecie od całkiem sporej ilości osób błędne dane. I tyle.

"b) jeżeli macie jakieś problemy z ojcem proponuję z nim porozmawiać, a nie próbować leczyć się przy pomocy grupowej, blogowej terapii."

Daruj sobie.
02-06-2007 11:40
Joseppe
   
Ocena:
0
Ja twierdzę, że wiem w tej dziedzinie więcej niż Wy. I przepraszam, ale mam sesję i nie będę spędzał teraz godzin na wyszukiwaniu jeszcze raz tych samych książek. Podajcie mi tytuły, które pokazują, że się mylę, to zaczniemy rozmowę.

Nie widzę też powodu, dla którego miałbym uzyskać złe dane.

Co do Twojej Alkioneusie ankiety, to stoi ona w sprzeczności z całą metodologią i metodyką badań.

Zaś zdrowy rozsądek w badaniach nad ludźmi okazał się niestety zbyt zawodny. Zdrowy rozsądek stosują marketingowcy, którzy potrafią zawsze tylko wyciągać wnioski post factum. Mnie zależy na znalezieniu istotnych zależności i wskazaniu trendów, a nie na ładnie wyglądającej ankiecie którą potem sobie i tak zinterpretuję jak chcę.

Rege - zupełnie prywatnie - nie mogę sobie darować bo autentycznie tego nie rozumiem. Mam wrażenie, że wstydzicie się swoich ojców w jakiejś wielkiej mierze. I to na tyle, że nawet anonimowość ankiety Was przed tym nie chroni. Ja rozumiem, że przeciętny człowiek w naszym wieku w Polsce zamierza być lepiej wykształcony niż jego papa, ale bez jej. Jeżeli moi kumple mają starego po zawodówce czy technikum to jakoś nie robią z tego halo i mówią normalnie, wiec w czym rzecz? Bo przecież nie wciśniecie mi, że chodzi Wam o dobro Poltera.
02-06-2007 12:31
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

2.W Polterze drażni mnie

a) co?

b) kto?

c) co i kto?


odp
: TY
02-06-2007 12:36
Alkioneus
   
Ocena:
0
Do anonima.
No i widzisz, już w tym momencie ankieta dała jakiś cel. Wyraziłeś swoją opinię jasno. I teraz Polter wie, że drażnię Ciebie, anonimowy bezimienny ciągu liter.

Do Joseppe

Co do Twojej Alkioneusie ankiety, to stoi ona w sprzeczności z całą metodologią i metodyką badań.

Widzisz, ja chcę rezultatów, ty chcesz być w zgodzie metodologią i metodyką badań.

POST-EDIT: Ale już bez zbędnego sarkazmu. Wiem, że wiesz więcej na temat metodologii i metodyki badań. Ja liznąłem tego tylko co nieco, jeśli chodzi o podstawy prowadzenia badań wyników nauczania w szkole. I tylko w tym zakresie. Ale robiąc to w praktyce, w zgodzie z tymi wszystkimi prawidłami, wiem, że i tak wyszły wyniki, które nijak się miały do rzeczywistości.

Proponowałbym nieistniejącą książkę pewnego szalonego Araba pod tytułem "O milionach czynników zaciemniających obraz ankiet na portalach erpegowych, gdzie jak powszechnie wiadomo, mamy do czynienia z sarmacją, liberum veto i generalnym zapuszczeniem obyczajów." a także dodatek do manifestu komunistycznego pod tytułem "Ankiecić fandoma ni cholera, bo on i tak na złość coś zrobi"
02-06-2007 13:13
Joseppe
   
Ocena:
0
Widzisz, ja chcę rezultatów, ty chcesz być w zgodzie metodologią i metodyką badań.
Bez metodologii i metodyki badań uzyskasz takie rezultat, jakiego byś chciał. Tak działa ludzki mózg. Nie zaś taki, który jest adekwatny do rzeczywistości społecznej. Tylko metodologia trzyma nasz subiektywizm na wodzy w badaniach społecznych. Odpuść ją sobie a możesz nie robić żadnych badań, wystarczy intuicja i zdrowy rozsądek.
02-06-2007 13:27
Siman
   
Ocena:
0
Bawi mnie w całym tym wpisie jedna rzecz: "poważna ankieta".

A poza tym nie wypełniłem ankiety, bo mój ojciec bije mnie gumowym kurczakiem.
02-06-2007 14:06
Rege
   
Ocena:
0
@Joseppe

"Mam wrażenie, że wstydzicie się swoich ojców w jakiejś wielkiej mierze."

