05-01-2010 22:31
Zombie Survival Horror #1 - wprowadzenie
W działach: warhammer, zombie, mechanika | Odsłony: 6Zombie Survival Horror to pewna konwencja w której postacie graczy walczą o przetrwanie. Można ją wykorzystać chyba w większości systemów. Ostatnio zdarzyło się to u nas w Warhammerze. Niestety system WFRP 2ed.(a nasi gracze lubią se turlnąć od czasu do czasu) nie jest zbyt przyjazny tej konwencji. Chodzi o liczne rzuty, długie liczenie, sprawdzanie cech, statystyk i obliczanie ran. Lubię każdy system dopóki nie przeszkadza w tworzeniu klimatu. Aby opisać stosy ciał zombiaków zbierające się przed walczącymi graczami potrzebowałem innego systemu. Więc zrobiłem taki system.
W następnych postach przedstawię go kawałek po kawałeczku. Założenia systemu:
- szybki, wygodny tak aby skupiać się na storytellingu a nie patrzeniu w kartę postaci
- całe starcie rozegrane w jednym rzucie
- możliwość załatwienia zombie jednym rzutem
- siła zombich leży w ilości a nie jakości
- ma służyć tylko do rozgrywania walki
Kiedy zombiaki zaatakują graczy zaczyna się walka. Walka trwa tak długo aż nie będzie z kim walczyć. Może się zakończyć ucieczką lub zabiciem wszystkich przeciwników (lub graczy).
Walka będzie składała się ze starć. Starcie to czasami jedno pchniecie / cios który w ułamku sekundy przebija się przez kruchą czaszkę a czasami długa szamotanina z której wychodzi z siniakami. Wszystko zależy od storytellingu. Zależy od scenariusza, woli MG, obecnej sytuacji.
Motyw starć zaczerpnąłem z licznych filmów akcji gdzie w czasie bijatyki (westerny) jest czas na to aby otrzeć krew cieknącą z ust, przekląć lub powiedzieć kilka zdań. Starcia zawsze kończą zwarcie postaci. Oznacza to rzuceniem jednego z przeciwników, odepchnięciem lub czasowym rozdzieleniem.
Postacie wchodzą do opuszczonej karczmy. Szukają miejsca aby położyć rannego towarzysza. Ktoś barykaduje okna i drzwi. Tymczasem 2 najsilniejszych sprawdza czy jest tutaj bezpiecznie. To Reinhard i Horn. W migoczących światłach pochodni widzą opustoszała karczmę; wywrócone stoły; drewniane kupki w kałużach zaschniętej krwi. Horn pociąga nosem i krzywi się - w tym smrodzie nie rozpozna zapachu zombiaka. I tak śmierdzi tu śmiercią, zgnilizną i plugastwem. A może to Horn już tak cuchnie? Rozdzielili się - jeden sprawdza schody na górę a drugi zagląda do kuchnia.
Nagle - poruszenie przy barze!
W tym momencie następuje rozpoczęcie walki. Gracze rzucają kośćmi (co i jak opisze w następnym poście). Załóżmy, że wyniki są podobne.
Zaraz potem sine ciało obślizgłej od rozkładu kobiety obejmuje Reinharda. Biedak krzyczy, ona charczy. zadrapania, obtłuczenia. Nic poważnego ale wygląda groźnie. Przewalają się wspólnie na stół. Reinchard z trudem staje i w końcu odpycha ją pod schody.
To był opis storytellingowy interpretujący rzuty. Na tym zakończyło się starcie. W tej chwili gracze mają do wyboru kilka opcji. Uciekać, walczyć razem w następnym starciu albo obserwować jak Reinchard sam rozprawia się z trupem. W obu ostatnich przypadkach następuje następne starcie i ponowny rzut. Tym razem pomaga mu Horn który jest na schodach. Walczą razem i tylko jeden z nich rzuca. MG rzuca za zombi. Porównują wyniki. Załóżmy że zombie miała tym razem o wiele gorszy rzut.
Trup ruszył do przodu zupełnie jak by rzucenie nim o ścianę nie robiło na nim większego znaczenia. Nagle jednak zatrzymuje się powstrzymywany ręką Horna który w ostatniej chwili chwyta go za szmaty. Reinchard chwyta urwane drewno krzesła, rozpędza się i wbija głęboko w puchnące trzewia trupa!
Tak oto wygląda przykładowy przebieg walki w systemie. Tym samym spełniony został jeden z warunków systemu - są kości ale nie przeszkadzają w storytellingu. Najważniejsze to zrozumieć zupełnie inne pojęcie starcia w tym systemie. Nie jest to pojedyńczy atak a cała sekwencja, wymiana ciosów. Dzięki temu naturalnie odchodzi się od "to ja go tnę". System nastawiony jest na opisywanie bardziej ciekawych walk.
I jeszcze jedno! Chyba najważniejsze. Najpierw następuje rzut a potem opis całego starcia. Gracze często chcą opisać jak się ustawiają, (np wchodzą na stół co daje im +5 do WW) jaką przyjmują taktykę, jak ustawiają tarczę. W tym systemie to wszystko jest potem. Jeśli rzut był dobry to wtedy można opisać że się wskoczyło na stół i zasłoniło tarczą. A jeśli rzut był kiepski to opisuje się jak to postać poślizgnęła się na resztkach gulaszu i tarczą wybiła sobie guza. Mówią o tym bo z tym miał problem jeden z moich graczy, Opisałem mu (storytelling) jak z ciemności wyskoczyło na niego 2 zombi. Uparł się że robi skok w bok aby najpierw walczyć z jednym a potem z drugim. W tym systemie takie manewry mikroskali walki w całości przeniosłem do starytellingowej części. Rzut dotyczy makroskali. Jeśli rzut był dobry to oznacza że postać bardzo sprytnie najpierw skoczyła w bok poza zasięg krwawiących zębów jednego zombi aby rozprawić się z drugim.
W następnym odcinku pokaże wam jak dokładnie działa system