Wrażenia wrażeniami. Jeśli na nich budujesz wnioski ja już nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. Skąd wiesz, że wstydzę się swojego ojca lub nie mam ojca czy matki itd. Gdzie ja to pisałem?

Ale spróbuję:

Z racji tego, że nie każda rodzina w Polsce jest rodziną pełną (z różnych powodów) ten punkt w ankiecie można było pominąć.

Skoro uważasz, że nie można było go pominąć ze względu na obraną metodologię, to proszę o fachowe pozycje, na których opierałaś ową ankietę (prosze Cię już drugi raz).

Pozdro


02-06-2007 14:16
Ezechiel
    Hmm
Ocena:
0
Skoro uważasz, że nie można było go pominąć ze względu na obraną metodologię, to proszę o fachowe pozycje, na których opierałaś ową ankietę (prosze Cię już drugi raz).

"Wstęp do analizy błędu pomiarowego" Taylor.

Nie znam się na statystyce sojcologicznej, wiem za to co nieco o błędach pomiarowych i statystyce matematycznej. Odpowiedź na pytanie Rege brzmi: "Parametr, którego przewidywana wartość nie przekracza dwukrotności błędu pomiarowego nie jest istotny statystycznie"
02-06-2007 14:26
Alkioneus
   
Ocena:
0
Bez metodologii i metodyki badań uzyskasz takie rezultat, jakiego byś chciał.

Tylko metodologia trzyma nasz subiektywizm na wodzy w badaniach społecznych

Za dużo czasu w ławeczce na wykładzie. Mamy fajną pasję obaj, jest nią fantastyka. Tylko ty chyba za poważnie podchodzisz do niektórych kwestii.

Kiedyś portale były fajne, szukałem sobie mięcha, statów i wszystkiego. Teraz znajduję dziwne ankiety, pomiary społeczne i inne PROFESJONALNE, naukowe sprawy.

Sądziłem, że fantastyka to fajny fun, a do zapewnienia userowi frajdy wystarczy kreatywność i znajomość tematu. Jeśli w tym punkcie, uważasz, że nie mam racji, Jose - to trafiasz do filaru mojego światopogladu. W tym momencie stanowimy w podejściu do fantastyki tak odrębne bieguny, że możemy się co najwyżej komciami na blogach wymieniać i wzajemnie obalać własne argumenty. Bo wychodzimy z dwóch różnych punktów i w dwie różne strony.

Na Polterze chyba ostatnimi czasy zabrakło troszeczkę luzu i młodzieńczej pasji - mamy już samych guru, mędrców, badaczy, naukowców, wizjonerów. I tego nie zmienią żadne ankiety.

Luzu, polterze. Luzu i funu. Tego życzy, Alk-can't-be-the-target-of-spells-and-abilities


02-06-2007 15:09
Joseppe
    Alk
Ocena:
0
a) Proszę, mniej protekcjonalnie
b) Ta ankieta nie ma nic wspólnego z naszą pasją. Ta ankieta ma za zadanie pomóc uczyć z Polter.pl serwis profesjonalny i jako taka sama musi być profesjonalna. To nie jest ankietka z boku strony na 30 osób jakie artykuły lubisz najbardziej. Ta ankieta ma pomóc ukształtować przyszłość Poltera, ma być argumentem w negocjacjach z reklamodawcami. Luzu to my mamy właśnie na Polterze za wiele, a chcemy stworzyć portal najlepszy i tyle. To przyświecało nam od początku i to przyświeca teraz. Chcemy, aby każdy fan fantastyki miał tu swój dom. Ale nie mamy już 15 lat i dobre chęci nie wystarczą, trzeba poważnego potraktowania użytkownika. I temu pomaga ta ankieta, choć nierzadko budzi uśmiech na ustach osób nie obeznanych z metodologią.

To jest tak, że artykuły staramy się sprawdzać według najostrzejszych norm języka polskiego i pomagają nam w tym poloniści. Nie ma miejsca na luz.

Silnik poltera piszą zawodowi programiści. Nie ma miejsca na luz.

Grafiki robią zawodowi graficy. Nie ma miejsca na luz.

I tak samo jest z badaniem użytkowników.

Na luz będzie miejsce, jak już będziemy dla fantastów miejscem na które się nie narzeka, ale na które się czeka.

Rege
A ja odpisuję po raz drugi, że nie będę dla Ciebie latał teraz po bibliotekach. Możesz zrobić to równie dobrze. Odwiedź bibliotekę uniwersytecką i poszperaj w książkach o metodologii i o przekazywaniu statusu. Albo nawet prościej, wygooglaj sobie.

A jeżeli rodzina nie jest pełna? Trudno. Primo wyjątki są zawsze sekundu jak już napisane ojciec musiał mieć jakieś wykształcenie w chwili płodzenia dziecka / ewentualnie podać można wykształcenie ojca zastępczego. Albo nie odpowiadać na pytanie, jeżeli na przykład ojca nigdy się nie miało.
02-06-2007 15:25
Ezechiel
    Hmm
Ocena:
0
Alkioneus
Za dużo czasu w ławeczce na wykładzie. Mamy fajną pasję obaj, jest nią fantastyka. Tylko ty chyba za poważnie podchodzisz do niektórych kwestii.

Kiedyś portale były fajne, szukałem sobie mięcha, statów i wszystkiego. Teraz znajduję dziwne ankiety, pomiary społeczne i inne PROFESJONALNE, naukowe sprawy.

A kto Ci każe na nie odpowiadać? Dziwnym trafem wszyscy chcą mieć szybki, niezawodny, czytelny i rzetelny darmowy serwis, nie mogąc pogodzić się z reklamami, ankietami, testami i redakcją tekstów.

Sądziłem, że fantastyka to fajny fun, a do zapewnienia userowi frajdy wystarczy kreatywność i znajomość tematu. Jeśli w tym punkcie, uważasz, że nie mam racji, Jose - to trafiasz do filaru mojego światopogladu. W tym momencie stanowimy w podejściu do fantastyki tak odrębne bieguny, że możemy się co najwyżej komciami na blogach wymieniać i wzajemnie obalać własne argumenty. Bo wychodzimy z dwóch różnych punktów i w dwie różne strony.

Serwer kosztuje. Miejsce i CPU na blogosferę kosztują. Kreatywność i znajomość tematu nie zastąpią serwera, wraz z oprogramowaniem. Ankieta jest po to, abyśmy mogli przedstawić reklamodawcom taką, ofertę, która pogodzi potrzeby użytkowników i reklamodawcy. Niestety profil użytkownika jest niezbędny do negocjacji.

Na Polterze chyba ostatnimi czasy zabrakło troszeczkę luzu i młodzieńczej pasji - mamy już samych guru, mędrców, badaczy, naukowców, wizjonerów. I tego nie zmienią żadne ankiety.

Przykłady proszę. Chętnie dowiem się, który z tekstów, który przeczytałeś za darmo, nie został napisany z pasji. Podaj mi sposób (najlepiej oparty na luzie i młodzieńczej pasji) w jaki moglibyśmy poznać preferencje użytkowników Poltera?

Luzu, polterze. Luzu i funu. Tego życzy, Alk-can't-be-the-target-of-spells-and-abilities
02-06-2007 16:09
Rege
   
Ocena:
0
"Rege A ja odpisuję po raz drugi, że nie będę dla Ciebie latał teraz po bibliotekach."
Czyli nie pamiętasz na podstawie jakiej metodologii i przez kogo opracowanej napisałeś ankietę - trzeba była tak od razu napisać. Nie zadawałbym wtedy pytań na które nie możesz odpowiedzieć, bo nie pamiętasz.
02-06-2007 16:38
Alkioneus
   
Ocena:
0
Punkt dla Ciebie, Ezechiel, jeśli chodzi o koszty. Taki sowizdrzał jak ja, rzadko myśli o pieniąchach, chyba że mu się fajki kończą.

A gwoli luzu i funu, Eze.

Jakoś ten luz i fun zaczyna ginąć w morzu ekspertów i besserwisserów. Pilipiuk napisał, jak według niego powinno się pisać książki. Okazuje się, że pojęcia o tym nie ma a taki Rheged wie lepiej od niego. Fun coraz częściej zostaje zastępowany przez flam i besserwisserstwo.

Ankieta ankietą, ale albo Jose ma doktorat z socjologii, albo troszeczkę za wysoko się wzbija z swoimi sloganami. Odnoszę wrażenie, że świat składa się z statystyki i innych bezwartościowych rzeczy, a świat przed socjologią nie istniał(a jak istniał to przypadkiem).

Licznik komentarzy pod ankietą przebił rekordy popularności. I dowiaduję się, że to co Jose mówi powinienem brać za pewnik i nie wypowiadać się o rzeczach, o których nie mam pojęcia a o których on się wypowiada z profesorską nonszalancji. Może faktycznie fandom zmierza w dobrą stronę i takie niezdrowe zachowania są zdrowe, ale wtedy mi nijak do tego fandomu. A w przeciwieństwie do Jose, który ma sesję i nie chce mu się wyszukiwać książek, są na tym skrawku przestrzeni ludzie, którzy już mieli okazję porównać to, czego uczyli ich na studiach z bolesną rzeczywistością stosowania tej wiedzy w rzeczywistości. Jose na razie jest dla mnie socjologiem ze studenckiej ławki i jego nonszalancki ton wywołuje u mnie pewien antyluz.

ESENCJA:
A przecież gdyby tą ankietę przeprowadzić z luzem, dołączyć do niej 10 pytań napisanych przez Borejko, które byłyby pomijane przy pomiarze, to zamiast flamu, byłby jeden wielki fun, luz i jaja.
A ankietę z przyjemnością by się wypełniało przy kawie i ubawie. Ale przecież trzeba to zrobić w majestacie Matki Socjologii bez cienia dystansu do samego siebie.

Gdzie luz, lajcik i fun?



02-06-2007 17:23
Ezechiel
   
Ocena:
0
Ankieta ankietą, ale albo Jose ma doktorat z socjologii, albo troszeczkę za wysoko się wzbija z swoimi sloganami.

Józek, autor ankiety, podał Wam przyczyny dla których sforumułował odpowiednie pytania. Żadna z osób krytykujących nie zdobyła się na konstruktywną odpowiedź, lub krytykę opartą o statystykę, lub socjologię. Jak sam stwierdziłeś, nie znasz się na socjologii. Znasz jakąś lepszą definicję besserwichera niż osoba wypowiadająca się na tematy, na które ma słabe pojęcie? Autor ankiety, w przeciwieństwie do sporej reszty dyskutantów, ma pojęcie o tym co robi.

Odnoszę wrażenie, że świat składa się z statystyki i innych bezwartościowych rzeczy, a świat przed socjologią nie istniał(a jak istniał to przypadkiem).

E tam. Socjologia wymaga człowieka. Fizyka nie. ;-)

Mówiąc poważnie. Skoro chcemy zaoferować reklamodawcom profil klienta, wraz z ilością odwiedzin, musimy stosować profesjonalne narzędzia. Cała reszta oceny wypowiedzi Józka jest Twoją nadinterpretacją. Ja ich tak nie odczytałem. W moim odczuciu J. wytłumaczył ludziom przyczyny zadania konkretnych pytań.

Licznik komentarzy pod ankietą przebił rekordy popularności.

Czy jest to wina Józka -( człowieka, który zna się trochę na metodologii badawczej), czy też użytkowników "którzy wiedzą lepiej"?

A przecież gdyby tą ankietę przeprowadzić z luzem, dołączyć do niej 10 pytań napisanych przez Borejko, które byłyby pomijane przy pomiarze, to zamiast flamu, byłby jeden wielki fun, luz i jaja.

Wypełnianie ankiety zabiera czas. Niektórzy nie chcą go marnować, na odpowiadanie na jajeczne pytania. Niektórzy szanują czas innych i nie zadają pyta,na które odpowiedzi ich interesują. Myślę, że osoba, której zależy na przyszłości Poltera jest w stanie skupić swoją uwagę "na poważnie" przez 10 min.

Powiem Ci coś o pasji. Przeciętny użytkownik niewiele o niej wie. Jest odbiorcą, konsumentem a nie twórcą. Wybacz, ale dowolny z redaktorów Poltera ma więcej pasji niż którykolwiek dyskutant z tematu o ankiecie. Bo zamiast pierniczyć bzdury o rzeczach na jakich się nie zna, robi to co potrafi.

Korekta, redakcja, techniczni, graficy, tekściarze - obrażasz masę ludzi pracujących na Twojego darmowego Poltera odmawiając im pasji.

Gdzie luz, lajcik i fun?

Nie wiem, nie biorę udziału we flejmach.
Wiem za to gdzie jest ciężka praca (w korekcie, u tekściarzy), harówka (u technicznych) i satysfakcja (u wszystkich). Luz, lajcik i fun poszły się kochać, bo posada redaktora to piekielnie ciężka praca.
02-06-2007 18:05
Alkioneus
   
Ocena:
0
Wybacz, ale dowolny z redaktorów Poltera ma więcej pasji niż którykolwiek dyskutant z tematu o ankiecie. Bo zamiast pierniczyć bzdury o rzeczach na jakich się nie zna, robi to co potrafi.

Korekta, redakcja, techniczni, graficy, tekściarze - obrażasz masę ludzi pracujących na Twojego darmowego Poltera odmawiając im pasji.


Hola, Ezechiel. Trochę przeszarżowałeś w interpretacji. Nie mam zamiaru odmawiać ani kwalifikacji, ani pracy, ani serca włożonego w robotę, ani pasji - zwłaszcza w żmudne sortowanie znaków(korekta). Mówiąc Polter mam na myśli całokształt fandomu, bez żadnego ad personam. Chodzi mi tylko o to, że gdzieś w pewnym etapie idea zaczyna trącić instytucją. Ale nie podważę ani krzty roboty włożonej przez ludzi Poltera w ten serwis, choćby to była nawet ankieta Jose. Bo podważyć owszem mogę, i robię - ale sens tej pracy, a nie fakt tego, że odwalił kawał roboty in the name of Polter. A że uważam, że ta ankieta nijak się do czegoś ma, to jest to tylko i wyłącznie moja opinia, ale w żadnym punkcie nie jest to atak na ogrom pracy wkładanej przez redaktorów tego portalu.

Jestem wyznawcą fundomu, lubię lajcik i luz, ale w niczym nie neguje to profesjonalnego podejścia. Drwię z ankiety i podejścia Jose do tej całej sprawy, ale nie z tego, ile roboty w to włożył i jak się stara robić ją dobrze.

Ot, kwestia cała. Skrótowo - podważam sens, a nie fakt.

Jeśli w jakimś punkcie zabrzmiałem inaczej - możliwe, sporo literków wskoczyło do bloga - to z miejsca klaruję sprawę.

02-06-2007 22:19
Ezechiel
    Oki
Ocena:
0
Rozumiem i przepraszam. Masz pewnie rację co do nadinterpretacji. Niestety ostatnio zbyt wiele ciemnych chmur kołuje nad Polterem, abym mógł zachować konieczny dystans.

Według mnie ankieta Józka jest ważną wskazówką do pracy nad pomysłami nad zmianami Poltera. Metodologia badań J. wydaje mi się dobrana adekwatnie do założonych celów. Nie znam lepszego sposobu na zdobycie ważnych dla rozwoju serwisu danych.

Chodzi mi tylko o to, że gdzieś w pewnym etapie idea zaczyna trącić instytucją. Jestem wyznawcą fundomu, lubię lajcik i luz, ale w niczym nie neguje to profesjonalnego podejścia.

Dlaczego instytucja jest zła? Dlaczego czołowe NGO na świecie pracuję profesjonalnie, na poziomie instytucji?

Aby utrzymać serwis potrzebna jest instytucja, która zapewni mu pieniądze na działalność. Aby uzyskać ISBN (norma dziennikarska, ułatwi pracę redakcji) konieczna jest instytucja. Aby Polter stał się profesjonalny i podołał Waszym oczekiwaniom konieczna jest taka instytucja . I już de facto istnieje - polecam dział Info. Niestety na pewnym poziomie rozwoju serwisu i "luz lajcik i fun" nie wystarczą do zaspokojenia oczekiwań Użytkowników. Jak najbardziej wymienione przez Ciebie cechy negują profesjonalne podejście.

Wybacz uwagę, ale większość naszych użytkowników ma w nosie kiepski dzień redaktora, bezrobocie tekściarza czy brak kasy technicznego. Nie interesuje ich nasz "lajcik, luz i fun", bo oczekują rzetelnych wieści i artykułów a nie ploteczek towarzyskich i wypłakiwania redakcji w ramię.
03-06-2007 01:05
13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Rozumiem i przepraszam. Masz pewnie rację co do nadinterpretacji. Niestety ostatnio zbyt wiele ciemnych chmur kołuje nad Polterem, abym mógł zachować konieczny dystans.
Dzięki za te słowa Ezechiel bo myślałem że wszyscy z Poltera mają "rację najmojszą". Są jednak osoby jak widzę z załączonego cytatu, które potrafią zrozumieć współrozmówce i (o zgrozo!)nawet przeprosić. A to już wymaga iście heroicznego testu...Ale jak widać udaje się.
Podobnie jak Alk nie podważam pracy włożonej w robotę nad Polterem.
Z nnej beczki Jednak fun nie czesto idzie w parze z profesjonalnością. Nierzadko zdarza się że fun wylezie na główną stronę niepotrzebnie i z nienacka. Tak więc relacja pomiędzy funem a fanem też ciężko zachować
PS.przydałaby się ankieta na temat fun czy fan (heh)


PS.To że się nie udzielam tutaj nie znaczy żę nie śledzę.
03-06-2007 06:59

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.